Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Uroboros   

Dodano 2005-09-15, w dziale felietony - archiwum

Jak nazwiesz splot wydarzeń, które z pozoru chaotyczne, w rezultacie prowadzą do określonego skutku? Co powiesz, gdy rozglądasz się wokół i nagle orientujesz się, że świat poszedł naprzód? Wszystkie, nawet te najdrobniejsze zdarzenia, które pozornie nie oddziaływają na siebie nawzajem mają swoją przyczynę i swój nieunikniony skutek.
Nie mam zamiaru opowiadać o przeznaczeniu, o nie istnieniu przypadku, bądź też o wielkiej księdze, “w której wszystko jest zapisane”. Powód? Przeznaczenie i jego odłamy, to bzdura wymyślona przez poetów, którzy swoim bajaniem usiłowali zbić fortunę na tomiku wierszy. Czytaliście “Kulę”? Główny bohater na pytanie dlaczego napisał raport o postępowaniu na wypadek kontaktu z obcą cywilizacją – odpowiedział, że potrzebował pieniędzy, aby kupić dom. Co ciekawe, opinię tę wyraża wielu współczesnych nam artystów. Potrzebowali pieniędzy, więc napisali coś, zaśpiewali coś, namalowali coś itd., itp. Nie wierzę, że coś kieruje moim życiem. Że istnieje coś, do czego muszę wracać wcale tego nie chcąc. Że nie jestem kowalem swojego losu. Nie potrafię znieść myśli, że ktoś lub coś z góry zaplanowało moje życie bez mojej zgody lub wiedzy. Jeśli to Bóg, to mam pytanie: po co dawał mi wolna wolę, a potem planował życie. Bo jeśli nie Bóg, to kto? Los, to upersonifikowana forma kolejnej nadprzyrodzonej mocy, mającej na celu kierować mną i moim otoczeniem. Tylko, że coś takiego nie istnieje. Bo ja zawsze mam wybór. Decyduje o tym ułamek sekundy, kiedy to impuls elektryczny przenosi myśl do mięśni. Albo nie. Idąc przez park, widzę leżącą na środku drogi gałąź. Jeśli ją podniosę, najprawdopodobniej zaoszczędzę jakiemuś nieuważnemu rowerzyście złamania, bądź zwichnięcia jednej z czterech kończyn. Ale ja mam wybór. Mogę jej nie podnosić. Mogę zostawić ją tam gdzie leży. Ze skutkiem jak wyżej.
Może to, o czym teraz opowiem, będzie dla niektórych żywym zaprzeczeniem tego, co dotychczas usiłowałam udowodnić wieloma argumentami. Wiecie czym jest tytułowy Uroboros? To mityczny wąż, który zatopił zęby we własnym ogonie zwijając się w leżącą ósemkę – symbol nieskończoności. Znaczenie Uroborusa jest jasne. Początek jest zawsze końcem, koniec jest zawsze początkiem. To logiczne. Aby coś mogło się zacząć, coś musi się skończyć. Aby coś mogło się skończyć, najpierw musiało się zacząć. Oznacza to, że jesteśmy wszyscy zamknięci w jednym kręgu. W jednym obiegu. Wszystko krąży – od elektronów po gigantyczne planety. Człowiek, natura, nawet historia. Wszystko zatacza krąg i aby coś trwało, coś innego musi przestać trwać. W ten sposób równowaga pozostaje zachowana. Harmonia i porządek istnieją dopóty, dopóki ktoś lub coś nie będzie usiłować wyrwać się z tej wirówki. Gdy jednocześnie i równolegle istnieją dwie rzeczy, które razem istnieć nie powinny, wtedy spadają meteoryty, wybuchają wulkany, szaleją tornada, uderzają tsunami itd. Natura robi wszystko, aby zachować równowagę. A co jeśli człowiek zatrzęsie w posadach niepewnym balansem swojego losu? 1914 – 18 , 1939 – 45. Liczby mówią więcej niż słowa.
Niedawno umarła moja krew. A dokładnie umarł człowiek, w którego żyłach płynęła moja krew. Zginął, bo zachwiał równowagę. Zginął, bo nie próbował jej odzyskać. Skutkiem tego jest to, że ja też ją straciłam. Umarło coś, co było do mnie podobne. Na to Uroboros uśmiechnął się i powiedział, że koniec jest początkiem. Kiedy coś umiera, rodzi się coś innego. Równowaga musi pozostać. To jest teoria wszechświatów. Tajemnica kosmosu. I tak już pozostanie, aż do jego końca.

Oceń tekst
Średnia ocena: 0 /0 wszystkich

Komentarze [11]

~mara z.
2005-09-21 18:13

NIe chce mi się wypowiadać po raz enty tysięczny na tematy metafizyki, Boga, przeznaczenia itp.itd. Może warto przestać się nad tym zastanawiać. Dlaczego pytania takie jak :“czy kwiatki można podlewać wodą gazowaną? nie są poddawane badaniom. Uli pamiętaj główną ideę całej sagi sapkowskiego. Z przeznaczeniem nie da się walczyć... czy temu zaprzeczysz?

ps kaktusy można podlewać wodą gazowaną

~Paulianna
2005-09-19 18:22

Zgadzam się z Morganą i de.Wcale to,co piszą nie przeczy Bogu,bo Jego planu wobec nas nie można nazwać przeznaczeniem.Po to mamy tą wolną wolę,że możemy ten “Boży ołówek” korygować i chodzić różnymi drogami.Nie róbmy zbędnych poglądowych wojen,tylko dlatego,że ktoś ma inne zdanie,a my uparcie chcemy przekonać świat do swoich racji.
Solarii:nie czuj się urażona.Idąc do Lessera nie powinnaś bać się krytyki.Zwłaszcza obiektywnej.

~de
2005-09-19 15:55

wierzac w przeznaczenie szukasz zbiegow okolicznosci. ot tyle, podobniez jak z numerologia, astrologia i horoskopem. wielkosc proby sprzyja frywolnej interpretacji. czemu nikogo nie dziwi rzucenie 10 razy pod rzad reszki a dopatruje sie boskiej ingerencji w spotkaniu sie dwoch osob. wbrew pozorom to dwa tak zlozone procesy, ze mozna je rozpatrywac jako zdarzenia o takim samym poziomie skomplikowania probabilistycznego.

~solarii
2005-09-19 15:27

a powiedz mi z jakich tekstow powinien byc dumny Lesser? od czego to zalezy?? chetnie poznam twoja teorie.

~Morgana
2005-09-19 07:51

Wiadomość pierwsza: de Wiedźmina przeczytano kawałek czasu temu. ale dopiero teraz trybiki wskoczyły na miejsce z którego wychodzi tekst. Wiadomość druga: Goldie, lubisz jak ktoś planuje Twoje życie bez Twojego udziału? Powórzę raz jeszcze, przeznaczenie to bzdura wymyślona przez poetów mająca na celu uwolnienie się od pewnych odpowiedzialnośći. Nie ułatwiaj sobie życia Złotko.

~Goldie
2005-09-18 22:41

To niżej, wbrew pozorom, nie odbiega od tematu. Tyle że to, moja droga, nie jest temat do konwersacji sieciowej. Masz mnie pod ręką po kilka godzin dziennie. Do usług.

~Goldie
2005-09-18 22:39

W tym wszystkim, Ula, chodzi o rozradowanie się faktem, że ten Ktoś, kto postawił się w tak głupiej dla Ciebie sytuacji po pierwsze postawił Cię, to znaczy, po prostu, dał Ci życie, istnienie, byt. Możesz pomyśleć- wcale nie musiał. Jasne, że nie. Ale chciał i pragnął podzielić się z Tobą pięknem stworzenia, dać Ci siebie. Gryzie Cię to, co jest wielką Jego tajemnicą. Dlaczego Jego wola jest paradoksem. Otóż ludzki rozum nie pojmie tego dzieła, nie tu, nie w ziemskim życiu. To Cie nie urządza, nie? A postaw się w sytuacji, w której nikt Ci wolnej woli nie daje, tylko z góry planuje całe Twoje życie. Wolałabyś żyć jako szara jednostka, jakby rządził Tobą Wielki Brat czy jednak mieć ten wybór, choćby już przewidziany? Mi osobiście nie tyle nie przeszkadza Jego plan, ale całkiem urządza. Coś, czego nie mogę pojąć, czego mój umysł nie może odgadnąć, tak jest wielkie, zasługuje tylko na podziw i pełną akceptację. I o to chodzi, Ula. Zaufać. I to wszystko.

~eN
2005-09-18 20:23

A ja i tak mam Twoje zdjęcie, moja droga.
:> niedość, ze fotogeniczna to jeszcze zdolna ;]

~de
2005-09-17 12:35

dopiero teraz wiedzmin przeczytano? a tak na serio, radze poczytac badania dot. szybkosci reakcji na bodzce z zewnatrz.
Niezle, ale jak dla mnie zbyt idealistycznie. Powiem wiecej, rownowaga w naszym pojmowaniu rzeczy nie moze istniec.

~marley123
2005-09-16 19:09

Nieźle (nie lubię mówić komplementów). Część fizyków twierdzi, że każde zdarzenie, każda decyzja tworzy osobny wszechświat. Przez “zawsze” tych wszechświatów przybywa; w każdym decyzja jest inaczej rozwiązywana. Swoją drogą ciekawe, czy to prawda. Inna myśl jaka mi przyszła go głowy: w schizofrenii chory doszukuje sie we wszystkim jakiegoś połączenia, jakiejś logiki. Wszystkie cyfry, które go otaczają mają “drugie dno”. Można o tym pomyśleć.

~Paulianna
2005-09-15 14:06

Mordżi :) i znów jestem pod wrażeniem Twoich tekstów :)
Dajesz do myślenia i dobrze.Dobrze,że ktoś jeszcze to potrafi.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry