Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Poważnie mówiąc było fajnie i tyle... - wywiad z panem Pawłem Krasuskim   

Dodano 2004-12-29, w dziale wywiady - archiwum

Lesser: Jak wspomina pan szkołę?

Paweł Krasuski: Dane mi było zdawać maturę w 1999 roku, a więc jakiś czas temu. Przez cały czas od tego epokowego wydarzenia, wspominam liceum jako bardzo ciekawy okres w moim życiu. Poznałem tu mnóstwo interesujących ludzi ( z niektórymi nawet do dzisiaj utrzymuję dobre stosunki, z innymi po prostu utrzymuję stosunki, a z innymi w ogóle nic nie utrzymuję ), przeżyłem mnóstwo niezapomnianych chwil dzięki gronu pedagogicznemu ( a skład miałem ciekawy… ), no i coś tam się oczywiście nauczyłem …. tutaj poznałem swoich zżulonych filiżantów, z którymi chodziłem na wino, tu założyłem z kumplem zespół, tu pisałem po ścianach i przyklejałem słowniki stacjonarne, tu kręciliśmy filmy, tutaj narysowałem 30 głupawych portretów p. Ryby, tutaj zagrałem panią Dulską na Przeglądzie Talentów. Jednym zdaniem: bardzo mi się podobało!

Lesser: Czy coś się zmieniło od czasu, gdy pan do niej uczęszczał?

Paweł Krasuski: Z pewnością zmienił się dyrektor i część nauczycieli…. Ciężko mi coś konkretnego Powiedzieć, ponieważ byłem tu tylko 4 tygodnie i nie wiem, czy to wystarczająco dużo, by ponownie poznać szkołę.

Lesser: Jakich nauczycieli wspomina pan najsympatyczniej?

Paweł Krasuski: Zdecydowanie wszystkich nauczycieli wspominam dobrze. O każdym można napisać książkę. Nie jestem w stanie wybrać jednej osoby. Chociaż: p. Ryba – wiadomo…, p. Pytko – wychowawczyni, która opiekowała się nami – matołkami, p. Wolak – wiedzą ci, którzy doświadczyli…, p. Szkwara – byłem “ulubieńcem” pani profesor Szkwary…. Długo by wymieniać....

Lesser: Dlaczego wybrał pan język niemiecki?

Paweł Krasuski: Ciężko powiedzieć. POWINIENEM powiedzieć: “zawsze interesowałem się niemieckim.” Ale tak nie było. Moje zainteresowanie tym językiem przejawiało się w przedrzeźnianiu Niemców na wakacjach i udawaniu przemówień.... W liceum znalazłem się na profilu niemieckim dosyć kosmicznym zrządzeniem i tak się to ciągnie…. W międzyczasie polubiłem ten język na tyle, by wiązać z nim swoją przyszłość. W liceum chciałem studiować filologię duńską ( żeby oglądać filmy z Egonem Olsenem w oryginale ), ale mi przeszło.

Lesser: Czy wiąże pan swoją przyszłość z zawodem nauczyciela?

Paweł Krasuski: Coraz bardziej oswajam się z tą myślą, że mógłbym uczyć w szkole. Chociaż myślę, że nie jest to chyba mój wymarzony zawód, to najprawdopodobniej się nim stanie…. Na przykład tutaj pracowałbym z przyjemnością.... To taki ukłon w Pańską stronę Panie Dyrektorze…. Za rok kończę szkołę....

Lesser: Jak się panu podobała współpraca z młodzieżą naszej szkoły?

Paweł Krasuski: Bardzo mi się podobała! Na początku byłem gdzieś pośrodku między pewnym niepokojem, a głębokim przerażeniem, gdy myślałem o grupie ludzi, którą mimo wszystko trzeba utrzymać pod jako – taką kontrolą, będąc dla niej partnerem cały czas i jeszcze czegoś nauczyć. Mam nadzieję, że z biegiem czasu odnalazłem się jakoś w roli nauczyciela. Bardzo dobrze czułem się w liceum i mam nadzieję, że ludzie, którzy mieli niewątpliwy zaszczyt i przyjemność :) być uczonymi przeze mnie, równie dobrze się czuli. Chciałbym być równie dobrze wspominany, jak sam wspominam, ponieważ będę starał się wrócić tu na drugą część praktyki – w marcu…. Poważnie mówiąc, było fajnie i tyle.

Lesser: Jak się panu pracowało przez miniony miesiąc?

Paweł Krasuski: Dobrze. Bardzo dobrze. Dostatecznie – Jak powiedział pewien dyrektor. Jedyne, co mnie wprowadzało w stan pląsawicy somalijskiej i drżączki, było rozpoczynanie zajęć o siódmej w nocy. A tak szczerze, to w ogóle nie mam ochoty wracać na uczelnię....

Lesser: Chciałby pan w przyszłości uczyć w liceum, podstawówce, czy gimnazjum?

Paweł Krasuski: Zdecydowanie i kategorycznie w liceum! Ewentualnie w podstawówce. Słyszałem takie opinie o pracy w gimnazjum, że nie chcę się przekonywać, czy to prawda…. Dzieci w podstawówce są fajne, strasznie szybko się uczą i nie ma z nimi jakichś kosmicznych problemów. A liceum to już sama “elita” i przyjemność.... tak mi się przynajmniej wydaje…. A nie chciałbym się rozczarować.


Paweł Krasuski: Tytułem zakończenia, życzę wszystkim wszystkiego. Nie narzekajcie na szkołę, bo jeszcze zatęsknicie! Uczcie się coś tam dla świętego spokoju i korzystajcie ile możecie, bo potem już tylko studia, praca, rodzina, dzieci, dom, samochód, emerytura i koniec.

Lesser: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów w przyszłości.


Oceń tekst
Średnia ocena: 6 /1 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry