Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Uwielbiam kąpać się w morzu i jeść banany   

Dodano 2012-12-17, w dziale wywiady - archiwum

Robert Skibniewski ma 29 lat, mierzy 183 cm, jest wychowankiem Śląska Wrocław (pierwsze kroki stawiał w Klubie Sportowym Ziemi Dzierżoniowskiej "LUZ" w Bielawie), a występuje obecnie w ekstraklasowym AZS Koszalin i reprezentacji Polski na pozycji rozgrywającego. W reprezentacji kraju debiutował w roku 2003 i brał już udział w meczach eliminacyjnych oraz turnieju finałowym mistrzostw Europy w 2007r. oraz w mistrzostwach Europy w roku 2009 i 2011. W rozmowie dla SGI Lesser, z bananem w ręku, opowiedział mi o swoim stosunku do koszykówki, o kąpielach w morzu i zbliżającym się Meczu Gwiazd 2013.

/pliki/zdjecia/skib1.jpgEl Luca: Nie możesz być chyba zadowolony po dzisiejszym meczu. Ta przegrana na pewno boli, a poza tym zaliczyłeś tylko dwie asysty. Jak myślisz, z czego wynikła ta wasza porażka i jaki wpływ miał na to styl gry zaprezentowany przez Siarkę Jezioro?

Robert Skibniewski: Styl gry Jeziora nie miał tu nic do rzeczy. My też gramy szybką i kombinacyjną koszykówkę. Główną przyczyną dzisiejszej porażki była nasza ogromna nieskuteczność rzutowa. Popełniliśmy także zbyt dużo prostych błędów. Ale zasadniczo naszym problemem była zbyt niska skuteczność. Piłka nie chciała nam dziś wpaść do kosza, wykręcała się z obręczy. Próbowaliśmy mimo to gonić wynik, ale cóż, tym razem nie udało się. Mimo wszystko myślę, że moja gra nie była dziś taka tragiczna. Asysty to już jednak inna sprawa – działa to tak, że ja asystuję, gdy ktoś trafia, a dzisiaj tego elementu zabrakło. Tyle mogę na gorąco powiedzieć.

L: Jutro zagracie kolejny mecz z Siarką, tym razem w ramach Pucharu Polski. Co zamierzacie zmienić w swojej grze?

R: To prawda. Za 22 godziny zagramy kolejny mecz i będziemy chcieli wygrać. Na pewno będziemy walczyć. Musimy zdecydowanie poprawić skuteczność, bo nie da się wygrywać meczu nic nie rzucając. Teraz musimy jednak odpocząć i zregenerować siły.

L: Powiedz mi, dlaczego wybrałeś w tym sezonie AZS Koszalin?

R: Na pewno nie zadecydowały o tym sprawy finansowe. Przekonał mnie polski skład, aspiracje drużyny i włodarzy klubu do gry w play-off oraz trener znający się bardzo dobrze na swoim fachu. Poza tym podoba mi się w Koszalinie. Miasto jest fajne, mamy nowoczesną halę i wspaniałych kibiców, którzy wypełniają ją na każdym meczu po brzegi. Nic, tylko grać.

/pliki/zdjecia/skib 2.jpgL: Niedawno ogłoszono oficjalnie, że Mecz Gwiazd 2013 odbędzie się 24 lutego w Hali Stulecia we Wrocławiu przy zmienionej formule. Reprezentacja naszej Tauron Basket Ligii zmierzy się bowiem z reprezentacją czeskiej Matonii NBL. Czy myślisz już o tym, co będzie w lutym?

R: Nie. Muszę się teraz skoncentrować przede wszystkim na swojej grze. Nie myślę jeszcze o lutym. Fajnie byłoby zagrać w odnowionej Hali Ludowej z dziesięcioma tysiącami kibiców na trybunach ,w mieście, gdzie grałem przez wiele sezonów i tak naprawdę wszystkiego się nauczyłem. Cieszyłbym się, mogąc zagrać w reprezentacji z kolegami z TBL przeciwko swoim znajomym z ligi czeskiej, bo i takich posiadam (w latach 2008-2010 Robert był zawodnikiem czeskiej drużyny BK Prostějov, z którą zdobył wicemistrzostwo Czech – przyp. red)

L: Oderwijmy się teraz trochę od koszykówki. Co lubisz robić poza parkietem?

R: Co ja lubię robić poza parkietem... Uwielbiam kąpać się w morzu i jeść banany (śmiech). Lubię też grać w gry wideo i spotykać się ze swoją dziewczyną. Nie mam jednak konta na Facebooku i nie przesiaduję godzinami przed monitorem, skupiam się na grze w koszykówkę.

L: A jakiej muzyki słuchasz najchętniej?

R: To bardzo różnie. Nie mam jakiegoś określonego, ulubionego gatunku ani wykonawcy. Słucham wszystkiego, co mi w ucho wpadnie, od Jarzębiny po Metallikę przez Jaya-Z. Ostatnio słuchałem na przykład i to nawet dwa razy pod rząd „Varsovie” Moniki Brodki.

L: I ostatnie pytanie. Co powiedziałbyś młodym ludziom, którzy zamierzają zostać koszykarzami?

/pliki/zdjecia/skib 3.jpg

R: Akurat na pozycji 1 nie ma u nas w kraju wielkiej konkurencji, co wynika chyba z polskiego systemu szkolenia. Na pewno muszą postawić na koszykówkę. Ona musi być dla nich na pierwszym miejscu i na niej muszą się koncentrować. Nie mogą rozpraszać się innymi, niewiele dającymi im rzeczami, jak choćby siedzenie całymi godzinami na Facebooku czy też granie na komputerze. Muszą żyć koszykówką. I nie chodzi mi tu tylko o systematyczny trening, który trzeba odhaczyć, ale również o możliwie częste granie z kumplami i rozmawianie z nimi o koszykówce. Muszą robić wszystko, aby się nieustannie rozwijać.

L: Wielkie dzięki za tę rozmowę i powodzenia w kolejnym meczu.

R: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników SGI Lesser

Grafika: własna oraz

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /46 wszystkich

Komentarze [17]

~Luca
2012-12-18 22:37

@robak1, miałem na myśli “ówczesny”, aczkolwiek przepraszam, bo na tym poziomie takie pomyłki nie powinny mieć miejsca i słusznie zostało to wytknięte

~robak1
2012-12-18 21:34

było było, tylko widocznie Luca (nie wiem czy ma do tego dostęp jako redaktor) lub admin usunął, bo było napisane “Koszem interesuję się od czasów podstawówki, gdy mój obecny wuefista grał w Siarce.”. jakby nie było to bym nie poprawiał.

oj nie ładnie El Afro, nie ładnie.

~fenrir
2012-12-18 19:13

Nigdzie nie było o obecnym, a tekst w 1. połowie fachowy, a potem złote myśli…

~robak1
2012-12-18 16:41

twój obecny wuefista grał w Siarce? o ile się nie mylę, to teraz wf uczą tylko panie :)

~Luca
2012-12-18 12:04

@MagikLO Ja wiem, że Skibniewski grał w młodości w Bielawie, aczkolwiek sam mówi o sobie, że Wrocław go wychował, tam zadebiutował i tam wszystkiego się nauczył. A wstawki o moim rzekomym przelotnym zainteresowaniu koszem możesz sobie darować, bo masz na tym punkcie jakiś kompleks. Koszem interesuję się od czasów podstawówki, gdy mój wuefista grał w Siarce. Więc bez personalnych wycieczek.

~Jaskier
2012-12-18 01:14

Magik, to jest Internet, nie wymagajmy zbyt wiele.

~MagikLO
2012-12-17 23:53

Wzrost akurat nie określa tego czy ktoś się nadaje czy nie. Jak się nie znasz to może nie pisz bez sensu takich głupot.

~Tomek164cm
2012-12-17 23:16

Ten pan się nie nadaje na koszykarza bo jest za niski.

~MagikLO
2012-12-17 23:09

Brawo Luca za pomysł i wywiadzik. Szkoda tylko ze nie do końca myślisz jak coś piszesz. Przekopiować informacje z wiki to żaden problem. Gdybyś pomyślał to byś napisał że Skibniewski nie jest wychowankiem Śląska a klubu gdzie się urodził. Z drugiej jednak strony tlumaczy Cie to ze koszykówka interesujesz się od czasu gdy Siarka awansowała do PLK.

~Luca
2012-12-17 20:51

@Johny Robert nie jadł w trakcie wywiadu, po prostu zaczepiłem go, gdy już zaczął jeść;
@G. Orwell ja nawet nie bardzo to pisałem, Herr Fisch mnie cisnął i musiałem naskrobać byle co, niczym jedna z naszych redakcyjnych koleżanek, więc błędy merytoryczne walą po oczach – tak, to ten

~G. Orwell
2012-12-17 20:44

O ten, o:
http://lo.tarnobrzeg.pl/lesser/artykuly/podsumowanie-roku-2011

Btw, napisałeś, Luca, że Osama i Lepper “zmarli”.

~DeWu
2012-12-17 20:37

Który niby masz na myśli? Bo ja jestem fanem wszystkich twoich artykułów i nie dostrzegam słabszego.

~Johny
2012-12-17 19:50

Fajny wywiad, ciekawy. Interesuje się koszykówką, więc trafiłeś do mnie. Skiba mógłby chociaż kaptur ściągnąć i zjeść później.

~Luca
2012-12-17 18:44

@DeWu możesz mi nawet co godzinę dawać jedynkę. Jeżeli znajdzie się w tej szkole chociaż jeden człowiek, który będzie chciał czytać moje teksty, to ja je będę dla tego jednego pisał. A tylko jeden mój “tekst” można z czystym sumieniem nagrodzić jedynką, raczej nietrudno go namierzyć.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry