Pokój śmierci
Dzień, jak każdy inny. Wstajesz, ubierasz się, jesz śniadanie, albo i nie. Robisz to, co zwykle. Potem wychodzisz. Znalazłeś dorywczą pracę. Nie zarobisz dużo, zaledwie parę groszy, ale to przecież zawsze coś. No więc wychodzisz i idziesz w umówione miejsce. Tam spotykasz kogoś, kto zabiera cię na miejsce pracy, chociaż wypełnianie ankiet trudno pracą nazwać. Oprócz ciebie będą tam także trzy inne osoby.
W tym samym czasie młoda kobieta zostaje zatrudniona przy analizowaniu zachowań ludzi w nietypowych, stresowych sytuacjach. Żadne z was jeszcze nie wie, że to wasza czwórka będzie tak naprawdę obiektem tych badań.
Chwila oczekiwania. Do zupełnie białego, wyciszonego pomieszczenia, w którym siedzicie, wchodzi kierownik. Całkiem miły gość. Mówi, że za parę godzin będziecie już w domu. A stawka za godzinę znacznie się podnosi. Fajna atmosfera, fajni ludzie, każdy by marzył o takiej robocie. I wtedy słychać wystrzał. Młoda kobieta umiera w ciągu sekundy. Zabójcą okazuje się ten "miły" kierownik. Zaczyna się panika, dlaczego ją zabił, czy ty będziesz następny i o co tak naprawdę w tej pracy chodzi?
Macie wykonywać zadania, odpowiadać na pytania typu: ile procent Amerykanów.... Ten, kto będzie najbliżej, przeżyje. Teraz już jest pewne, że padliście ofiarą brutalnego, perwersyjnego i tajnego rządowego eksperymentu, mającego na celu znaleźć osobę, która stanie się żywą bronią. Osobę, którą wcieli się do wojska i przygotuje do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, w którym zresztą sama zginie. Wraz z zamknięciem za wami drzwi, rozpoczęliście więc dramatyczna grę o życie.
Film "Pokój śmierci" jest produkcją wstrząsającą, wywołującą u widza cały wachlarz emocji: strach, żal, gniew, nienawiść. Z upływem czasu jesteśmy świadkami przemian zachodzących u bohaterów: ich niewiarę, że to wszystko dzieje się naprawdę, lęk, walkę o przetrwanie, a w końcu pogodzenie się z losem i niesprawiedliwą śmiercią.
Dzieło Jonathana Liebesmana z pewnością zasługuje na uznanie. Bo chociaż nie grają w nim aktorzy z pierwszych stron gazet i nie jest to produkcja, która pochłonęła miliony dolarów, to na długo zapada w pamięć i z pewnością może się podobać.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?