Powrót na tron?
Przez ostatnie 9 lat laty liga hiszpańska opierała się praktycznie na dwóch zespołach, Realu Madryt i FC Barcelonie. To właśnie one zdominowały hiszpańską ligę, która w opinii wielu kibiców na całym świecie stała się po prostu nudna, gdyż już przed rozpoczęciem kolejnego sezonu można było z dużym prawdopodobieństwem wytypować kolejnego mistrza kraju. Jednak od niedawna zaczęło się coś zmieniać, a do walki o tytuły włączył się drugi klub z Madrytu - Atletico.
Pokonując w zeszłorocznym finale Real (absolutnie nieoczekiwanie), klub zyskał ogromny szacunek w oczach kibiców piłkarskich nie tylko w tym kraju. I choć przed tym spotkaniem wielu znawców tematu skazało ich na pewną porażkę, to jednak oni nie poddali się, pokazali charakter, wolę walki i wygrali, uważam, całkowicie zasłużenie. Po tym sukcesie nie osiedli jednak na laurach i w tym sezonie już od pierwszych spotkań skutecznie włączyli się do walki o pierwsze miejsce w La Liga. Na początek, ku zaskoczeniu wielu kibiców, pokonali Real Madryt na ich własnym stadionie i od tego momentu cały czas utrzymują się w czołówce drużyn ligi. Znajdujący się ostatnio w wybornej formie Diego Costa, który w tabeli strzelców znajduję się tuż za Cristiano Ronaldo oraz niezawodny David Villa, który od niedawna zdobywa gole na Vincente Calderon, są - jak się okazuje - ogromnym wzmocnieniem dla tego klubu.
A co na to dwaj pozostali hiszpańscy giganci?
Mimo licznych problemów Barcelona wciąż utrzymuje wysokie miejsce w tabeli, choć wielu twierdzi (nie bez racji zresztą), że to już nie ta sama Barca co kilka lat temu, a piłkarscy eksperci wieszczą rychły koniec panowania tej drużyny zarówno w lidze hiszpańskiej jak i na szczeblu międzynarodowym. Mimo pozyskania jednego z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia, brazylijskiego napastnika Neymara da Silva Santos Júniora, Blaugrana nadal zawodzi, a ich ostatnia, bolesna porażka ze znajdującym się aktualnie na 17 miejscu w ligowej tabeli Realem Valladolid, spowodowała, że na drużynę z Katalonii spłynęła potężna fala krytyki.
A Real Madryt? Trudno zaprzeczyć, że ekipa Carlo Ancelottiego spisuje się w ostatnim okresie bardzo dobrze. Mimo słabego początku, pokazują aktualnie, że są przygotowani do walki o mistrzowski tytuł, Puchar Króla Hiszpanii, a nawet o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Fantastyczny tercet BBC (Bale, Benzema, Cristiano) sieje spustoszenie w polu karnym każdego przeciwnika. Dowodem na to może być choćby rozegrany 26 lutego mecz LM z Schalke 04, w którym właśnie ci trzej 
zawodnicy zdobyli łącznie 6 goli (każdy po dwa). Ale takiej jakości gry można w końcu oczekiwać po zawodnikach tej klasy. Naturalnie końcowy sukces zespołu nie będzie zależał tylko od nich. Ale o to możemy być akurat spokojni. Pepe i Ramos (stoperzy) oraz powracający po kontuzji Xabi Alonso fantastycznie uzupełniają to trio. Nie można także zapomnieć o dwóch rewelacyjnych bramkarzach Realu – Diego Lopezie i Ikerze Casillasie, którzy od dłuższego czasu bronią z ogromną skutecznością. Czy to wystarczy, by drużyna Królewskich osiągnęła w tym sezonie wszystkie wyznaczone przez zarząd klubu cele? Czy klub z Madrytu zdobędzie tak upragniony przez ich kibiców 10 tytuł Ligii Mistrzów.
Możemy być pewni, że ta część sezonu będzie w hiszpańskiej lidze na pewno niezwykle ciekawa i emocjonująca dla fanów tych klubów. Z pewnością drużyny te dostarczą nam jeszcze wiele wrażeń, ale na poznanie ich końcowych wyników musimy jeszcze trochę poczekać.
Grafika:
Komentarze [1]
2014-03-15 10:10
Mało informacji, powrzucane wszelkie możliwe sportowe slogany na ten sezon. Nic odkrywczego, jednak nie ma rażących błędów. Kolejnym razem poczytaj trochę więcej bo to wie praktycznie każdy nawet jednym okiem
- 1
