Radio to praca, praca to przyjemność, przyjemność to radio
Jedna z najbardziej barwnych postaci w grupie polskich dziennikarzy radiowych. Kobieta o charakterystycznym, ciepłym i zmysłowym głosie, którego można słuchać godzinami. Życiowa optymistka, która nie boi się wyzwań. Pozwoliłem sobie poprosić ją o rozmowę, a ona zgodziła się udzielić mi wywiadu. Poznajcie zatem dziennikarkę Radia RMF MAXXX, Sylwię Pawłowską!
Rolex: Każdy młody człowiek staje przed dylematem, co dalej. Ty zostałaś dziennikarką radiową. Czy praca w radiu, to dla ciebie realizacja marzeń, czy też brak innych pomysłów na dorosłe życie?
Sylwia Pawłowska: Zaczęłam pracować w radiu na pierwszym roku studiów, bo …. Bo jakoś tak wyszło przez zupełny przypadek i tak już zostało. Teraz radio to praca, praca to przyjemność, przyjemność to radio … Zestaw naczyń połączonych.
Rolex: Często słucham twoich audycji i muszę przyznać, że Twój głos brzmi nieziemsko. Zawsze jesteś taka radosna i optymistycznie nastawiona do świata? Skąd czerpiesz tę pozytywną energię?
Sylwia Pawłowska: Zawsze rano mam niechcieja, szczególnie, kiedy budzior dzwoni o 4:20… Późnej wiadro kawy i szybki sprint do radia … spotykamy się z Tworkiem – moim partnerem radiowym – i zaczynamy kolejny zwariowany dzień. Chociaż przyznać muszę, że z natury jestem optymistką zawsze i wszędzie …
Rolex: Internauci określają cię jako „najseksowniejszy, kobiecy głos IV RP”. Czy takie opinie odbierasz bardziej pozytywnie czy też negatywnie?
Sylwia Pawłowska: ???? Nie słyszałam takich opinii … chyba mnie podpuszczasz hehehehe
Rolex: Twój optymizm przed mikrofonem udziela się chyba wszystkim słuchaczom. Czy udało ci się zarazić nim także swoich radiowych kolegów?
Sylwia Pawłowska: Wiesz, prawda jest taka, ze w radiu nikt normalny nie pracuje, my tutaj wszyscy jesteśmy trochę przekręceni :-) Każdy każdego napędza, wszyscy pracują, ale tak naprawdę to wspaniała zabawa, szaleństwo i nasz sposób na życie … Nie wiem co mogłabym innego robić – potrafię gadać do mikrofonu …. Tylko tyle.
Rolex: Dziennikarstwo to bez wątpienia trudny i odpowiedzialny zawód. Powiedz mi, jakie cechy osobowościowe musi mieć twoim zdaniem młody człowiek, aby mógł realnie marzyć o zostaniu dziennikarzem?
Sylwia Pawłowska: Dziennikarstwo powinno być pasją, zabawą, szaleństwem … to nie może być tylko zawód. Trzeba być wariatem, umieć śmiać się z siebie, dzielnie znosić porażki i korzystać z sukcesów - wtedy można cieszyć się z tego co się robi… Jeżeli Twoja praca – to radocha, a w dodatku dostajesz za to kasę – to pełnia szczęścia.
Rolex: Wielu młodych ludzi chciałoby pójść w twoje ślady, co mogłabyś im poradzić? Jak zostać dobrym dziennikarzem?
Sylwia Pawłowska: Mmm nie ma recepty jak zostać dziennikarzem … Trzeba próbować swoich sił, próbować dostać się do radia. Sporo jest rozgłośni radiowych, które przyjmują chętnie na praktyki. Kilka osób w naszej Stacji zostało po takich praktykach i tak zaczęła się ich przygoda z RMF MAXXX. Okazali się fajnymi, zabawnymi ludźmi, mieli bzika na punkcie radia i widać było, że im się naprawdę chce … Wbrew pozorom, nie wszystkim się dzisiaj chce…
Rolex: Dziennikarze radiowi pracują zazwyczaj „na żywo” i niekiedy zdarza im się popełniać różne gafy. Tobie zapewne też się takie historie przytrafiają?
Sylwia Pawłowska: Powiem Ci szczerze, że jakoś sobie nie przypominam … nawet jak nam się zdarzy coś pokręcić, coś przez przypadek wyłączyć na stole, wcisnąć nie ten guzik, pomylić imię Słuchacza … czy w momencie otwierania mikrofonu – dostaniemy z Tworkiem „głupawki” – to i tak nie przejmujemy się tym. Maxxx – to młodzieżowa, zakręcona Stacja – możemy sobie pozwolić na wielkie antenowe szaleństwo, więc z każdej opresji udaje się prawie niepostrzeżenie wybrnąć. My wiemy, że była wpadka, ale Słuchacze myślą, że tak miało być … Magia radia :-)
Rolex: Słuchając różnych audycji radiowych muszę przyznać, że zawsze podziwiam dziennikarzy, którzy potrafią się błyskotliwe znaleźć w nieprzewidywalnych i nieoczekiwanych sytuacjach. Ciekawi mnie, jak ty radzisz sobie z takimi stresującymi sytuacjami?
Sylwia Pawłowska: … powiem Ci tak … Od kiedy pracuje w RMF MAXXX i prowadzę z Jarkiem „poranki” – nie mam stresujących sytuacji. Słuchacze są fajni, my jesteśmy sobą – jak mamy ochotę, to się śmiejemy, jak chcemy, to powiemy coś głupiego … Trzeba być sobą i nie ma stresu …..
Rolex: Nigdy nie myślałaś o porzuceniu mikrofonu na rzecz kamery telewizyjnej? Ciekaw jestem, o ile wchodziłoby to w grę, w jakich programach mogłabyś się realizować?
Sylwia Pawłowska: Kochany … kto by mi kazał o 4:20 – nakładać tonę pudru na twarz, żeby dobrze wyglądać…. W radiu liczy się tylko głos .. to zdecydowana zaleta i - moim zdaniem - przewaga radia nad TV. Wychodzisz z pracy i nikt nie wytyka Cię palcem :-) Nikt nie mów, że Pawłowska potknęła się i wywaliła … żaden „Pudelek” nie zamieszcza zdjęć jak Pawłowska wraca nad ranem do domu hehehehehe :-)… No przyznaj, że ma to swoje plusy dodatnie :-)
Rolex: Twój pomysł parodiowania największych hitów muzycznych, to strzał w dziesiątkę? Słuchacze są zachwyceni, a ty…?
Sylwia Pawłowska: A ja z Jarkiem mamy ubaw po pachy. Najpierw musimy taki tekst napisać – zajmuje nam to godzinkę, może trochę więcej. Później wchodzimy do studia i tu się zaczyna jazda …. Gdybyś zobaczył jak my te kawałki nagrywamy, popłakałbyś się ze śmiechu :-)
Rolex: Dzień w radiu bywa zapewne wyczerpujący. Jak w takim razie uzupełniasz akumulatory po pracy? Aktywnie?
Sylwia Pawłowska: Aktywnie??? Boshe … jestem strasznym leniem :-) Z radia wychodzę koło 16 – 17 … jak wracam do domu, muszę zrobić milion rzeczy, które każdy normalny człowiek robi w domu, później robie tysiąc innych rzeczy, których normalny człowiek nie robi i już jest północ – wiec kładę się spać, bo budzik zadzwoni o 4:20 :-)
Rolex: Jaka jest twoim zdaniem Sylwia Pawłowska poza studiem?
Sylwia Pawłowska: … wstyd się przyznać, ale dokładnie taka sama jak w studiu…. Zakręcona, zwariowana, szalona, zapominalska, wygadana, roześmiana, czasami zmęczona, wkurzona … taka prawie normalna :-)
Rolex: Czy jesteś typem pracoholika, czy też potrafisz znaleźć czas na relaks i rozrywkę. Jeśli tak, to co robisz najchętniej wolnych chwilach?
Sylwia Pawłowska: Jestem pracoholikiem, chociaż – jeżeli lubisz robić to co robisz, to czy ja wiem – to chyba nie jest pracoholizm??? W wolnych chwilach leniuchuję … albo jadę w góry, albo zwiedzam zamki, albo jadę na Słowację, albo wsiadam w mój samochód i jadę przed siebie … Uwielbiam. Jazda samochodem mnie relaksuje….
Rolex: Wielu z nas ma swoje ulubione książki, do których chętnie powraca i odkrywa je na nowo. A ty?
Sylwia Pawłowska: Czytam Dana Browna, chętnie wracam do Trylogii – bo lubię … Lubię też „Dzieci z Bullerbyn” … Kojarzysz?
Rolex: Ostatnio usłyszałem pewną myśl, która zrobiła na mnie wrażenie. Jeden z moich znajomych powiedział mi, że „do świata trzeba się zwracać zawsze twarzą, a nie ustawiać bokiem”. Czy ty też masz jakieś własne życiowe motto?
Sylwia Pawłowska: Mam takie jedno motto i bardzo mocno w to wierze, bo naprawdę dokładnie tak jest w moim życiu. Uwaga cytuję: „Marzenia są od tego, aby je realizować” … i powiem Ci, że faktycznie, jak czegoś bardzo chcę, jak o czymś marzę … to jakoś tak się wszystko fajnie układa, że marzenia stają się rzeczywistością … Trzeba chcieć – a ja chcę.
Rolex: Serdecznie dziękuję Ci za rozmowę
Sylwia Pawłowska: :-) ja również ….
Komentarze [10]
2008-05-08 22:34
Rolex jestem pod wrażeniem, aż trzy twoje teksty są w “Najlepiej ocenianych testach”. Nie ma co…
2008-05-05 18:31
Rzeczywiście – dziennikarstwo to ciężki chleb. No ale jak na licealistę to ten wywiad nawet interesująco wyszedł. Na przyszłość- nie używaj emotikon w wywiadzie, sprawdź kilka razy pracę, itp.
2008-05-05 14:35
widzę, że już Paula dała Ci mały wykład. ja rozumiem. pewnie, że rozumiem. dziennikarstwo jest “brutalne”;). dostałam kuubeł zimnej wody na głowę, ale na dobre mi to powoli wychodzi.powodzenia:)
ps twarda d**a to podstawa!
2008-05-05 14:30
nie podoba mi się wywiad. co tak dużo tych trzykropków?
2008-04-28 17:37
Mi się podoba ;) Przypominam, że czekam na wywiad z Dodą :D
2008-04-28 15:52
Dzięki wszystkim za uwagi dotyczące samego wywiadu- przede mną jeszcze długa droga do opanowania tego typu formy do perfekcji. Nie mniej jednak to mój pierwszy wywiad z osobą publiczną, tak więc przynajmniej to mnie zadowala. Pawłowska zgodziła się na przeprowadzenie wywiadu drogą elektroniczną- poprzez maile. Aby tego dokonać wystarczyło zdobyć jedynie jej adres. Zauważyłem, że zwróciliście uwagę na fragmenty typu “hehehe” xD No cóż Sylwia chciała, żeby wywiad został zamieszczony- dosłownie- tak, jak przebiegał (emotikony i te sprawy). A czemu na “ty”? O tym już sama zadecydowała. Kontakt oparł się raczej na relacji typu: moje pytania- jej odpowiedzi. Stąd kilka nieścisłości. PS. Fajnie tak być “kochaniem” Pawłowskiej xD Podziękowania za oceny i komentarze.
2008-04-28 14:53
O, jak miło poczytać coś dobrego. Cieszy, że niektórzy jeszcze pamiętają, że dobry wywiad to nie tylko odpowiedzi [czasem mądre, czasem głupie] rozmówcy, ale przede wszystkim rozsądne i uporządkowane pytania. Pytania nie skupiające się wokół “twoje największe marzenie to…?”.
W dwóch lub trzech miejscach rozmówca chce nawiązać z Tobą kontakt, zaczepia, pyta, Ty nie reagujesz. Nie wiem, czy swoją reakcję wyciąłeś, jeśli tak – szkoda. Brakuje tu konsekwencji. Jeśli wycinasz swoje reakcje, to powinieneś usunąć także niektóre reakcje rozmówcy. Powiedziałabym nawet, że w niektórych miejscach to konieczne. Pewne odruchy, także słowne, nie odnajdują się dobrze w tekście pisanym, dobrze o tym pamiętać. I te emoty są niepotrzebne. Tak sobie czasem myślę, że to jest szufladkowanie czytelnika – nie dowierzamy, że on sam potrafi wychwycić z ogólnego brzmienia tekstu, nastroju, czy dana wypowiedź jest ironiczna czy poważna. To tyle z uwag “warsztatowych”.
A na koniec pytanie: skąd ta fraternizacja, spoufalenie się z dziennikarką? To wynika z bliskiej z nią znajomości, czy przejście na “ty” było ustalone przed wywiadem? Zastanawiające to “kochany…”;)
Mam nadzieję, że uwag nie odbierzesz jako wymądrzanie się absolwentki. Trochę mnie uczą tego warsztatu na studiach, stąd inaczej już patrzę na zwykły tekst. Mara rozumie, jeśli czyta – pozdrawiam:)
2008-04-28 14:44
wywiad dobry, ale stać cię na więcej ;) mnie troszkę drażniło podczas czytania, że pytania, które zadawałeś były tak twardo określone, twoja rozmówczyni również wielokrotnie zadawała ci jakieś pytania, a ty nie podtrztmywałeś rozmowy, przez co brak pewnej ciągłości…
2008-04-28 11:35
fajnie przeprowadzony wywiad ale na przyszłość – zamiast ‘hehehehe’ lepiej napisać “(śmiech)”.. nie sądzisz? :)
i podbijam pytanie poprzednika – jak dopadłeś Sylwię?
2008-04-27 22:08
Fajnie zrobiony wywiad. A tak na marginesie, jak udało ci sie dopaść Sylwię?
- 1