Piękna kobieta, to kobieta naturalna i zadbana
Świat fotomodelingu. Nie każdemu z nas uda się poznać go bliżej. Paulinie Pieciuń, naszej koleżance z 2c, udało się. Dostała szansę. Opowiedziała nam ostatnio, jakie zasady panują w tym świecie. Największe oczy zrobiłyśmy jednak wtedy, gdy Paulina zdradziła nam, że była jedną z „najgrubszych” kandydatek! Czy to aż takie ważne? Czy dziewczyny, które otrzymały podobną szansę podążają tą drogą bezrozumnie? Paulina raczej nie, bo ona stawia zdecydowanie na naukę.
VIllemo & Lady M.: Na początek opowiedz nam, jak długa była Twoja droga do sukcesu?
Paulina Pieciuń: Do konkursu dostałam się właściwie przez przypadek. Mam swoje konto na MaxModels (portal dla początkujących modelek) i to tam napisali do mnie organizatorzy konkursu, informując mnie, że mogę się zgłosić na casting. Wygląda to tak, że jeśli z jakiegoś miasta czy regionu jest więcej chętnych, to do następnego etapu przeprowadzane są eliminacje regionalne, podczas których wybiera się cztery kandydatki. Z Podkarpacia zgłosiło się niezbyt wiele dziewcząt (z Tarnobrzega tylko ja i moja koleżanka), dlatego u nas nie było etapu regionalnego. Pierwszym stopniem był więc dla nas casting internetowy, a następnym półfinał w Łodzi , na którym pojawiły się również dziewczyny, które przeszły przez eliminacje regionalne. W Łodzi pojawiło się około 80 dziewcząt, spośród których 20 zaproszono do finału.
V&L: Patrząc na sukces, jaki odniosłaś, można chyba postawić tezę, że aparat Cię lubi. Czy to sympatia wzajemna? Dobrze się czujesz przed obiektywem, czy jednak odczuwasz niekiedy skrępowanie lub brak wiary we własne możliwości?
P: Na pewno bardziej sprawdzam się jako fotomodelka niż jako modelka. Mam bardzo małe doświadczenie w tzw. modelingu wybiegowym. Właściwie to do tej pory brałam tylko udział w pokazach związanych z tym konkursem. A jeśli chodzi o sesje zdjęciowe, to muszę przyznać, że brałam udział już w wielu i bardzo je lubię. To na pewno moja pasja. Chciałbym związać z tym swoją przyszłość. Nie zamierzam jednak traktować tego jako swój zawód, czytaj źródło utrzymania, ale chciałabym coś w tym kierunku robić. Lubię brać udział w sesjach zdjęciowych. Podobają mi się te wszystkie przygotowania, szczególnie te chwile, gdy robią mi makijaż czy fryzurę. Nie mniej ważne jest i to, że gdy widzę efekt końcowy wszystkich tych zabiegów, to zawsze wzrasta moja pewność siebie. Zdecydowanie wolę też takie zdjęcia niż zdjęcia rodzinne. <śmiech>
V&L: Ostatnio brałaś udział w zgrupowaniu top modelek w Spale, które przygotowywały się przed finałem tegorocznej edycji konkursu The Look Of The Year. Miałaś zatem okazję poznać „konkurencję”. Nam - zwykłym śmiertelnikom - wydaje się, że świat mody to nieustanny wyścig szczurów. A jakie są Twoje odczucia po tym tygodniu spędzonym w Hotelu Mościcki?
P: Troszkę macie rację. Niektóre dziewczyny faktycznie potrafią być bardzo wredne. Wydaje im się, że są najlepsze i robią wszystko, aby wygrać, nie zwracając uwagi na nic i nikogo innego. Gwoli sprawiedliwości muszę jednak dodać, że większość dziewczyn, które tam poznałam, była naprawdę bardzo w porządku. Po zgrupowaniu podtrzymuję kontakt z kilkoma z nich, bo bardzo się polubiłyśmy . Tak czy inaczej konkurencja faktycznie była mocna. Wiele z tych dziewcząt widzi się w przyszłości na wybiegach, a ja wolałabym jednak znaleźć się przed obiektywem.
V&L: Zaistniałaś już jednak w modelingu. Powiedziałaś też, że będziesz chciała kontynuować to, co zaczęłaś. Wydaje się nam jednak, że wiązanie przyszłości z fotomodelingiem jest nie tylko ryzykowne, ale nie daje też szansy na rozwój intelektualny...
P: Właściwie to chyba od zawsze najbardziej zależało mi na nauce. Oczywiście mam świadomość, że przez ten tydzień, gdy byłam na zgrupowaniu, narobiłam sobie trochę zaległości w szkole, ale myślę, że szybko to nadrobię. A jeśli chodzi o moje plany, to na 100 procent wybiorę się na studia, a modeling chciałabym uprawiać tak przy okazji, jeśli się naturalnie uda to połączyć.
V&L: Na pewno spotykasz się z również często z krytyką swojej osoby. Jak sobie z tym radzisz?
P: Właściwie to nie spotykałam się jeszcze z bardzo ostrą krytyką. Na dobrą sprawę, to chyba tylko moja klasa śmieje się trochę ze mnie, że niby jestem "Top Model". Właściwie to ja sama jestem dla siebie najsurowszym krytykiem, a często oglądam swoje zdjęcia albo filmiki z pokazów. Znajomi raczej mi kibicują. A teraz, po zgrupowaniu dla najlepszych fotomodelek w Spale, zebrałam gratulacje od wielu różnych osób. To było i nadal jest bardzo miłe.
V&L: Czyli jesteś już wystarczająco pewna siebie? Na pewno pomaga Ci to w sesjach zdjęciowych?
P:
V&L: Ile jesteś w stanie poświęcić dla modelingu? Schudłabyś na przykład 10kg na potrzeby określonej sesji, albo przefarbowałabyś włosy na kolor, którego nigdy nie wybrałabyś dla siebie?
P: Nie wiem. Zależy jakby miałoby to wyglądać i czy byłaby to sesja warta takiego poświecenia. Nie jest łatwo schudnąć 10 kg. Kilogram czy dwa - to nie problem, przynajmniej dla mnie, ale 10kg... to już spore wyzwanie. Może szybciej zdecydowałabym się przefarbować włosy, o ile nie byłby to jakiś dziwny kolor i nie musiałabym nosić tego koloru dłużej niż to konieczne.
V&L: Czy byłabyś w stanie zrobić na potrzeby sesji coś takiego, co kłóciłoby się z Twoimi zasadami?
P: Na pewno nie zgodziłabym się w tej chwili pozować do aktu. Nie mam jeszcze osiemnastu lat, a poza tym zdecydowanie wolę zdjęcia portretowe. Jeśli chodzi o akty, to podoba mi się u kobiet nagość lekko ukryta (oczywiście chodzi o panie w odpowiednim wieku, gdy wygląda to estetycznie i subtelnie). Nie mówię jednak stanowczo nie, bo może, gdy dostanę się do agencji, będę musiała brać udział w takich sesjach. Tak to już jest, Podczas ostatniego konkursu nie miałyśmy za bardzo wyboru. Powiedziano nam, że albo pójdziemy w tym, co nam dadzą, albo nie pójdziemy w ogóle. Tam, w Spale, starali się dopasować stroje do każdej z nas, ale musiałyśmy zakładać również takie bluzki, które nie zakrywały piersi. I nawet jeśli któraś z nas nie czuła się komfortowo, to musiała w tym wystąpić, bo nie miała wyboru. Albo się idzie w tym, co dają, albo nie idzie się wcale, a dla modelki ta druga opcja nie jest korzystna.
V&L: Jak wygląda backstage takiej profesjonalnej sesji zdjęciowej?
P: Do tej pory w prawdziwie profesjonalnie przygotowanej sesji i pokazie wzięłam udział tylko raz, właśnie w czasie tego zgrupowania w Spale. U nas na Podkarpaciu modeling nie jest niestety rozwinięty. Pokazy mody też się tu raczej nie odbywają. A jeśli chodzi o sesje zdjęciowe, to wygląda to bardzo różnie. Czasem jest bardziej profesjonalnie, innym razem mniej - wiadomo. Zdarza się jednak, że wszystko jest profesjonalnie przygotowane i jest np. osoba, która pomaga przy blendzie czy przy oświetleniu. Ja na przykład lubię, gdy ktoś mi robi makijaż, albo włosy, bo to bardzo przyjemne uczucie - prawda? Ale czasem jest i tak, że sama muszę wstać kilka godzin wcześniej, żeby zrobić sobie odpowiednią fryzurę czy makijaż. Ale zwykle podczas sesji panuje fajna atmosfera, a ja traktuję ten swój występ jako zabawę.
V&L: A masz swój ideał modelki?
P: Oczywiście, że tak. Najbardziej lubię patrzyć na zdjęcia Alessandry Ambrosio.
V&L: A co rozumiesz pod pojęciem „piękna kobieta”?
P: To oczywiste. Piękna kobieta, to kobieta zadbana i naturalna.
V&L: Zdradź nam jeszcze na koniec, jak wygląda współpraca z agencjami? Podpisałaś już może jakiś intratny kontrakt?
P: Mam podpisaną umowę z agencją impresaryjną Igo-Art, która organizuje różnego rodzaju pokazy i konkursy dla modelek (m.in. THE LOOK OF THE YEAR). Dostałam też kilka ciekawych propozycji z innych agencji dla modelek. Kilkanaście dni temu byłam również na testach w Warszawie, ale czy pozwoli mi to podpisać jakiś nowy kontrakt – tego jeszcze nie wiem. Czas pokaże. Nie chciałbym rezygnować z sesji zdjęciowych, ale mam świadomość, że bardzo często wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami (np. z pracą za granicą). Jeśli chce się być najlepszą i pracować z prawdziwymi profesjonalistami, to trzeba się z tym liczyć.
Grafika: własność Oliwia Zielińska oraz portal The Look Of The Year
Komentarze [8]
2012-08-30 20:15
@fwR: nie wiem co chcesz od jej nóg ma abrdzo zgrabne ładna delikatna kobietka podoba mi się życzę jej jak najwięcej sukcesów :)
2012-06-28 16:27
Z twarzy ładna, ale z takimi nogami to niestety daleko nie zajdzie…
Życzę sukcesów.
2012-06-20 23:50
Nie twierdzę, że Paulina jest brzydka. Wręcz przeciwnie! Jest bardzo ładną dziewczyną (celowo nie piszę kobietą). Na zdjęciach wygląda bardzo dziewczęco. Do niej “nic nie mam” (byleby tylko jej się w głowie za bardzo nie poprzewracało).
Za to poziom wywiadu jest bardzo kiepski (taki a’la gazeta wyborcza). Skoro już teraz autorki (celowo małą literą) określają ją TOPmodelką to jeśli za kilka lat coś osiągnie to kim będzie? Super TOPmodelką? TOP TOP TOPmodelką? ZROZUMCIE! Jak na razie to do niczego NIE doszła. Lepiej napisać przygoda z zabawowym modelingiem i poczekać na rozwój wypadków.
Pozdrawiam i Paulinie życzę powodzenia, a autorkom wywiadu polecam zmienić profesję SIC!
2012-06-19 19:17
Nie rozumiem waszych komentarzy. Czyżby to była zazdrość? Ja tam lubię naszą TAP MADL i myślę, że może coś osiągnąć, jeśli tylko będzie chciała :P
2012-06-19 15:56
szarpałby jak reksio szynke, a ci na dole to pewnie zakompleksione dziewczynki.
2012-06-19 14:08
Droga do sukcesu? A co ona takiego osiągnęła, że już okrzykujecie to “sukcesem”? Jak już ZSOO zauważył, takich dziewczyn jest na pęczki. Zgrupowanie 20 dziewczyn, z których z 18 jest amatorkami nazwane “zgrupowaniem top modelek”? Konto na maxmodels nie czyni z nikogo modelki, bo konto może mieć tam każdy, nawet moja babcia… A sesje robione przez znajomych to zwykłe foty, lecz robione przez ludzi, którzy tym się jakoś interesują, to wszystko… Teraz moda na takie, to ma to 99% społeczności. ;]
Następnym razem zastanówcie się trochę nad wywiadem/artykułem, a dopiero potem do niego przystąpcie, bo jeszcze gwiazdorom, z którymi robicie wywiady zacznie sodóweczka do głowy uderzać.
2012-06-18 16:58
czepiasz się koleś, uważam że Paulina jest bardzo ładna i atrakcyjna i zasługuje na miano TOP :)
2012-06-18 15:14
EKSKLUZYWNY wywiad z TOPmodelką?? Ekskluzywny to on na pewno nie jest. TOPmodelka? WTF?! Zastanówcie się co piszecie. Takich dziewczyn na świecie jest pełno. Pierw niech do czegoś dojdzie, a dopiero później określajcie ją jako TOP.
- 1