Tarnobrzeg '39
Wydarzenia drugiej wojny światowej znane nam są zazwyczaj z lekcji historii, a rzadziej już z relacji naszych dziadków, naocznych świadków czy innych źródeł. Myślę jednak, że każdy z nas powinien je znać, a szczególnie dobrze historię miejsc, z których pochodzimy. Jako mieszkanka Tarnobrzega zachęcam więc do zgłębiania historii tego miasta, która jest bez wątpienia ciekawa i obfituje w dramatyczne wydarzenia.
Przed burzą
Pokolenie naszych dziadków pamięta do dziś tę piękną wrześniową pogodę, którą zakłócił nieoczekiwany chaos, strach, przerażenie i bezradność. Tak Tarnobrzeżanie przeżywali początek wojny i wkroczenie wojsk niemieckich do miasta. „Kto nie przeżył wojny, ten nie wie, co to oznacza” mówiła mi jedna z wielu pamiętający tamten okrutny okres w dziejach miasta tarnobrzeżanek.
Wybuch wojny
„Już drugiego września zaczęły się pierwsze bombardowania” - wspomina Halszka Szewera, siostra Tadeusza Szewery, jednego z członków Oddziału Partyzanckiego „Jędrusie”. Po pierwszym nalocie i zrzuceniu bomb w rejonie ulicy Kolejowej zginęło dziewięć osób. „Ludzie myśleli, że to nasze, polskie samoloty. W radiu podawano komunikaty polskich dowódców o gotowości do wojny. Mieliśmy być rzekomo zwarci i gotowi do odpierania ataków.” - opowiada dalej pani Halszka. Ze jej wspomnień dowiadujemy się także o kolejnych bombardowaniach miasta i okolicznych miejscowości. Chmielów (wieś w pobliżu Tarnobrzega – przyp.red.) został w drugim dniu wojny w 70% zrównany z ziemią. Zginęło kilkadziesiąt osób. Łuna pożarów była tak duża, że widać ją było nawet z naszego miasta. Od tego czasu naloty miały miejsce prawie codziennie. „Sama także przeżyłam taki nalot. Było to na dawnej ulicy Szerokiej, obecnie Targowej, która prowadzi do cmentarza wojennego. Mieszkała tam moja koleżanka. Szłam wraz z nią do jej domu. Usłyszałyśmy w pewnym momencie nadlatujące samoloty. Byłyśmy przekonane, że to nasi, że to Polacy. Miałam taką biało-czerwoną apaszkę, zaczęłam nią machać. Całe szczęście, ze miałam na sobie gruby płaszcz, który ochronił moje ciało przed odłamkami. Mniej szczęścia miała moja koleżanka, której odłamki poraniły plecy. Szczęście, że przeżyłyśmy.” – kontynuowała opowieść druhna Szewera.
Ważna data, która na dobre zapisała się na kartach historii miasta to 13 września 1939 roku. Bohaterska obrona Tarnobrzega przez por. Józefa Sarnę. W obronie tej uczestniczyło zaledwie kilkunastu żołnierzy oraz harcerze. Atak od strony Wisły odpierali do samego końca. Niestety, wszyscy zginęli, a hitlerowskie wojska przekroczyły królową polskich rzek i weszły do miasta.
Wojna wojną, a żyć trzeba
Nadszedł czas germanizacji. Do szkół wprowadzono obowiązkowy język niemiecki. Dzieci z narażeniem życia uczestniczyły także w tajnych kompletach. Swoje miejsce w historii miasta mają też tarnobrzescy Żydzi. Dzisiaj został już po nich tylko stary, zaniedbany i zapomniany cmentarz oraz budynek dawnej synagogi, gdzie znajduje się obecnie gmach Miejskiej Biblioteki Publicznej, a po świątyni została tylko upamiętniająca to miejsce tablica. Koszmar wojny przeżywali wszyscy mieszkańcy miasta, ale Żydzi zapłacili dużo wyższą cenę niż pozostali. Na porządku dziennym były masowe rozstrzeliwania. Hitlerowcy kazali im niekiedy wchodzić do Wisły i strzelali do nich jak do kaczek. Wielu tarnobrzeskich Żydów przeżyło także koszmar obozów koncentracyjnych.
Powodziło się wówczas tylko nielicznym. Ten kto kolaborował z okupantem miał pracę i miał co jeść. W znacznie innej sytuacji byli partyzanci bądź ci, którym nieobojętne były losy swojej małej ojczyzny, Tarnobrzega.
Siedemdziesiąt lat później
Ponad pięć lat wojny i niemieckiej okupacji zniszczyły nasz Tarnobrzeg proporcjonalnie tak samo jak resztę kraju. Po wojennej zawierusze miasto przez wiele lat podnosiło się z gruzów. W tym okresie miało też swoje lata świetności. Dzisiejszy Tarnobrzeg to nowoczesne, dynamicznie rozwijające się miasto. O wojnie przypominają nam już tylko pomniki i cmentarz żołnierski. Dziś jest już z nami coraz mniej tych, którzy pamiętają straszne lata 1939-1945. Nie czekajmy, aż nie będzie pośród nas nikogo z naocznych świadków tamtych wydarzeń. Mało który kraj i naród przeszedł w całej swojej historii tyle co Polska i Polacy. Nie zapominajmy więc o naszych rodakach, którzy oddali swoje życie za to, abyśmy my mogli dziś żyć w wolnym kraju.
Komentarze [4]
2011-06-07 20:10
zdjęcia (a właściwie pocztówki) pokazują Tarnobrzeg po inwazji rosyjskiej bodaj 1915-m. /ale z pewnością przed 1918-ym rokiem/.
2009-09-25 21:15
Subiektywnie wtrącę, że tarnobrzescy Strzelcy również brali udział w obronie Tarnobrzega i to w większym stopniu niż harcerze ;) Dodam również, że sam por. Józef Sarna należał do Związku Strzeleckiego :)
2009-09-14 20:39
Uważam że bardzo powierzchownie zostało to napisane, i te podrozdziały są nieco zbędne nie można było tego ładnie połączyć wkładając trochę więcej trudu?
- 1