Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

W objęciach Morfeusza nie musi być nudno   

Dodano 2012-03-01, w dziale inne - archiwum

Jak powszechnie wiadomo – śnimy codziennie. Nasza podświadomość generuje obrazy z niezwykłą łatwością – dla niej to błahostka. Przypomina nam o wydarzeniach minionego dnia, o naszych marzeniach, pragnieniach, a czasem jej dziełem jest też zlepek zupełnie przypadkowych zdarzeń, czy też nie związanych ze sobą, przypadkowych historyjek. Po takim seansie budzimy się z uśmiechem. Czyż nie miło jest zamieszkać w takim świecie i zapomnieć na chwilę o sprawdzianie o 7:10? A co, jeśli powiem, że nad treścią tych snów każdy z nas potrafi zapanować?

/pliki/zdjecia/mor1.jpg

Sen – stan czynnościowy ośrodkowego układu nerwowego, cyklicznie pojawiający się i przemijający w rytmie okołodobowym, podczas którego następuje zniesienie świadomości (z wyjątkiem świadomego snu) i bezruch. Tak podpowiedziała mi przed chwilą koleżanka Wikipedia i od tego chciałabym zacząć. Właśnie od definicji, bowiem w niej pojawia się intrygujący zwrot: świadomy sen (ang. lucid dream - LD).

Zdarzyć się może, że podczas marzenia sennego uświadomimy sobie, że śnimy. Co wtedy? Jeżeli poddamy się emocjom, wystraszymy się lub zanadto się ucieszymy, to się obudzimy i będzie po wszystkim. A należy wtedy opanować emocje, bo to z pewnością jedna z lepszych rzeczy, jakie mogą nas w życiu spotkać. Otóż świadomość „jestem xyz, właśnie śpię” daje nam tutaj kluczową możliwość: rozkazywanie sobie, o czym będziemy śnić. I może to być najdowolniejsza na świecie rzecz, począwszy od błahostki (jak np. spotkanie kogoś), aż po lot pośród chmur lub zamienienie się w zwierzę. Można spełnić wszystkie swoje fantazje – nawet te najśmielsze, a zwykły sen o wydarzeniach minionego dnia możemy odmienić w niezwykłą przygodę. Wystarczy pomyśleć o tym, o czym chce się śnić, najlepiej zamykając na chwilę oczy, a po ich otwarciu będziemy już w innym miejscu. W miejscu, o którym właśnie pomyśleliśmy. W takim momencie jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia.

Wszystko jednak ma swoją cenę – zanim świadomy sen nadejdzie, czeka nas okres ćwiczeń i odpowiedniego przygotowywania się. Sama świadomość istnienia tego zjawiska (zjawiska?) zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia takiego snu w przyszłości! W tym miejscu chciałabym podsunąć Wam kilka prostych, ale skutecznych technik, których stosowanie może już niedługo przynieść Wam w konsekwencji świadomy sen. Sen, w którym będziecie mogli spełnić swoje marzenia.

Pierwsza rzecz to prowadzenie dziennika snów. Może to niezbyt wygodne, ale wygoda to już sprawa osobista. Należy założyć sobie zeszyt, w którym codziennie należy zapisywać swoje sny. Każdego ranka wystarczy przypomnieć sobie swoje marzenie senne, a potem zapisać je w tym zeszycie. Pomaga to zapamiętać swoje sny, a im więcej ich pamiętamy, im więcej znamy ich szczegółów, tym łatwiej osiągniemy stan docelowy. /pliki/zdjecia/mor2.jpgTaki dziennik pozwala także dostrzec powtarzające się w snach motywy – dzięki czemu, jeśli śniąc zauważymy tę konkretną rzecz, uświadomimy sobie, że to właśnie jest ta rzecz, która powtarza się w snach, a to z kolei dowód na to, że w danym momencie śpimy, i że to, co się właśnie dzieje jest jedynie obrazem generowanym przez podświadomość. Przykładowo: prowadzę dziennik snów i dostrzegam, że już kilka razy przyśnił mi się różowy szpital, a więc wiem, że jeśli zobaczę go następnym razem – będę śniła. Nie należy się zniechęcać na samym początku, jeśli nie pamięta się swojego snu. Zapamiętywanie przychodzi z czasem. Może trzeba się po prostu któregoś dnia porządnie wyspać?

Kolejna warta uwagi metoda to testy rzeczywistości, które są najskuteczniejsze, jeśli wejdą nam w nawyk. Całość polega mniej więcej na tym, że w ciągu dnia patrzymy np. na swoje ręce i myślimy sobie „To sen”. Oczywiście wariactwo, ale jeśli podczas snu ujrzymy swoje rączki, to odruchowo pomyślimy, że „To sen”.

Ważne jest także, by zauważać w snach nierealne szczegóły – niby drobne, a jednak dla wyćwiczonego oka zauważalne. W tym drugim świecie teksty w gazetach nie mają żadnego sensu, zegarek pokazuje nieprawidłową godzinę, a my sami poruszamy się w nienaturalny sposób. Czytamy napis, oglądamy się za siebie, a gdy z powrotem przenosimy wzrok na litery, okazuje się, że ułożyły się one już w zupełnie inną kompozycję. I zupełnie tak samo jest w przypadku wspomnianego zegarka, ale z ruchem jest już zupełnie inna historia. Musisz wiedzieć drogi czytelniku, że jeśli nogi masz jak z ołowiu i wydaje ci się, że przemierzasz basen kisielu, to z pewnością śnisz.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /130 wszystkich

Komentarze [9]

~Karlajna
2012-03-07 19:08

@aaa!jużwiemcotopodpis
Przecież to tylko sny ;)

~aaa!jużwiem
2012-03-07 16:08

A czy łączysz swoje doświadczenia z jakąkolwiek religią lub z jakimikolwiek praktykami religijnymi? Oczywiście to kwestia bardzo prywatna i nie zdziwię się, gdy nie odpowiesz…

~Karlajna
2012-03-06 21:08

@cotopodpis? w LD jakieś 3 lata, może więcej, pierwszy sen zapisałam w 2008 (: i myślę, że OOBE doświadczyłam ale nie mogę być w 100% pewna (:

@fenrir to przeżycie zdecydowanie warte starań :D beż się do roboty (:

~fenrir
2012-03-04 17:16

Wiedziałem o tym zjawisku wiele wcześniej nawet miałem plany zacząć coś takiego z kumplem, ale słomiany zapał wziął górę ;) Nie mniej uważam, że to musi być naprawdę zaj... przeżycie. Poza tym zdawało mi się, że tylko ja w snach nie potrafię biegać :D

~cotopodpis?
2012-03-04 13:06

No NARESZCIE... artykuł na jakiś ciekawy temat na Lesserze! Może nie wszystko jest przedstawione tak jak być powinno, ale wielki + za podjęcie wyzwania. Karlajna no… czego tak późno opublikowałaś taki tekst? Już się martwiłem… ;p Ale widzę, że wszystko jest w miarę tak jak myślałem…
Dobra ale już koniec z nadawaniem enigmatyczności mej wypowiedzi i proste 2 pytanka: Długo siedzisz w temacie LD? I czy doświadczyłaś w jakiś sposób OOBE? Wiem, że to się może ocierać o granice absurdu… Nie mniej jednak jestem ciekaw. ;)

~Karlajna
2012-03-03 23:10

@Luca – chodziło raczej o to, że jeśli wyrobi się odruch patrzenia na dłonie i myślenia “To sen”, to ten odruch zadziała we śnie kiedy popatrzymy na dłonie – pomyślimy wtedy “To sen”
Ja swoje ręce widuję w snach ;)

~Luca
2012-03-02 22:53

“Całość polega mniej więcej na tym, że w ciągu dnia patrzymy np. na swoje ręce i myślimy sobie „To sen”. Oczywiście wariactwo, ale jeśli podczas snu ujrzymy swoje rączki, to odruchowo pomyślimy, że „To sen”.” – mało zrozumiałe. Dla laików wyjaśnię, że chodziło o to, że w rzeczywistości normalnie widzimy swoje ręce. We śnie ich nie ma.

~everywhere
2012-03-01 21:17

fajny tytuł:D zarówno tekst tez;d

~Villemo
2012-03-01 19:48

Czy uważasz, że w realnym świecie nie mogę przemierzać basenu kisielu? :(
Tekst bardzo fajny, zainteresowałaś mnie nie mniej niż na języku polskim… Aż spróbuję jednej wymienionych z metod.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry