Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Po prostu robię to, co kocham!   

Dodano 2010-11-28, w dziale wywiady - archiwum

Louis Truscott od tego sezonu reprezentuje barwy Siarki Tarnobrzeg. Pochodzi z Huston, w stanie Texas. Ma 32 lata. Jest doświadczonym koszykarzem, gdyż grał już w kilku krajach - między innymi w Rumunii, Grecji oraz w Izraelu. Uważa, że koszykówka to świetny sposób na życie i cieszy się, że dzięki niej może poznawać kultury różnych narodów. Prywatnie jest bardzo wesołym, pogodnie usposobionym człowiekiem, dlatego z chęcią zgodził się udzielić mi ekskluzywnego wywiadu dla SGI Lesser.

/pliki/zdjecia/t 1.jpg

Elessar: Cześć Louis! Dziękuję, że zgodziłeś się na ten wywiad. Na początku chciałbym spytać cię o twoje wrażenia dotyczące Tarnobrzega. Jesteś tu już prawie 3 miesiące. Jak podoba ci się miasto i jego mieszkańcy?

Louis: Cześć. Muszę przyznać, że Tarnobrzeg jest naprawdę fajnym miastem. Ciesze się, że kibice są tak mili i wierni swojej drużynie. Zasługujecie na dobrą koszykówkę. Widać, że ten sport zaczyna cieszyć się u was coraz większą popularnością. Jak w każdym innym mieście, tak i tu, można jednak znaleźć niemądrych ludzi. To normalne – w końcu wszystko nie może być idealne.

Elessar: Zagrałeś już kilka spotkań w Siarce. Pokazujecie niemały potencjał, lecz na razie nie wygraliście zbyt wielu meczy. Myślisz, że drużyna się jeszcze rozkręci i będzie lepiej? Jak oceniasz szanse Siarki w najbliższych spotkaniach?

Louis: Cieszę się, że mogę pomóc tej drużynie w walce o jak najlepsze wyniki. Do tej pory może nie idzie nam najlepiej, ale uwierzcie mi, że ciężko pracujemy na treningach, aby się to wreszcie zmieniło. Przed nami ważne mecze. Myślę, że niedługo wszystko będzie wyglądać lepiej.

Elessar: Wiem, że grałeś już w kilku miejscach na świecie. Ciekaw więc jestem, które z nich wspominasz najlepiej?

Louis: Najlepsze wspomnienia do tej pory łączą mnie z Izraelem. To niesamowite, że ten kraj aż tak przypominał mi Stany Zjednoczone. Ludzie są tam naprawdę tolerancyjni i większość, co może dziwne, mówi nieźle po angielsku! Jest to też takie miejsce, gdzie można się nieźle zabawić. Chciałbym móc jeszcze kiedyś tam wrócić i pograć w koszykówkę.

Elessar: Grasz w Siarce z numerem 21. Czy to dla ciebie jakaś szczególna liczba? W końcu wielu koszykarzy wybiera sobie numery ze względu na szczęśliwe dla nich liczby.

Louis: Naprawdę? Numer nie ma dla mnie większego znaczenia. Grałem już z wieloma różnymi numerami na koszulce: w college’u był to numer 51, w gimnazjum 15, a później było jeszcze wiele innych. W Polsce wybrałem 21, gdyż grając z nim w Rumunii rozegrałem jeden z najlepszych sezonów w życiu. Pomyślałem, że może i tu będzie szczęśliwy. (śmiech)

Elessar: Jak układają się dziś relacje między zawodnikami w drużynie Siarki? Atmosfera jest dobra?

Louis: Świetnie się dogadujemy, tak na boisku, jak i poza nim. Panuje wspaniały klimat, a to bez wątpienia musi sprzyjać osiąganiu dobrych wyników.

Elessar: Wiem, że sezon dopiero się zaczął i jeszcze nic nie wiadomo, ale myślałeś już może o przyszłości? Gdyby istniała taka możliwość, byłbyś gotów zostać w Polsce na jeszcze jeden sezon czy może jednak wolałbyś wrócić na już do USA?

Louis: Cóż, słyszałem o Polsce same dobre rzeczy. Ludzie są tu wyjątkowo gościnni. Gdyby klub chciał podpisać ze mną kontrakt na następny sezon, to nie miałbym chyba nic przeciwko pozostaniu w Polsce na dłużej. Jest mi tu całkiem dobrze.

/pliki/zdjecia/t 2.jpg

Elessar: Czy zawód koszykarza jest ciekawy? Dla człowieka nie interesującego się sportem wygląda on raczej miało ciekawie. Trening – dom – trening – dom – mecz - dom. Czy takie życie nie jest nudne?

Louis: Jestem przyzwyczajony do takiego trybu życia. Ciągłe treningi mogą wydawać się nudne, ale tak nie jest! Pracuję z ludźmi i nie brakuje mi towarzystwa. Robię to, co kocham! Poza tym mam internet, mogę więc być w stałym kontakcie ze znajomymi, a poza tym zawsze znajdę tam coś ciekawego. (śmiech)

Elessar: Jak spędzasz czas między treningami? Dzwonisz do rodziny, kontaktujesz się z przyjaciółmi czy po prostu odpoczywasz? Przecież to musi być bardzo męczące.

Louis: Tak, treningi są męczące, ale przez te lata zdążyłem się do tego przyzwyczaić. W wolnych chwilach surfuję po internecie, dzwonię do rodziny, ale przede wszystkim staram się wypocząć, zrelaksować. To ważne, abym nie był zbytnio przemęczony.

Elessar: Wracając do rodziny. Nie jest ci bez niej ciężko? Jesteś od nich daleko, a rozmowy telefoniczne, to przecież nie to samo. Czy twoja rodzina planuje cię odwiedzić w Polsce?

Louis: Oczywiście, że za nimi tęsknię, ale taka jest moja praca. Muszę grać, aby utrzymać swoją rodzinę. Wybieram się do USA na Boże Narodzenie. To będzie wspaniały czas. Jednakże rodzina raczej na razie mnie tutaj nie odwiedzi.

Elessar: Na koniec mam jeszcze takie nieco śmieszne pytanie. My Polacy lubimy się chwalić swoimi tradycyjnymi potrawami. Miałeś już okazję spróbować polskiego jedzienia? Jak je oceniasz?

Louis: Och, oczywiście, że zdążyłem spróbować. (śmiech) Jest świetne. Szczególnie przypadły mi do gustu gołąbki oraz bigos. Swoją drogą… Jeśli znalazłby się ktoś, kto czasem mógłby mi ugotować jakieś polskie jedzenie, to jest naprawdę mile widziany w moim domu! (śmiech) Chociaż dziewczyny muszą uważać. Nie chciałbym, żeby moja żona była zazdrosna. (śmiech)

Elessar: Dziękuję ci Louis za wywiad. Życzę powodzenia w dalszej karierze oraz oczywiście wielu wspaniałych meczy w barwach ASK Siarka Tarnobrzeg!

Louis: Ja również dziękuję, Cieszę się, że wreszcie ktoś zechciał przeprowadzić ze mną wywiad. (śmiech). Ze swojej strony mogę was zapewnić, że zrobię wszystko, aby pomóc Siarce w utrzymaniu się w ekstraklasie. Pozdrawiam wszystkich czytelników SGI Lesser!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /53 wszystkich

Komentarze [6]

~Laziale
2010-12-15 00:46

A jeśli chodzi o te polskie specjały to bardzo dobrze, że Michał o nich nie wspomniał, bo to mocna strona jednego z dziennikarzy sportowych lokalnej gazety. Nazwiska wymieniał nie będę, ale chyba wiadomo o kogo chodzi…

~Laziale
2010-12-15 00:45

Ja mam tylko nadzieję, że to była pierwsza i nie ostatnia część wywiadu z koszykarzami Siarki. Szczególnie tymi zza oceanu. Plus za pomysł i duży plus również za realizację. Debiut bardzo ciekawy, bardzo udany i liczę na kolejne. Pozdrawiam :)

fenrir
2010-11-30 16:35

Racja, racja. Nareszcie jakiś udany debiut ;)

~james
2010-11-28 21:45

Fajny lekki wywiad. IMO udany debiut ;)
Co do polskich “specjałów”, zapomniałeś o dziewczynach ;D

~poporopo
2010-11-28 21:25

łał. impresiw

~Xsoxsadgirlx
2010-11-28 18:51

Widziałam go nawet chyba ostatnio na basenie ;)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry