Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Tekst o niczym   

Dodano 2021-04-27, w dziale felietony - archiwum

Każdy ma takie chwile w życiu, kiedy chce po prostu pobyć sam ze sobą. Nieważne, czy jest introwertykiem, czy też ekstrawertykiem. Taka potrzeba pojawia się nagle w pewnym momencie, a po jakimś czasie znika. I kiedy tak się samotnie siedzi, leży, czy przebywa w jakiejkolwiek innej pozycji, zaczynamy rozważać różne kwestie. Niekiedy myślimy wtedy o szkole, pracy lub naszych relacjach interpersonalnych i wiążących się z tym wszystkim nad wyraz często problemowych sytuacjach lub dokonujemy refleksji nad swoim życiem, a jeszcze innym razem przychodzą nam do głowy myśli o charakterze filozoficznym.

Myślenie o tzw. niczym (a tak naprawdę o wszystkim) jest każdemu z nas szalenie potrzebne, bo w tym szalonym, pędzącym nie wiadomo dokąd i po co świecie, naprawdę warto czasami dla swojego psychicznego zdrowia zatrzymać się i oderwać się myślami choć na chwilę od otaczającej nas rzeczywistości./pliki/zdjecia/nic1_0.jpg Jeśli ma się jakieś twórcze hobby, jest to najlepszy czas, aby się tej sztuce w pełni oddać, pozwolić porwać tym krążącym nam po głowie swoim myślom i przełożyć je na swój artystyczny wytwór. Myślę, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy, ile wielkich dzieł powstało w takiej właśnie chwili. Wielu wydaje się, że takie przemyślenia nic nie wnoszą i są po prostu zbyteczne. Pozwolę sobie się z taką opinią nie zgodzić. Powiem więcej. To rozmyślanie o wszystkim, co nas otacza, co nas nurtuje i nie daje spać, o tym, co nas opatula, a czasem obnaża nasze słabości pozwala nam odpocząć, a często również znaleźć wyjście z różnych kłopotliwych sytuacji lub znaleźć kolejny cel w życiu. To najlepszy czas, aby się nad tym zastanowić. Może te nasze przemyślenia nie mają dla innych wartości, ale i mieć nie muszą. W końcu to myśli szwendające się po naszej głowie, więc i nie muszą mieć one dla innych ani sensu ani wartości.

Ja w takich chwilach sięgam często po przybory malarskie i rozmyślając sobie nad różnymi kwestiami, tworzę coś abstrakcyjnego. Wiele osób nie rozumie abstrakcji, ale moim zdaniem, gdy jest ona przemyślana i technicznie dobrze wykonana, potrafi być piękna, unikatowa i nie tylko kryć w sobie przekaz, ale też poruszać emocje i dawać do myślenia. I choć ów przekaz, który artysta zawiera w swoim dziele, często bywa niezrozumiały dla ludzi postronnych, to dla tego artysty jest on widoczny i ważny.

Ten tekst jest w pewnym sensie taką właśnie abstrakcją. Może i odnajdujecie w nim, drodzy czytelnicy, logiczny sens, ale tematyczny to już chyba niekoniecznie. Jego tematyka nie jest bowiem spójna, czego jestem świadoma. Pozornie poszczególne wątki nie wiążą się ze sobą, ale tak naprawdę są połączone myślą przewodnią, która mi towarzyszyła, gdy go pisałam./pliki/zdjecia/nic2_0.jpg Ja tę myśl ciągle dostrzegam, gdy go teraz czytam, ale podejrzewam, że dla was może ona być niewidoczna. Gdy pisałam ten tekst, krążyło mi po głowie kilka myśli, takich o wszystkim i o niczym, dlatego ma on w efekcie właśnie taki a nie inny charakter. Jest on w pewnym sensie moim własnym, niepowtarzalnym odzwierciedleniem tychże myśli. Jestem przekonana, że każdy człowiek może tworzyć i każde takie dzieło będzie miało dla niego określoną wartość. Przy okazji może być też urokliwe, niepowtarzalne i niejednoznaczne dla innych. I to chyba jest najpiękniejsze - stworzyć coś z niczego.

A jeśli chodzi o ten mój tekst, to chciałabym zwrócić waszą uwagę na moc jaką niosą w sobie słowa. Każde z nich coś znaczyć, a gdy połączymy je w zdanie, możemy zawrzeć w nim już jakąś głębszą myśl. Łącząc takie zdania możemy stworzyć tekstu, którym możemy poruszać, wstrząsnąć, zaintrygować bądź irytować, choć nadal będzie on tylko zlepkiem słów. Ale taki tekst ma wartość tylko dla tych, którzy znają znaczenia słów i umieją czytać. Czy może on mieć wartość również dla analfabetów? Bynajmniej. A gdyby tak zaczęli uczyć się czytać. Na początku dowiedzieliby się, że „a” to pierwsza litera alfabetu, potem poznaliby kolejne. Wtedy dowiedzieliby się, że litery można ze sobą łączyć i tworzyć słowa. Ale musieliby nie tylko znać słowa, ale i ich znaczenia. Nic by im bowiem nie dało samo połączenie liter, bo mogliby utworzyć słowo, które mogłoby przecież nic nie znaczyć, a zatem i nie mieć sensu. To jest prawdziwa magia, że jedne wyrazy coś znaczą i niosą treść, a inne nie. Ale to też nie jest tak do końca. Przecież w takim średniowieczu nie znano bardzo wielu słów, bez których teraz nie wyobrażamy sobie życia./pliki/zdjecia/nic3_0.jpg I pewnie w odległej przyszłości, za te kilkaset lat, też tak będzie i ludzie będą się wtedy dziwić, jak my mogliśmy się obyć bez słów, bez których oni nie wyobrażają sobie życia.

Słowotwórstwo to fantastyczna sprawa. Ale zawsze musimy pamiętać o jednym. Nie sztuką jest wymyślić słowo, sztuką jest natomiast nadać mu znaczenie i sprawić, by inni ludzie też zechcieli go używać. Ktoś może powiedzieć, że jest tyle słów, że więcej nie jest potrzebnych. To bzdura. Świat się nieustannie rozwija. Każdego dnia powstają jakieś nowe przedmioty lub urządzenia bądź też odkrywane są nowe aspekty w różnych dziedzinach wiedzy, które muszą zostać jakoś nazwane, abyśmy wszyscy mogli się o tym dowiedzieć. Nie znaczy to jednak, że ta wiedza od razu do wszystkich dociera. Nie wierzycie? No to sprawdźmy. Czy znacie słowo „sonder”. Nawet teraz, gdy piszę to słowo na moim laptopie, słownik Worda podkreśla mi je cieniutką, czerwoną linię, wykazując, że jest błędne. Tak jednak nie jest (nie mam tu na myśli również niemieckiego słowa „sondern”, który znaczy specjalny). Sonder to absolutnie polskie słowo, które pojawiło się stosunkowo niedawno i wyraża uczucie, które nam towarzyszy, gdy zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś, kogo właśnie mijamy na ulicy, ma tak samo skomplikowane życie jak my. Niesamowite. Ktoś stworzył jedno słowo, aby opisać zjawisko, które wcześniej opisywano wieloma słowami. Wiedzieliście, że coś takiego istnieje (ci, którzy oglądają kanał „Polimaty 2” na pewno). I znów to samo. Gdy wpisałam słowo Polimat, Word znów mi je dyskretnie podkreślił, sugerując, że chyba ze mną coś jest nie tak. Czy faktycznie takie słowo istnieje, a jeśli tak, to co ono właściwie znaczy? Owszem jest, a jego znaczenie w pewnym sensie wpisuje się nawet w sens mojego artykułu./pliki/zdjecia/nic4.jpg Otóż polimat to osoba posiadająca rozległą wiedzę z wielu różnych dziedzin, taki encyklopedysta. Może nie posiadam rozległej wiedzy z różnych dziedzin, ale uwielbiam wręcz dowiadywać się nowych rzeczy począwszy od nauk ścisłych, przez nauki humanistyczne i sztukę, a na sporcie kończąc. To chyba dobrze. Podobno kto tego nie robi, ten się cofa. Jak? Gdy ktoś się zatrzymuje, podczas gdy wszystko dookoła niego pędzi dalej, to nie stoi w miejscu, tylko się cofa. Kiedyś tego nie rozumiałam, ale teraz uważam, że coś w tym jest. Inaczej mówiąc, aby się nie cofać, należy ciągle dbać o to, by nasz poziom wiedzy nie malał tylko dlatego, że nie przyswajamy nowych informacji. Tych jednak przybywa z każdą sekundą. Zatem należy nieustannie uzupełniać swoją wiedzę. No dobrze, ale to oznacza, że nie tylko się nie cofamy, ale się rozwijamy. Paradoks?

Kiedy dotarło to do mnie po raz pierwszy stwierdziłam, że miałam podobne odczucie, gdy przeżywałam sonder. Wtedy też odkryłam, że znaczenie tego słowa w języku niemieckim pasuje i nie pasuje do polskiego znaczenia. Specjalny. Gdy odczuwamy sonder, jednocześnie czujemy, że może i niewiele znaczymy, ale i w pewny sensie jesteśmy specjalni. Jak? Każdy ma złożone życie, które jest odmienne od życia innych ludzi. Co człowiek, to inne poglądy, a sonder tłumaczy, dlaczego tak jest. Każdy jest inny, każdy ma własne życie. Zabawne jest to, że w niemieckim występują takie słowa, które wyrażają pewne stany emocjonalne, który my w języku polskim opisujemy kilkoma słowami, bo nie mamy dla nich swojej własnej nazwy. Ci, którzy uczą się niemieckiego pewnie kojarzą choćby jedno takie słowo, ale uczący się innego języka (tak jak ja) mogą nie wiedzieć o jego istnieniu./pliki/zdjecia/nic5.jpg Mam tu na myśli rzeczownik Schadenfreude (złośliwa radość – wg słownika). Generalnie chodzi o emocje towarzyszące nam, gdy cieszymy się z czyjegoś nieszczęścia. Wiem, że to podłe uczucie, ale czy nikt z was, drodzy czytelnicy, nie odczuwał nigdy w duchu radości spowodowanej tym, że klasowy lizus podpadł u nauczyciela albo gdy ktoś, kogo nie lubimy, nagle popadł w tarapaty? I co z tego, że zdajemy sobie sprawę, że jest to złe, bo faktycznie jest, ale jednak taka jest ludzka natura, nad którą nie potrafimy zapanować.

Z ciekawością obserwuję siebie, widząc, jak słowa wypływają dziś ze mnie wartkim nurtem. Jeśli wydaje się wam, że grafika, którą wybierałam do tego mojego tekstu jest przypadkowa, to jesteście w błędzie. Wszystkie obrazy nawiązują do myśli, które miałam w głowie, gdy ten artykuł pisałam. Do tego muszę wam powiedzieć, że łatwo było mi zapisywać te swoje myśli kompletnie bez zaplanowania i przemyślenia. Możecie mi wierzyć, że fotografie w tekście są dobrane w sposób przemyślany, chociaż możecie odnieść wrażenie, że kompletnie do niczego nie pasują. A jeśli zastanawiacie się, po co ten tekst napisałam? To odpowiem krótko, po nic. Ostrzegałam już na początku, że jest to tekst o niczym. Czekacie może na jakąś puentę? Ok, mam. Higiena jest ważna, szczególnie w dobie koronawirusa. Polecam myć i dezynfekować ręce, a jeśli są mega przesuszone, to kupić sobie żel antybakteryjny o działaniu nawilżającym albo użyć odpowiedniego kremu do rąk. Zdziwieni? Przecież ostrzegałam, że jest to tekst o niczym i o wszystkim.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /38 wszystkich

Komentarze [3]

~Elżbieta
2021-05-01 16:16

zainteresował mnie.

~Łukasz
2021-05-01 11:08

Interesujące.

~Anna
2021-04-28 08:40

Ciekawy interesujący tekst. Mimo że o niczym to daje dużo do myślenia.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry