Idą najpiękniejsze święta!   

Chyba każdy czeka na nie przez cały rok. Już niebawem Wigilia - wieczorne oczekiwanie pierwszej gwiazdki. Za oknem będzie delikatnie prószył śnieg, a z radia dobiegać nas będą dźwięki nastrojowych, polskich kolęd. W powietrzu roznosić się będą po całym domu niesamowite zapachy świątecznych potraw, ciast piekących się w piekarniku oraz mandarynek, które większości ludzi nadal kojarzą się ze Świętami Bożego Narodzenia.

To chyba najradośniejszy okres w roku dla każdego człowieka. Małego i dużego, młodego i starego. Wtedy nie liczy się bowiem nic innego poza możliwością spędzenia tego czasu w gronie kochającej nas rodziny. Człowiek przechodzi w stan wypoczynku i rozkoszowania się czasem wolnym i ciepłem domowego ogniska. Sądzę, że taki stan kocha chyba każdy z nas.

Gwoździem programu dla dzieci jest oczywiście choinka, a dokładnie mówiąc prezenty, które się pod nią znajdą. Każde dziecko czeka na to przez cały rok. Na długo przed świętami obmyśla listę wymarzonych prezentów, które chciałoby otrzymać od Świętego Mikołaja, a później wraz z mamą lub innym członkiem rodziny piszę list. Czy to nie jest urocze? Wyczuwa się taki magiczny czas oczekiwania. Gdy przyglądam się ludziom w pierwszych dniach grudnia odnoszę wrażenie, że na ich twarzach znacznie częściej gości teraz uśmiech. Ludzie cieszą się, że Wigilia zbliża się wielkimi krokami, co nawiasem mówiąc skutkuje dla nas ogromem pracy w domu. Trzeba przecież cały dom wysprzątać. Takie „generalne porządki”. Nas młodych ludzi bardzo często irytuje jednak fakt, że ciągle coś musimy w tym czasie robić. Najchętniej usiedlibyśmy sobie bowiem wtedy w fotelu przed kominkiem, z kubkiem gorącej herbaty i jakąś dobrą książką w dłoniach, słuchając rozbrzmiewających z głośników dźwięków pastorałek lub też spędzając ten czas z przyjaciółmi na śniegu. A tu czas goni nas jak zawsze i wszystko trzeba robić bardzo szybko. Pranie, gotowanie, zakupy, pakowanie prezentów. Wszystko kręci się wokół tego, aby zdążyć i dopiąć wszystko na ostatni guzik. Mimo wszystkich tych obowiązków cieszymy się na te święta, a potem, gdy siadamy do stołu pełnego potraw, jesteśmy z siebie dumni i wraz z naszymi gośćmi cieszymy oko tym, co udało się nam przygotować i tym, jak cała rodzina z podziwem mówi o efektach naszej ciężkiej pracy. Po obfitej wieczerzy nadchodzi czas na prezenty! Myślę, że każdy na to czeka. Te emocje i ten zachwyt zmieszany niekiedy z lekką obawą. Ale najważniejsze jest to, że te emocje są takie prawdziwe, takie naturalne.

Prawdziwe uczucia, obawy, zmęczenie. Wszystko zrobione naszymi własnymi rękoma. Wtedy uświadamiamy sobie, że ludzie mają generalnie serce i potrafią się cieszyć z małych rzeczy, że najbardziej się liczy gest i to, że mamy możliwość spędzenia tych chwil razem z całą rodziną w domu przy migoczącej srebrzyście lub w innych barwach choince. I w takim błogim klimacie mijają nam święta Bożego Narodzenia. Uwielbiam ten czas, kiedy wszyscy są dla siebie tacy mili i uśmiechnięci. Szczególnie cenne jest to w dzisiejszych czasach, w których zalewa nas fala egoizmu i chamstwa.

Grafika:

• http://bazagmin.pl/wiadomosci/79077/75/zyczenia