Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Tam, gdzie umysł nie sięga   

Dodano 2009-10-17, w dziale recenzje - archiwum

Kto z nas nie myślał czasem o tym, by choć przez chwilę być kimś innym lub też by móc usłyszeć o czym myśli w danej chwili nasza koleżanka bądź nasz kolega? Chyba nie ma takiej osoby. Na pozór wydaje się, że mogłaby to być super sprawa. Że tak jednak być nie musi, przekonała mnie książka znanego francuskiego pisarza, Henriego Loevenbrucka, pt. "Syndrom Kopernika".

Główny bohater, trzydziestosześcioletni Vigo Ravel, od lat cierpi na schizofrenię. I żyłby sobie pewnie spokojnie dalej z tą swoją chorobą, gdyby nie splot nagłych i nieoczekiwanych wydarzeń. Stojąc pewnego dnia przed drzwiami gabinetu swego psychiatry słyszy w swojej głowie głosy, które informują go, że za chwilę budynek ten wyleci w powietrze. Vigo nie namyślając się za bardzo ucieka na zewnątrz, a chwilę później gigantyczna eksplozja niszczy wspomniany budynek. Początkowo Ravelowi wydaje się, że katastrofa, z którego wyszedł cało, jest jedynie wytworem jego chorej wyobraźni, ale gdy wszystkie stacje telewizyjne zaczynają informować o tym makabrycznym wydarzeniu, mężczyzna zaczyna wierzyć, że SEAM zawalił się naprawdę. Uświadamia sobie, że głosy, które słyszał, nie były więc zwykłym urojeniem. Jego wątpliwości nasilają się, gdy spostrzega, że zaczynają go śledzić jacyś ludzie. W pewnym momencie odkrywa ku swojemu absolutnemu zaskoczeniu, że człowiek o jego danych osobowych po prostu nie istnieje, że ludzie, którzy podają się za jego rodziców, w rzeczywistości nimi nie są, i że on sam nie jest i nigdy nie był chory.

Ravelowi i policjantce Agnes w odkryciu prawdy pomaga grupa hackerów. Wspólnie dowiadują się, że Vigo był doskonale wyszkolonym żołnierzem sił specjalnych, a jego rzekoma schizofrenia jest efektem manipulacji, jakiej dokonano w jego mózgu, w trakcie pewnego eksperymentu, do którego on sam zgłosił się dobrowolnie. Wychodzi również na jaw, że eksperyment ten został przeprowadzony za aprobatą ludzi z najwyższych kręgów władzy i struktur wojskowych. Głosy, które słyszał Ravel, nie były więc wymysłem jego chorej psychiki, lecz były to myśli pozostałych „pąków przezczaszkowych”, czyli ludzi, których poddano temu eksperymentowi. Tak więc gdy nasz bohater słyszał głosy, to po prostu słyszał myśli innej ofiary szalonych naukowców. Jeden z tych „pąków” odkrył prawdę i postanowił ukarać wszystkich zamieszanych w ten eksperyment wysadzając SEAM. Miał też zamiar spowodować eksplozję w podziemiach Paryża.

"Syndrom Kopernika" to niezwykle wciągający thriller polityczny, który dzięki powracającemu jak mantra zdaniu: "Pąki przezczaszkowe 66, nadeszła pora drugiego posłańca. Dzisiaj nasi ojcowie mordercy w wieżowcu, jutro uczniowie czarnoksiężnika w brzuchu, pod 6,3" i wartkiej, dobrze skrojonej akcji, czyta się po prostu jednym tchem. Gorąco polecam!

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /6 wszystkich

Komentarze [2]

~Moczo_absolwent
2009-10-18 23:28

Przyzwoita recenzja.

~chemistry
2009-10-17 22:48

Nie znoszę fantasy i wszelkiego rodzaju pseudonaukowych książek. Manipulacjami na miarę XXI wieku można nazwać wymuszanie na eksperymentalnym szczurze szukania wody czy pójścia spać. Biorąc pod uwagę realny poziom światowej medycyny i fakt, że ów szczur nie ma żadnego wpływu na to jakie sygnały napływają do jego mózgu to jest to naprawdę wielkie osiągnięcie. Nad każdym takim doświadczeniem czuwa oczywiście przedstawiciel homo sapiens. Nie zdarzyło się jednak jeszcze aby zniewolić tak potężny i sprawny mechanizm jak mózg ludzki – jest to z punktu technologicznego i medycznego nieosiągalne. Wiemy, że wykorzystujemy zaledwie 5 procent ogólnego potencjału swojego aparatu myślowego. Ludzie wykorzystujący np. 5.69 procenta tychże możliwości obdarzeni są niesamowitymi umiejętnościami z różnych zakresów, pojawiają się cudowne dzieci, które potrafią obliczać w pamięci niewyobrażalne działania, grać na pianinie w wieku 3 lat czy nauczyć się 5 języków do 12 roku życia. Co stałoby się gdyby organizm ludzki był w stanie niejako “obsłużyć” wszystkie możliwe działania, o których istnieniu nawet nie śnimy? Za 10000 lat rasa ludzka przestanie się rozwijać, osiągnie swój szczyt rozwojowy. Później może być już tylko gorzej. To są fakty. Czy potrzeba nam fantastycznych książek o tajnych agentach ze schizofrenią? Jak dla kogo. Moim zdaniem prace autorów nad tego typu książkami to zwykłe rzemiosło zarobkowe. Tak czy inaczej recenzja udana i większość czytelników z pewnością będzie zainteresowana przeczytaniem tej pozycji. Mnie jednak nie przekonałaś :)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry