Święta po klockowemu
Boże Narodzenie już wiele lat temu przeniknęło do popkultury i w między czasie zakorzeniło się w niej na stałe. Każdego roku zalewani jesteśmy reklamami, filmami i rozlicznymi gadżetami tematycznie związanymi z tym świętem. Śmiało można zaryzykować twierdzenie, że mają one silny wpływ na ludzi nawet w tych częściach świata, których mieszkańcy nie za wiele wiedzą na temat ich genezy i ogólnych założeń.
Wszyscy kochamy klocki LEGO. Oczywiście LEGO kocha też nas, więc od lat wychodzi klientom naprzeciw, oferując im w przedświątecznym okresie m.in. ciekawe zestawy o stricte bożonarodzeniowej tematyce. Tradycja „świątecznego domku” sięga 2009 roku, kiedy to ukazał się zestaw 10199 „Winter Toy Shop”. Okazał się on strzałem w dziesiątkę (LEGO City cierpi na brak budynków cywilnych z powodu natłoku strażaków i policjantów), dlatego TLG, kontynuując serię, wydało bardzo szybko 10216 „Winter Village Bakery” i 10222 „Winter Village Post Office”. W tegorocznym katalogu znajdziemy natomiast 10229 „Winter Village Cottage”. Wszystkie cztery sety umożliwiają zbudowanie przygotowującego się do świąt miasteczka – pokryte śniegiem dachy domków, wielka choinka stojąca gdzieś na miejskim placu, kolędnicy ze śpiewnikami w rękach, czy też poczta przeżywająca natłok paczek i kartek z życzeniami. Cechą charakterystyczną tej serii jest również dołączany do każdego z zestawów święcący klocek, sprawiający, że cała miasteczko wygląda jeszcze bardziej odświętnie i magicznie.
W świecie LEGO występuje również postać świętego Mikołaja, jednakże pełnoprawna figurka pojawiła się dopiero w bieżącym roku w dziewiątej już serii Minifigurek Kolekcjonerskich. Wcześniej wesoły brodacz w czerwieni występował w zestawach tematycznie powiązanych ze świętami, złożony był jednak z jednolitego czerwonego torsu, charakterystycznej brody, a na głowie miał piracką chustkę występującą w LEGO od 1989 roku, kiedy to wystartowała seria Pirates. W tym roku TLG zdecydowało się natomiast na Mikołaja z prawdziwego zdarzenia – z czerwoną czapeczką z białym pomponem i workiem na prezenty. Należy nadmienić, iż bardzo mało prawdopodobne jest, by pojawiły się kiedyś oficjalne sety przedstawiające chociażby szopkę. 
A dzieje się tak dlatego, że klocki LEGO sprzedawane są również w krajach arabskich. Z tego zresztą powodu żadna z podserii LEGO Castle nie zawierała nigdy katedry, mnicha ani choćby małego kościółka.
Oprócz dużych zestawów świątecznych pojawiają się rokrocznie promocje związane z zakupami. Działa to na takiej zasadzie, że na LEGO Shop kupujemy klocki za określoną cenę i w ramach gratisu dostajemy jakiś mały zestawik. Choć, co trzeba zaznaczyć, czasem pojawiają się jakieś problemy i może się okazać, że promocja ta nie obowiązuje kupujących z Polski. Dodatkowo każdego roku ukazują się: kalendarze bożonarodzeniowe zawierające dwadzieścia cztery okienka skrywające figurkę lub mały modelik. W tym roku wydane były kalendarze: City, Star Wars i a nowość - dziewczęce Friends. Dzieje się tak oczywiście dlatego, że są to serie zapewniające wysoki profit (Star Wars jest w Stanach Zjednoczonych najlepiej sprzedającą się serią). Kalendarze są specyficzne i dosyć drogie, choć potrafią dać mnóstwo frajdy, jeśli potrafimy się powstrzymać i otwierać tylko jedno okienko dziennie. A jak to bywa z czekoladkami, wszyscy dobrze wiemy.
W LEGOwym światku grudzień jest miesiącem zamków i rycerzy, gdyż właśnie wtedy organizowany jest międzynarodowy konkurs Colossal Castle Contest. Zawsze znajdzie się jednak całkiem spora grupa osób, które próbują wykorzystać Boże Narodzenie jako inspirację do budowania niezwykłych, oryginalnych lub zabawnych konstrukcji. Powstają setki prac przedstawiających przygotowania do świąt, a także takie, które związane są z nimi jedynie postacią Mikołaja. 
Z racji swojej uniwersalności klocki LEGO służą oczywiście również jako budulec do tworzenia najróżniejszych modeli - w grudniu są to głównie szopki, różnego rodzaju choinki lub po prostu świętujące minifigi.
Inną sprawą są stawiane w centrach handlowych lub sklepach z zabawkami ogromne choinki lub pełnowymiarowe figury zbudowane z klocków LEGO. Mają one naturalnie przyciągać uwagę klientów i stanowić dla nich swoistą atrakcję. Niestety u nas nie jest to jeszcze zbyt rozpowszechniony zwyczaj. Jeśli już jakiś sklep dorobi się takiej figury, to stoi ona tam z reguły przez okrągły rok, pokrywając się warstwą kurzu, a z czasem, jeśli zbudowana jest z białych części, zaczyna paskudnie żółknąć. A szkoda, bo miło by było zobaczyć stojącego między regałami Mikołaja czy jakiegoś innego renifera.
Boże Narodzenie i poprzedzające je dni to bardzo dziwny czas. W telewizorze emitowane są nieśmieszne komedie, w radiu jakiś pan śpiewa o niespełnionej miłości, ludzie życzą sobie szczęścia i pomyślności, a wielkie koncerny zarabiają z tej okazji niewyobrażalne wręcz pieniądze. Dobrze, że święta te bywają jednak również pretekstem i inspiracją do powstania czegoś fajnego.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?
