Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Wyssane z palca   

Dodano 2011-09-14, w dziale felietony - archiwum

Wyssane z palca

„Ksiądz Natanek ma swoich wiernych rycerzy!”, „Kasia Cichopek rozstanie się z mężem?”, „Emma Watson ma nowego szczeniaka!”. Oto przykładowe tytuły tekstów pojawiających się na pierwszych stronach najpopularniejszych polskich serwisów plotkarskich. Czemu i komu tak naprawdę służy taka publicystyka? Odpowiedź - tylko na pozór - wydaje się prosta. Czyżby więc i w tym wypadku chodziło wyłącznie o kasę?

/pliki/zdjecia/plota1.jpg

Osobiście spotkałam się na jednym z takich portali z ogłoszeniem mniej więcej takiej treści: Zrób ekstra fotkę jakiejś gwieździe! Jeśli ci ją opublikujemy, to dostaniesz tyle i tyle kasy! Chwytliwe? Tajemnicą poliszynela jest, że spora grupa mieszkańców wielkich miast, tak właśnie sobie dorabia. A potem większość moich znajomych (szczególnie koleżanek) z wypiekami na twarzy przegląda takie portale. Ja również skusiłam się ostatnio i zajrzałam na jedną z wielu takich stron. I co? Bardzo się zawiodłam. Czy ludzi naprawdę interesują takie historie? Choćby to, że Kinga Rusin ma nowego chłopaka, albo że Dorota Wellman rozdała 20 000? No cóż, większość internautów to nastolatki, a te zdecydowanie podnieca podglądanie życia polskich i zagranicznych celebrytów.

Okazuje się jednak, że niektóre gwiazdy i gwiazdeczki same robią wszystko, aby pokazać się na takim portalu, czy też w tabloidzie. Nie rozumiem tego. Jak można sprzedać swoją prywatność za parę złotych? Zdjęcie na koniu, na wakacjach, w bikini. Wszędzie ci wredni paparazzi! Czasem współczuję tym wszystkim znanym ludziom. Zero prywatności. A potem te przykre, często wyssane z palca historie na ich temat, które biją po oczach z pierwszych stron gazet. Jeśli miałabym kiedyś wybrać: pieniądze i sława lub święty spokój, to z bez wątpienia wybrałabym to ostatnie. Moim zdaniem czytanie historii o „grubych melanżach”, czy upojnych nocach w 6-gwiazdkowym hotelu znanych ludzi jest naprawdę bardzo irytujące. A wyśmiewanie ich stylu życia doprowadza mnie do pewnego rodzaju obrzydzenia. I w żaden sposób nie potrafię pogodzić się z tym, że wiele takich portali łamie bezkarnie wszelkie normy etyczne i obyczajowe (np. pisząc o aferach z majtkami lub ich brakiem). Bardzo prawdziwa jest jednak myśl, że głupota ludzka nie zna granic.

Istnieje i druga strona tego medalu. „Sprzedając siebie, zarabiam pieniądze”. Celebryci, którzy nieustannie pojawiają się w tych portalach, zyskują rozgłos, są bardziej rozchwytywani, a więc koło fortuny ciągle się dla nich kręci. A skoro im to nie przeszkadza, a nawet pomaga, to może należałoby zaakceptować taki proceder?

Czy wy, drodzy czytelnicy, również uważacie, że powinniśmy przeglądać takie portale i nakręcać ten biznes? Niektórzy z was powiedzą zapewne, że kto lubi niech czyta, a kto nie, to przecież nie musi. Może i tak, ale ja uważam, że nie warto tracić czasu na poznawanie tak mało prawdziwych faktów, które nie wnoszą do naszego życia nic wartościowego, a jedyne co robią, to mile łechtają niektórym najciemniejsze zakamarki ich dusz. Być może niekiedy można i tam znaleźć coś zabawnego, ale najczęściej są to najzwyklejsze publicystyczne pomyje.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 4 /9 wszystkich

Komentarze [3]

fenrir
2011-09-19 16:03

Biedni, ach biedni podglądani celebryci…

~Lasiodora
2011-09-14 17:23

Nie ma czegoś takiego jak “mało prawdziwy fakt”. Fakt to fakt, jest w nim miejsce tylko na prawdę. Poza tym całkiem dobrze.

~Linka
2011-09-14 11:15

Ja czytam Pudelka ale tak rekreacyjnie, dla odmóżdżenia. Poza tym jest dawką dobrego humoru.No ale jeśli ktoś wierzy w każde słowo z tego portalu to ‘wiedz, że coś się dzieje’.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry