Wielki(ch) powrót!
Przed miesiącem rozpoczął się nowy sezon piłkarski 2007/08. Za nami już sześć kolejek Orange Ekstraklasy. Wstępnie można pokusić się o prognozę dalszy poczynań pierwszoligowych drużyn. Kto walczył będzie o największe laury, a kto będzie się bronił przed spadkiem? Kto ma szanse na europejskie puchary?
Bardzo dobrze sezon rozpoczęli piłkarze Wisły Kraków i Legii Warszawa. Drużyny, które bardzo często wymienia się jako faworytów tegorocznych rozgrywek, mimo że w poprzednim sezonie nie błyszczały. Szczególnie swoich fanów zawiodła Wisła, zajmując miejsce w środku tabeli (ósma pozycja). Legia była lepsza, plasując się na trzecim miejscu. Mimo zdobycia najniższego stopnia podium, które wydawałoby się sporym osiągnięciem, biorąc pod uwagę ówczesne warunki w klubie, wszyscy byli zawiedzeni formą i stylem gry Legii. W tym sezonie obydwie ekipy idą jak burza. Drużyna „z Łazienkowskiej” nie straciła jeszcze żadnej bramki i wygrała wszystkie dotychczasowe spotkania. Tuż za liderem jest Wisła, której „urwali” punkty tylko piłkarze z Bełchatowa. Można zatem przypuszczać, że krakowianie i warszawianie między sobą rozstrzygną, kto będzie mistrzem.
Zawodnicy Wisły i Legii nie mogą liczyć na spokojny sen. W Kielcach nie dokonano być może przed sezonem spektakularnych transferów, chociaż Andradina czy Piotr Świerczewski mają swoją markę i mogą pomóc temu zespołowi. Mimo, że Paweł Golański odszedł do Steuały Bukareszt, Korona nie musi się martwić o klasowych obrońców. Miejsce Golańskiego z powodzeniem zajmuje Marcin Kuś, a w ostatnim dniu okienka transferowego sprowadzono Andriusa Skerlę, litewskiego zawodnika z doświadczeniem zdobytym w renomowanych klubach europejskich. Tegorocznym hitem transferowym w Kielcach nie jest zawodnik, lecz dyrektor sportowy, były selekcjoner reprezentacji Polski, Paweł Janas. Atut kieleckiego teamu stanowi także najnowocześniejszy w Polsce stadion oraz wspaniali kibice, którzy zawsze przez cały mecz dopingują swoich ulubieńców. Obecnie Korona zajmuje trzecie miejsce, z czteropunktową stratą do Wisły Kraków. Lechici również łatwo nie odpuszczą, choć przez ostatnie lata Kolejorz nie osiągnął nic wielkiego, a ich postawa w dużej mierze zależy od obecności na boisku Piotra Reissa. Wygląda na to, że ten sezon może okazać się przełomowy, bowiem piłkarze z Wielkopolski prezentują się co najmniej poprawnie, choć ostatnia porażka z Wisłą mogła ostudzić entuzjazm wielu sympatyków Lecha. Tytułu zapewne bronić zawzięcie będzie Zagłębie Lubin, które – niestety - nie awansowało do III rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Rumuńska Steaua Bukareszt okazała się lepsza od lubińskiej drużyny, wygrywając tak u siebie, jak i na boisku rywala. Na początku sezonu „Miedziowi” wypadają średnio, w sześciu meczach zdobyli 10 punktów. O niespodziankę mogą się postarać dobrze dysponowani piłkarze Groclinu Grodzisk Wielkopolski, którzy nieoczekiwanie daleko zaszli w europejskich pucharach i jako jedyni jeszcze w nich walczą. W lidze radzą sobie dobrze, choć pierwsze mecze Groclinu nie napawały optymizmem. Teraz prezentują się nieco lepiej.
W każdym sezonie już po pierwszych kolejkach zarysowuje się podział na dwie grupy. Jedni walczą o mistrzostwo i miejsca premiowane grą w europejskich pucharach, drudzy walczą o utrzymanie w tej najwyższej klasie rozgrywkowej. Do zespołów, które na pewno będą bronić się przed spadkiem, można zaliczyć kluby z Łodzi, tamtejszy ŁKS i Widzew, pozostające wciąż bez zwycięstwa. W sześciu meczach obydwie drużyny mają po trzy punkty za zremisowane spotkania. Głośno mówi się już o zmianie trenera Widzewa. Słabo spisują się beniaminkowie. Zagłębie Sosnowiec jest na pewno największym przegranym rozgrywek, ponieważ nie zagra w następnym sezonie w Ekstraklasie. Zostanie bowiem karnie zdegradowane o jedną klasę rozgrywkową, w związku z udziałem w tzw. „Aferze Korupcyjnej”. Za rok może zagrać nawet w trzeciej klasie rozgrywkowej, ponieważ obecnie zajmuje ostatnią pozycję w tabeli (Sosnowiczanie startowali z ujemnym kontem punktowym). Drugim kiepsko spisującym się beniaminkiem jest Polonia Bytom, która zgromadziła zaledwie cztery punkty w sześciu spotkaniach. Piłkarze ze Śląska borykają się również ze sprawami organizacyjnymi. Nie grają przed własną publicznością, ponieważ ich stadion nie spełnia wymogów PZPN.
Początek lipca oznacza pierwsze mecze polskich drużyn w pucharach, często także ostatnie. W meczu Legii z Vetrą Wilno doszło do skandalu na boisku oraz na trybunach. W pierwszej części spotkania warszawiacy przegrywali z teoretycznie dużo słabszym zespołem 0:2. Pseudokibice wtargnęli na boisko w przerwie meczu i zaczęli wszczynać bójki. W efekcie przyznano walkower dla piłkarzy z Wilna, a Legię zawieszono w rozgrywkach europejskich. Jak już wspomniałem, nie popisali się piłkarze Zagłębia Lubin, którzy dali się pokonać przeciętniakom z Bukaresztu. Szczęśliwy awans do II rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA zaliczyli: GKS Bełchatów i Groclin. Ci pierwsi wygrali w rzutach karnych z Ameri Tbilisi, a grodziszczanie - prowadzoneni przez absolwenta naszej szkoły, Jacka Zielińskiego - zapewnili sobie awans dopiero w 81. minucie rewanżowego meczu ze słabiutkim zespołem armeńskim MKT-Araz Imişli. W kolejnej rundzie tylko piłkarzom Groclinu udało się awansować dalej. Jacek Zieliński po raz kolejny udowodnił, że zna trenerski fach. Tylko on i jego drużyna pozostali w Pucharze UEFA. Przed nimi jednak ciężkie wyzwanie, aby awansować do fazy grupowej muszą pokonać Crvene Zvezdę Belgrad, najlepszą aktualnie drużynę Serbii.
Sezon dopiero startuje, a sytuacja już wydaje się bardzo ciekawa. Piłkarskie potyczki będą nas trzymać w napięciu do samego końca. Poza ligowymi starciami gra także reprezentacja.
Warto śledzić na bieżąco wyniki, emocji na pewno nie zabraknie.
Komentarze [3]
2007-10-08 15:08
niezły początek, zobaczymy co będzie dalej ;>
2007-09-14 16:23
A ja tam wolę Premiership, a jak już mam iść na mecz w Polsce to “Wspólnota”* wymiata ;D
*Wspólnota – dla niewtajemniczonych zespół stworzony przez najlepszego proboszcza w Tbg – ks. prałata Michała ;D
2007-09-10 15:38
zawsze lubiłam wisłę;>
- 1