Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Prawda zapisana na naszych twarzach   

Dodano 2011-12-15, w dziale inne - archiwum

Zastanawialiście się może kiedyś, czy możliwe jest wykrywanie kłamstw? Zapewne większość z was odpowie, że tak, ale nie mniej osób stwierdzi, że to niemożliwe, że to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. W końcu osoba, która potrafiłaby ocenić, czy ktoś kłamie, miałaby w rękach potężne narzędzie manipulacji. Mogłaby bawić się ludzkimi emocjami lub ratować wiele istnień poprzez współpracę z organizacjami bezpieczeństwa.

/pliki/zdjecia/prawda.jpgNa sporej liczbie hollywoodzkich produkcji możemy zobaczyć, jak służby rządowe podczas przesłuchań podejrzanych wykorzystują specjalistyczną aparaturę zwaną „wykrywaczami kłamstw”. Są to tzw. Wariografy, które odczytują reakcje fizjologiczne naszego organizmu, będące często „wykładnią naszych emocji”. Niektórzy zakładają, że podczas mówienie kłamstw odczuwamy silniejsze doznania emocjonalne, co wariograf ma za zadanie zarejestrować. To założenie niekoniecznie jest błędne, choć trochę nieprecyzyjne. A brak precyzji w poważnych sprawach może spowodować poważne konsekwencje. Dobitnie pokazuje to przykład Aldricha Ames'a – szpiega Związku Radzieckiego, który wzniósł się na szczebel oficerski w CIA i dokonał największego naruszenia bezpieczeństwa w historii wywiadu Stanów Zjednoczonych. Każdy członek CIA jest badany wariografem co pięć lat. Ames współpracował ze Związkiem Radzieckim przez lat dziesięć (do czasu aresztowania). W związku z tym poddany został testowi na „wykrywaczu kłamstw” co najmniej dwa razy i mimo to zdołał zachować swoje tajemnice dla siebie. Zdemaskowany został dopiero po szeroko zakrojonym śledztwie, bez wykorzystywania magicznych urządzeń „czytających” ludzkie emocje. Do tego czasu zdążył jednak doprowadzić do zniszczenia siatki informacyjnej CIA w ZSRR, tworzonej żmudnie przez trzydzieści lat. To pokazuje, że „wykrywacze kłamstw” są po prostu nieprecyzyjne i możliwe do oszukania.

Czy jednak fakt ten zdecydowanie zamyka nam nadzieję na możliwość wykrywania kłamstw? Niekoniecznie. Fenomenu w tej dziedzinie dokonał psycholog Paul Ekman - odkrywca tak zwanych mikroekspresji. Są to uniwersalne, wrodzone (pojawiające się u każdej osoby) wyrazy twarzy, które pojawiają się na ok. 0,15 sekundy przed tym, zanim wyrazimy udawaną emocję. Ekman odkrył to oglądając nagranie pacjentki proszącej swojego psychiatrę o przepustkę. Twierdziła ona, że jest zdrowa i wyleczyła się już z depresji. Kobieta szeroko się uśmiechała. Dostała przepustkę, a później popełniła samobójstwo. Oglądając nagranie w zwolnionym tempie Ekman zauważył jednak, że po wypowiedzeniu kłamstwa, a tuż przed uśmiechem, na bardzo krótki moment pojawił się u niej wyraz głębokiego smutku. Zaczął on oglądać mnóstwo innych nagrań, między innymi polityków czy biznesmenów i doszedł do tych samych konkluzji – kłamiemy „szybciej” niż potrafi to zrobić nasza twarz (najprościej to ujmując). Ta opowieść była inspiracją dla serialu Pt. „Magia Kłamstwa” (nad którego produkcją czuwał zresztą jako doradca sam Paul Ekman). Fenomenem w fenomenie jest fakt, że Ekman nie zbudował żadnego specjalistycznego urządzenia do oceniania ludzkich intencji. Najlepszym wykrywaczem kłamstw okazał się po prostu drugi człowiek, bo prawda zawsze jest wyrysowana na naszych twarzach, a to, co musimy zrobić, to zadać jedynie właściwe pytania, we właściwym kontekście i posiadać zdolność do odczytywania tego, co jak na ironię mówi nam właśnie kłamca. To tak jak sztuka. Normalny odbiorca widzi zwykły obraz, natomiast osoba interesująca się malarstwem potrafi ten sam obraz rozłożyć na czynniki pierwsze i dojść do konkretnych wniosków.

Sam Paul Ekman i jego osiągnięcia stają się coraz bardziej popularne. Zainteresowanie jego pracami znacząco wzrosło po premierze serialu „Magia Kłamstwa” (tytuł angielski – „Lie to me”), o którym wspomniałem trochę wyżej. Główna postać serialu – dr Cal Lightman, jego osiągnięcia i doświadczenia w dziedzinie psychologii są bardzo mocno związane z życiem i pracą Paula Ekmana (w niektórych momentach serialu osoby bardziej zagłębione w tę tematykę odniosą wrażenie, że oglądają film biograficzny). Napisano sporo książek oraz albumów na temat jego pracy. Powstały również programy pozwalające na rozwijanie umiejętności „czytania z twarzy”, z których prywatnie korzysta wielu lekarzy, policjantów, biznesmenów, czy też zwykłych ludzi takich jak ja (tak ćwiczyłem tę umiejętność. Nie mogę się nazwać „wykrywaczem kłamstw”, bo nie poświęciłem tym ćwiczeniom aż tak dużo czasu, lecz na pewno łatwiej mi jest teraz budować relacje z innymi ludźmi).

Czy w takim razie możemy wykrywać kłamstwa? Na pewno jesteśmy w stanie obronić się przed nimi, jednakże mówimy tu o pojedynczych osobach, które zdecydowały się rozwijać specyficzne umiejętności, które ćwiczą je przez bardzo długi czas i wykorzystują do celów osobistych, w życiu prywatnym, a zdecydowanie rzadziej w zawodowym. Prace Paula Ekmana są jeszcze stosunkowo młode i organizacje rządowe mają jeszcze pewne wątpliwości, co do ich wykorzystania w oficjalny, zakrojony na szeroką skalę sposób. Sądzę jednak, że zastosowanie i rozpowszechnienie ich, to jedynie kwestia czasu, a takie seriale jak choćby „Magia Kłamstwa” mogą tylko przyspieszyć ten proces.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /26 wszystkich

Komentarze [2]

~Luca
2011-12-16 22:02

Świetny artykuł. Piątka.

~stach
2011-12-16 15:38

Ekmana a nie Ekman’a, apostrof byłby wtedy gdyby było np. Ekmane’a.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry