Trzeba mieć serce do gry
Krzysztof Szubarga ma 28 lat i 178cm wzrostu. Jest rozgrywającym Anwilu Włocławek i reprezentacji Polski. Jest także jednym z najbardziej doświadczonych koszykarzy na polskich parkietach, a jego „Rottweilery” znajdują się ostatnio w znakomitej dyspozycji. W minioną sobotę drużyna Anwilu zawitała do Tarnobrzega, by zmierzyć się w bezpośrednim spotkaniu XVIII kolejki Tauron Basket Ligi z koszykarzami Jeziora Tarnobrzeg, a mnie tuż po spotkaniu udało się namówić Krzysztofa na chwilę rozmowy.
EL Luca: Kolejny wygrany mecz Anwilu, szokujące 39 punktów Tony’ego Weedena i twoje dziesięć asyst. Jak ocenisz swój występ i co było dziś kluczem do waszego zwycięstwa?
Krzysztof Szubarga: Na pewno kluczem była nasza dobra defensywa. Wiedzieliśmy, że Siarka ma bardzo mocny atak i to należało ograniczyć. Udało nam się zatrzymać przeciwnika na 75 punktach i to okazało się być bardzo ważne. Drugą sprawą było wymuszenie na przeciwniku dużej ilości strat, co również nam się udało. Oprócz tego rzuciliśmy też sporo punktów i teraz możemy cieszyć się ze zwycięstwa. Moja postawa to rzecz drugorzędna, ale cieszę się, że po raz kolejny pomogłem drużynie i teraz możemy już skoncentrować się na następnym meczu z Prokomem.
EL: Pod wodzą Miliji Bogicevicia wraca stary, dobry Anwil, który walczył nie tak dawno o medale. To wasz cel i w tym roku?
KS: Na pewno tak. Chcemy i w tym roku powalczyć o jak najwyższe cele i wierzymy, że nam się to uda. Wystarczy skupiać się na każdym pojedynczym meczu i wygrywać. Chcemy również zająć jak najlepszą pozycję w tabeli przed fazą play-off, aby zwiększyć swoje szanse walki o medale. Ze sztabem trenerskim pracuje mi się bardzo dobrze. Trenerzy doskonale znają nasze atuty i potrafią wycisnąć z nas wszystko. Aktualnie jesteśmy w gazie, mamy dobrze zbilansowany skład, staramy się wygrywać i mamy nadzieję, że tytuł Mistrza Polsk wróci w tym sezonie do Włocławka. Ale nie możemy spocząć na laurach. Czeka nas ciężka praca i sporo walki.
EL: Po kolejnym dobrym występie jesteś nadal liderem TBL pod względem średniej asyst na mecz. W ostatnich dniach nowym trenerem naszej kadry został niemiecki szkoleniowiec Dirk Bauermann. Liczysz na powołanie na Eurobasket?
KS: Myślę, że każdy zawodnik marzy o grze w kadrze. Jeżeli trener będzie mnie widział w składzie, to oczywiście z chęcią na zgrupowanie kadry pojadę. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że jeśli na zgrupowaniu pojawią się wszyscy czołowi polscy zawodnicy, to na Słowenii będziemy mogli powalczyć o coś więcej. Trener Bauermann jest bardzo doświadczonym szkoleniowcem (w latach 2003-2011 był trenerem kadry Niemiec, a w latach 2010-2012 prowadził drużynę koszykarską FC Bayern München – przyp. red.) , wie dokładnie, o co chodzi w koszykówce, potrafi poukładać grę i na pewno będzie umiał tak poprowadzić nasz zespół, żeby ten mógł wreszcie odnieść jakiś znaczący sukces.
EL: W lutym Mecz Gwiazd. Jakie emocje towarzyszą Ci w związku z tym wydarzeniem?
KS: Nigdy nie skupiałem się na Meczach Gwiazd. Chcę grać w każdym kolejnym meczu swojej drużyny, chcę wygrywać każde spotkanie, a jeśli pojawi się taka opcja, żeby pojechać na Mecz Gwiazd, to oczywiście z chęcią pojadę(śmiech).
EL: Krzysiek Szubarga od kuchni. Co robisz w wolnym czasie, jakiej muzyki słuchasz?
KS: Nie będę oryginalny. Surfuję po Internecie, a wolny czas spędzam przeważnie z rodziną, z synkiem i córką, dużo odpoczywam między treningami, więc nic specjalnie ciekawego Ci nie powiem (śmiech). A jeśli chodzi o muzykę, to słucham właściwie wszystkiego, bo przy każdej muzyce można się dobrze bawić.
EL: Jak zaczęła się twoja przygoda z koszykówką i co poradziłbyś młodym ludziom, mającym koszykarskie aspiracje?
KS: Moja przygoda z koszykówką zaczęła się w czwartej klasie szkoły podstawowej, kiedy to pan od WF zorganizował nam SKS i można powiedzieć, że wówczas zakochałem się w tej grze. Od tamtej pory, szczebel po szczeblu, wędrowałem w górę. Co ja mogę poradzić… Na pewno mogę powiedzieć tym niewysokim, żeby się nie zniechęcali, bo tak naprawdę, to każdy może grać w kosza. Wzrost nie ma decydującego znaczenia. Trzeba mieć serce do gry i kochać to, co się robi. Poza tym trzeb dużo pracować nad sobą i szlifować swoje umiejętności . Pozostałe rzeczy nie mają już takiego znaczenia, jakby się mogło wydawać.
EL: Dziękuję Ci za rozmowę i życzę wszystkiego dobrego.
KS: Ja również dziękuję i pozdrawiam czytelników twojej gazety.
Grafika:
Komentarze [5]
2013-02-05 18:01
słabe
2013-02-01 22:44
@elpuka, aktualnie zmieniam, nie miałem czasu dotychczas
2013-02-01 15:17
to dlaczego tego nie zmienisz?
2013-02-01 13:13
@lol ciężko nie przyznać racji, sam uważam że jest zbyt monotonnie
2013-01-31 18:03
Luca, nasz mistrzu wywiadów, mam dwie uwagi. Po pierwsze popadasz w rutynę i zaczynasz powtarzać pytania z wczesniejszych wywiadów. Poza tym postawiłeś ich trochę za mało. W sumie nie wiele nowego się dowiedziałem, ale tekst ok.
- 1