Pomagając innym, pomagasz sobie   

Wielkimi krokami zbliża się do nas lato. Możemy to zaobserwować patrząc przez okno, za którym zachodzą długo wyczekiwane przez wielu z nas zmiany. Przyroda zaczyna odżywać. Oczywiście wraz z latem zbliżają się też wakacje, a co się z tym wiąże czas wolny, który można sobie sensownie zorganizować. Jeśli kochacie zwierzęta i przebywanie wśród nich, to ja, jako wolontariuszka Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia "Chrońmy Zwierzęta", a konkretnie Schroniska u Machowiaków, chciałabym zachęcić was do odwiedzenia tego miejsca i polecić je wam na wakacyjny, aktywny wypoczynek.

Schronisko jest czynne przez wszystkie dni w tygodniu, w godzinach 9:00-16:00, natomiast w weekendy w godzinach 8:00-13:00 i 17:00-20:00. Jako wolontariuszka, z niemałym już doświadczeniem, zapewniam was, że to naprawdę fantastyczny relaks. Nie musicie pojawiać się tam również regularnie we wszystkie dni tygodnia, przychodzić i wychodzić o konkretnej godzinie. Natomiast każdą swoją wizytą sprawicie ogromną frajdę podopiecznym schroniska. Zapewniam was także, że nikt w schronisku nie będzie was zmuszał do wykonywania takich czynności, jakich robić nie lubicie. Jeśli nie będziecie mieć ochoty sprzątać kojców i klatek, wystarczy, że zajmiecie się ich lokatorami, pogłaskacie je, nakarmicie je lub pobawicie się z nimi różnymi dostępnymi na miejscu zabawkami. Większość piesków, które tam przebywają, uwielbia także spacery, więc możecie wybrać się z nimi na przykład na spacer. Uwierzcie mi, że może to być dla was wzruszające, a przy tym bardzo głębokie emocjonalne doświadczenie. Niedaleko schroniska jest także Jezioro Tarnobrzeskie, a z drugiej strony prawie nieużywana, niezwykle urokliwa droga w lasku. Możecie mi wierzyć, że taki spacer z pieskiem będzie nie tylko przyjemnością dla tego czworonożnego pupila, ale również i dla was.

Pieski w tarnobrzeskim schronisku są różne - duże, małe, stare i młode. Te młode generalnie czekają na taki spacer, a radość na ich pyskach, kiedy wyczują, że to im danego dnia będzie dane wyjście na spacer, jest po prostu nie do opisania. Najmłodsze lubią biegać, starsze wolą się dostojnie przechadzać, obwąchując każdy ciekawszy obiekt po drodze, ale wszystkie są już nauczone, by tempo przemieszczania się dopasować do tempa tego, kto je wyprowadza.

W schronisku są też dwie kociarnie - mała i duża oraz szpital. W małej kociarni przebywają młode kotki, często dosyć nieufne, ale za to bardzo aktywne. Uwielbiają łapać szeleszcząco- świecące zabawki, co z perspektywy osoby trzymającej patyk z przynętą jest dosyć zabawne. W dużej kociarni mieszkają większe, w większości nieco leniwe koty, które mogą niektórym przypominać Bonifacego z kreskówki pt. ,,przygody kota Filemona”. W szpitalu przebywają natomiast zwierzęta ostatnio znalezione, które nie zostały jeszcze zaszczepione bądź też takie, którym coś dolega. Izoluje się je tam na wszelki wypadek, by nie roznosiły niektórych chorób na zdrową część schroniska. Oczywiście te chore zwierzęta otrzymują leki, specjalne karmy, ale one również potrzebują zainteresowania i czułości ze strony ludzi.

Schronisko jest opcją, którą z pewnością warto wziąć pod uwagę przy planowaniu wolnego czasu w wakacje. Zapewniam, że pobyt tam sprawi wam wiele radości i pozwoli wam także złapać oddech i dystans do wielu spraw, które są waszą codziennością. Czasem odnoszę też wrażenie, że zwierzęta te pomagają nam, ludziom, zrozumieć nie tylko otaczający ich i nas świat, ale także sprawiają, że każdy wolontariusz zaczyna się zastanawiać, co w życiu ma tak naprawdę sens i jest ważne. Zważywszy na to, że chwile spędzone z człowiekiem są dla tych zwierząt niezwykle ważne, zaczyna również do każdego wolontariusza docierać, że dając im cząstkę siebie, sprawia, że cały świat staje się za jego sprawą nieco lepszy. A jeśli jeszcze nie wierzycie w maksymę, mówiącą o tym, że okazane innym (w tym przypadku naszym braciom mniejszym) dobro powraca, to dlaczego mielibyście tego nie sprawdzić?

Grafika: własna