Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Szukają talentów czy kasy?   

Dodano 2011-06-19, w dziale felietony - archiwum

Jest wieczór. Chcesz odpocząć. Włączasz telewizor, a tu prawie każdy kanał proponuje ci muzyczne bądź taneczne show. Czy to nie przesada? Zastanawiają mnie przy tym przyczyny tego zjawiska. Czym kierują się szefowie tych wszystkich stacji, którzy inwestują w końcu potężne pieniądze, aby mieć w swoich ramówkach taki właśnie program. Jakie są ich prawdziwe intencje? Czy naprawdę tak bardzo zależy im na odnalezienie i wypromowaniu kolejnego rodzimego talentu? Szczerze wątpię.

/pliki/zdjecia/1308511011p1.jpg

Producenci próbują zachęcić jak najwięcej ludzi, którzy uważają, że mają talent (albo tak im się tylko wydaje), aby pokazali przed kamerami swoje umiejętności. Wydają naprawdę niesamowite pieniądze na reklamę. Banery, plakaty, spoty reklamy reklamowe atakują nas ze wszystkich stron. Wydawałoby się na pozór, że ludzie mają już tego po dziurki w nosie, ale okazuje się, że perspektywa sławy i zdobycia konkretnej nagrody kusi zbyt mocno.

Tysiące ludzi przychodzi więc na castingi do tych programów, które organizowane są z reguły w największych miastach naszego kraju. To właśnie tam ludzie ci mają okazję zetknąć się z tą produkcją i z tzw. profesjonalnym jury, które zadecyduje o ich losie. Kogo tam spotykają? Mniej lub bardziej znanych celebrytów i celebrytki oraz gwiazdeczki polskiego show-biznesu. Ludzie ci obejrzą sobie ich prezentacje, czasem się pośmieją, innym razem popłaczą, niekiedy pogrymaszą, skomentują mniej lub bardziej elokwentnie, dzięki czemu wypromują głównie siebie. W sumie to chyba wszyscy zdajemy już sobie sprawę z tego, że ludzie ci decydują się na zasiadanie w tych gremiach niekoniecznie z miłości do sztuki. Niekoniecznie za tym ich wyborem stoi jakaś misja. Znacznie bardziej kreci ich możliwość pokazania siebie i zrobienia kasy. Szkoda tylko, że otrzymując tak istotne uprawnienia nie zawsze potrafią z nich korzystać, dokonując trafnych wyborów. Niekiedy mają oczywiście rację, ale zauważyłam, że mnie stosunkowo często trudno jest pogodzić się z ich decyzjami. Przykład? Bardzo proszę. Program „X Factor”. Zbliżamy się do finału, a w dogrywce występuje świetny zespół „Dziewczyny” oraz pani Małgosia. Odpadają dziewczyny. Pani Małgosia była faktycznie niezła, ale „Dziewczyny” były moim zdaniem znacznie lepsze. Jak się później przekonałam, nie tylko ja tak myślałam. A propos X Factora. Nie uważacie, że cały ten program był jakiś nienaturalny? Nie macie wrażenia, że idea i cel tego programu uległy w jego trakcie zmianie i zamiast ekscytować się rywalizacją wokalistów zaczęliśmy ekscytować się rywalizacją między jurorami?

I jeszcze jedno - SMSy. „Wyślij SMS o treści 1 na numer taki a taki. Do wygrania to i to. Koszt jednego SMSa to tyle i tyle”. Nie czujecie, że to jakaś ordynarna podpucha? Gratulacje dla tych, którzy dają się na to nabrać. Ja osobiście nie wierzę, że widzowie mogą zdecydować tu o czymkolwiek. Ale stacje telewizyjne (szczególnie te komercyjne) muszą z czegoś żyć, a najłatwiej wyciągnąć pieniądze od naiwnych telewidzów. Mała kalkulacja? Bardzo proszę. Koszt jednego SMSa to powiedzmy 3,69 zł (z VAT). Podczas trwania jednego tylko odcinka danego programu widzowie wysyłają kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy wiadomości z numerkiem ulubionego uczestnika. Łatwo sobie policzyć, jaki zysk osiągnie zarówno operator, jak i sama stacja. To są w skali całego programu miliony złotych. I tu rodzą się moje wątpliwości związane z przesłaniem tych programów. Czy mamy nadal wierzyć, że ich prawdziwym celem jest odkrywanie talentów i ich promocja? Moim zdaniem nie. Tu liczy się tylko kasa. Przyjrzyjmy się ludziom, którzy wygrywali tego typu programy do tej pory. Kto z nich przetrwał na polskiej scenie? Kto zrobił faktyczną karierę? Okazuje się, że o wielu zwycięzcach dawno już zapomnieliśmy, choć są i tacy, którzy próbują jeszcze walczyć o swoje miejsce na rynku muzycznym, nie otrzymując jednak ze strony byłych producentów żadnego wsparcia. Mam tu na myśli choćby Kamila Bednarka, Szymona Wydrę czy Piotra Lisieckiego. O nich słyszymy od czasu do czasu i wypada mieć nadzieję, że chociaż im się uda.

Grafika:

http://kultura.dziennik.pl/...

Oceń tekst
Średnia ocena: 4 /9 wszystkich

Komentarze [3]

~wiki
2011-06-19 22:42

Leaf, a kto powiedział, że robią tego typu programy aby szukać talentów? To nie organizacja charytatywna, która chce znaleźć jakiś niedoceniony talent i wypromować go, aby spełnić marzenie tej osoby. To oczywiste, że tworzą takie programy dla pieniędzy – pojawiają się nowi, ciekawi ludzie (tym się to różni od np. seriali), kilku z nich (zauważ że nie tylko, a wręcz niekoniecznie zwycięzca) zostaje zapamiętanych przez widzów, a dana telewizja może się wypromować z użyciem ich wizerunku (i odwrotnie) – kolejna korzyść dla stacji. A więc, najważniejsze dla twórców to znaleźć takie osoby, które przyniosą największe zyski i sławę programowi, a niekoniecznie mają największy talent.
A, jeszcze coś: jury w konkursach telewizyjnych prawie nigdy nie jest w pełni profesjonalne, od tego są niekomercyjne konkursy czy festiwale. Zresztą, mało kto chciałby oglądać, jak trzech czy czterech jurorów wypowiada się na temat, nie wiem, vibrato w 15. sekundzie utworu czy poziomie i przydatności wykonania danego “bajeru” swoim głosem w danym momencie piosenki. Jurorzy mają przyciągać, są chyba najważniejszymi osobami w całym programie (według mnie wykonawcy w pierwszej edycji X Factora nie byli wybitni, na początku oglądałam to głównie z ciekawości, co dziś powie Kuba albo wyjęczy Czesław). A jeśli ktoś chce dowiedzieć się coś na temat swojego głosu, talentu, czy czego tam chce, broń Boże nie powinien pchać się do konkursów telewizyjnych. No, ewentualnie do “Szansy na sukces”, chyba tam najmniej czuć nastawieniem na ogromną oglądalność :)

~Jorg
2011-06-19 22:02

Tak bardzo chciałem skomentować, ale james już wszystko napisał :D

james
2011-06-19 21:30

jeśli chodzi o tytuł: najpierw szukają kasy potem talentów. I nie wiem czym się tak podniecać, każdy przecież chce zarobić.
Co do zwycięzców: to że o jednych słyszymy, a inni przepadają to też jest naturalne, rynek odsącza tych najwartościowszych (dla rynku ofc) i tych którzy umieją sobie poradzić. Po prostu. Nie wiem czemu wszyscy szukają sensacji w tym, że te talenty przepadają. Tyle talentów się marnuje na świecie że sobie tego nie wyobrażasz – to w sumie dobrze, jest większy popyt dla tych którzy oprócz talentu potrafią go jeszcze dobrze sprzedać.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry
Zamknij