Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Panie redaktorze - ja wolę oglądać firanki!   

Dodano 2012-01-17, w dziale felietony - archiwum

Niektórzy mówią, honor to nie szmata. Mam w związku z tym do Was, drodzy czytelnicy, pytanie: czy dziennikarz jest dziś tylko bezdusznym sprzedawcą newsów, czy też jest może jeszcze człowiekiem? Tę kwestię chciałabym rozważyć na podstawie zachowania reporterów, którzy obecni byli w trakcie nagrywania oświadczenia prokuratora Mikołaja Przybyła. Pamiętacie nagranie z kamery pozostawionej w pokoju, w którym pułkownik Przybył wygłosił oświadczenie dla mediów?

/pliki/zdjecia/przyb 1.jpg

Niewtajemniczonym pozwolę sobie przybliżyć nieco temat. Na nagraniu widzimy jak podczas przerwy prokurator Przybył odchodzi na bok, poza obiektyw kamery, słyszymy dźwięk przeładowywanej broni i huk wystrzału. Po chwili okazuje się, że była to próba samobójstwa. Jednak to nie ten fakt sprowokował mnie do głębszej refleksji. Ja chciałbym zastanowić się nad postawą obecnych tam dziennikarzy, a w zasadzie nad ich zachowaniem w obliczu ludzkiej tragedii. Otóż ludzie ci wbiegli do pokoju tuż po wystrzale, a swoim zainteresowaniem obdarzyli nie tyle osobę leżącego na podłodze, rannego żołnierza, co fakt dokonania przez niego próby samobójczej. Moim zdaniem ich absolutnie pierwszym odruchem winna być decyzja udzielenia poszkodowanemu pierwszej pomocy. A co zobaczyliśmy? Uchwycenie w dłonie kamer i podjęcie próby nagrania całego tego wydarzenia! Udało się! Film powstał, a stacja TVN emitowała go już po chwili we wszystkich swoich serwisach informacyjnych. Niebawem film ten znalazł się także na licznych stronach internetowych. Teraz, o dziwo, obserwujemy niezrozumiałe dla mnie zjawisko usuwania go z tych portali. O co chodzi, czyżby szefom stacji powróciły ludzkie odruchy, a może zaczęła na nowo działać cenzura w naszym wolnym kraju?

Niesamowity materiał, nagranie na wagę złota, może nawet awans? No tak, dziś nie liczy się człowieka i jego zdanie w trudnych nieraz kwestiach. Liczy się to, kto uchwyci i opublikuje najbardziej kontrowersyjny, dramatyczny i wzbudzający powszechne zainteresowanie ludzi – hien materiał. Właściwie określenie to pasuje do jednych (dziennikarzy) i do drugich (widzów). Ci pierwsi żerują na ludzkich tragediach i nieszczęściach, a ci drudzy karmią się tą papką na śniadanie, obiad, kolację i może jeszcze na podwieczorek. A jeśli taki redaktor zechciałby powiedzieć w nagranym materiale coś od siebie, co byłoby sprzeczne z linią stacji, to adieu! – znajdzie się przecież ktoś inny. Tylu ludzi poszukuje dziś pracy… Oczywiście, trochę generalizuję, ale czy Waszym zdaniem nie mam racji?

/pliki/zdjecia/przyb2.jpg

Wróćmy jednak do nagrania. Weźmy teraz pod lupę zachowanie dziennikarzy. Na podłodze, w kałuży krwi leży ranny człowiek, a oni zamiast temu człowiekowi pomóc, wezwać karetkę, chwytają za kamery i telefony komórkowe, aby nagrać to zdarzenie i wysłać błyskawiczną informację do swoich stacji, a wszystko po to, aby wygrać wyścig szczurów i zdobyć pole position na rynku newsów. Moim zdaniem taka postawa jest niewątpliwie sprzeczna nie tylko z godnością człowieka ale i chyba z prawem. Czy nie ma przypadkiem obowiązku natychmiastowego udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanemu? Czy zaniechanie w takiej sytuacji nie powinno być karane? Otóż jest! A co mówią o tym sami zainteresowani: „ - Natychmiast wszyscy wyciągnęliśmy telefony, dzwoniliśmy na pogotowie, chcieliśmy udzielić pierwszej pomocy, ale nas wyproszono” – relacjonowała z miejsca zdarzenia dziennikarka TVN Agnieszka Bylica. Dziwi mnie trochę to oświadczenie pani Agnieszki, bo zarejestrowany przez jej stację materiał pokazywał coś zgoła innego. Mam dziwne wrażenie, że ludzie ci, w obronie własnej nadwyrężonej, co by nie powiedzieć, reputacji, próbują teraz zmanipulować opinię publiczną.

Publicystą powinien być przede wszystkim człowiek, który obserwuje, komentuje i uwiecznia to, co dla innych ludzi jest ważne. To winien być ktoś empatyczny, ktoś, kto w sposób szczególny, wyczulony jest na dramat ludzki, potrafi go obiektywnie opisać i subiektywnie ocenić. Wspomniani powyżej ludzie na pewno obiektywnie przedstawili fakt nieudanej na szczęście próby odebrania sobie życia, ale wyłączyli w międzyczasie swoją wrażliwość. Ich zainteresowanie skierowane było bardziej na sprzęt niż na człowieka w potrzebie. Pocieszać się można tylko myślą, że jednak nie zachowali się tak wszyscy, bo znaleźli się wśród nich i tacy, którzy rzucili wszystko i podjęli próbę udzielenia pułkownikowi pomocy. Znamienne wydaje się być zdanie wypowiedziane na sali pod koniec nagrania, w którym ktoś stanowczym tonem prosi, aby zaprzestano rejestracji. A więc nie wszyscy dziennikarze wyzbyli się już normalnych ludzkich odruchów. Są jednak nadal i tacy, którzy mają hierarchię wartości i wiedzą, co jest ważniejsze. A co z tymi pierwszymi. Ci pewnie są dziś zadowoleni, bo przecież ich materiał poszedł w najlepszym czasie emisyjnym, a oni sami wypromowali się i zgarnęli niezłą kasę.

/pliki/zdjecia/przyb3.jpg

Reporterzy, którzy wykazali się zaiste tak stoicką postawą zasłużyli bez wątpienia na nominację do nagrody „Hieny roku”, przyznawanej rokrocznie przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Ten tytuł należałoby nadać również redaktorowi naczelnemu Super – Expresu, który popisał się nie lada kreatywnością, publikując w swojej gazecie zdjęcie przedstawiające pułkownika Przybyłę leżącego w kałuży krwi. Swoją decyzję pan Sławomir Jastrzębski wyjaśnił tak: „Albo będziemy pokazywać ludziom życie, albo firanki”. Czy wobec tego ukazywanie prawdziwego życie według redaktora naczelnego SE jest tożsame z publikacją zdjęć zdesperowanego mężczyzny po nieudanej próbie samobójczej? Czytałam, że stawał on już przed nie mniej osobliwymi dylematami i zastanawiał się czy pokazać zdjęcie Dody w majtkach, czy też bez? Istnieje jednak całkiem spora różnica między publikacją niesmacznych zdjęć pseudo gwiazdy i zdjęć przedstawiających tak brutalne sceny. Widocznie wspomniany dziennikarz nie radzi sobie jednak z podejmowaniem trudnych decyzji. Może powinien to być dla niego jakiś sygnał, gdyż ja osobiście znam naprawdę wielu ludzi, którzy wolą oglądać wspomniane przez niego firanki.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /23 wszystkich

Komentarze [9]

~fenrir
2012-01-19 18:08

Nie napisałem wcześniej świetnie…

~fenrir
2012-01-19 09:59

Świetnie!

~znawca
2012-01-18 22:14

Papiez umarl o 21.37

~Jaskier
2012-01-18 19:09

fenrir, a to nie była 21.37?
I czy ktoś wyedytował mój pierwszy komentarz?

~Karlajna
2012-01-18 18:41

Przecież wszystko ma swoje plusy i minusy, może w tej sytuacji zachowali się niegodnie, ale dzięki nim dowiadujemy się o wielu ważnych rzeczach. Taka praca, tak zarabiają na życie.

~fenrir
2012-01-18 18:32

Ciekawe co Ty byś zrobiła będąc tam… Widziałaś kiedyś postrzelonego człowieka? A chociaż zdjęcia człowieka, który strzelił sobie w twarz lub coś podobnego? Nie wydaje mi się. Nie sądzę, żebym nawet ja potrafił udzielić takiemu człowiekowi pomocy, a w temacie siedzę nie od wczoraj.
Poza tym po to są dziennikarze. Może gościu rzeczywiście szukał sensacji i niepotrzebnie kręcił, bo wiadomo, moralność. Ale nic się takiego nie stało, a i tak TVN by trąbił o tym niezależnie czy, by miał materiał na taśmie czy nie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale zawód dziennikarza to też niekiedy bezwzględność i brak skrupułów, a podam Ci mniej drastyczny przykład.
Przypominasz sobie śmierć papieża? Umarł o 21.47, a niektóre telewizje relacjonowały to wydarzenie już od popołudnia. Ja byłem wtedy przed telewizorem, można rzec, do końca. Potem dowiedziałem się, że dziennikarze jeszcze grubo przed śmiercią Jana Pawła II mieli już gotowe teksty do podania na stronie o jego śmierci. A jeszcze wtedy żył... Moralne?

~Tommy
2012-01-17 20:40

A nie dziwi was, jak to możliwe, że taki prokurator wojskowy, popełnia nieudaną próbę samobójczą? Pal licho, jeśli byłby to “zwykły” człowiek, ale osoba, która jest – można powiedzieć – ekspertem w tych sprawach chybia strzelając sobie w usta? Dla mnie to trochę dziwne, pozdrawiam

~Osprey
2012-01-17 20:00

No nie tylko TVN nagrywał wtedy płk. Przybyła. Nad stołem stali ludzie z TVP, a “masoni bez honoru” nagrywali wszystko spod biurka. Nawiasem mówiąc, jakich to czasów dożyliśmy, że nawet żołnierze nie umieją strzelać ;)

~Jaskier
2012-01-17 18:23

Bardzo dobry komentarz do tego, co się obecnie dzieje w mediach.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry