Zakon Szafy
Kobiety prezentujące w Internecie swój styl ubierania się poprzez zamieszczanie na blogach swoich zdjęć w różnych oryginalnych zestawach ubrań, to tzw. Szafiarki, czyli inaczej mówiąc członkinie Zakonu Szafy. To jedna z najmłodszych internetowych wspólnot, która w ciągu ostatnich kilku lat urosła już w sporą siłę. Niby nic specjalnie nowego, bo już lata wcześniej twórcy tzw. blogów streetfashionowych fotografowali na ulicach i w knajpach interesująco ubrane obce osoby, a następnie zamieszczali ich zdjęcia na swoich blogach, ale Szafiarki poszły jednak dalej. One postanowiły nie tylko same siebie wystylizować, ale również same te swoje stylizacje opublikować. I właśnie to zaintrygowało mnie najbardziej, dlatego postanowiłam się im trochę bliżej przyjrzeć.
Już na początku poszukiwań informacji na temat tej społeczności zrodziło się w mojej głowie zasadnicze pytanie: czy członkinie Zakonu Szafy są świadome tego, na co się zdecydowały? Na myśli mam tu oczywiście świadomą utratę prywatności poprzez prezentowanie wszystkim internautom swojego wizerunku oraz podawanie na blogach szczegółowych informacji o swoich bliskich i znajomych. Zgroza. Jeśli jednak kobiety te czynią to naprawdę z pełną świadomością, to widać korzyści wynikające z tej ich decyzji muszą być na tyle istotne, że gra ta jest dla nich warta świeczki.
Dziewczyny te mają generalnie hopla na punkcie ciuchów. Najczęściej szukają ich w tzw. secondo - handach (znaleźć prawdziwe perełki w stosach ubrań jest naprawdę trudno), gdzie wyłapują "ciuchowe okazje", albo też przeszukują niezwykle gruntownie mamine i babcine szafy. Zakupione lub znalezione w ww. miejscach ciuchy, poddają później wnikliwej analizie i zestawiają je zgodnie z własnym gustem i pomysłem z innymi częściami damskiej garderoby - butami, torebkami czy biżuterią. Na koniec – w wymyślonych przez siebie kreacjach - wykonują sobie fotkę w ciekawym, malowniczym plenerze, którą to fotkę zamieszczają na prowadzonych przez siebie blogach. Zdjęcia te są naturalnie później oglądane, oceniane i oczywiście komentowane przez inne Szafiarki i zwykłych, zabłąkanych w sieci internautów. Na ich blogach nie brakuje więc pozytywnych komentarzy, w stylu: "Super ciuch. Extra w nim wyglądasz!", ale zdarzają się tam również słowa ostrej, bolesnej krytyki.
Bardzo istotne jest jednak w moim odczuciu to, że Szafiarki to społeczność wspierających się i inspirujących się nawzajem kobiet. Kobiet, które połączyła wspólna pasja. Kobiet, które nie rywalizują ze sobą, lecz się wspierają. Kobiet, które przekazują sobie informacje i nierzadko wymieniają się między sobą ciuchami. I w końcu kobiet, które systematycznej poddają się też ocenie innych, a wszystko po to, aby wypracować i stale udoskonalać swój styl, bo oryginalne i niepowtarzalne ciuchy, to jest właśnie to, co Szafiarki lubią najbardziej.
Pomysł na prezentowanie w Internecie swoich ubrań zrodził się kilka lat temu w głowie Amerykanki, Cory Kennedy. Jej kariera, początkowo rozwijająca się jedynie w Internecie, a później związana także z innymi mediami, stała się inspiracją dla wielu nieprofesjonalnych inicjatyw poświęconych modzie. W Polsce pierwsze blogi tego typu pojawiły się w sieci w 2007 roku. Najstarsze z nich to Szafa Sztywniary i Lookbook. To właśnie na nich pojawiło się po raz pierwszy określenie Szafiarki, które natychmiast się przyjęło i z czasem weszło do powszechnego użycia. Wśród polskich Szafiarek największym autorytetem cieszy się jak dotąd Ryfka, autorka bloga Szafa Sztywniary, która już dwukrotnie znalazła się na łamach prasy zagranicznej.
Członkinie Zakonu Szafy podkreślają, że są zakonem otwartym, do którego może należeć każdy, kto interesuje się modą, chce pokazać swoje stylizacje szerszemu gronu i nie boi się słów krytyki.
Liczba szafiarskich blogów w Polsce wciąż rośnie. W 2009 roku było ich już ponad 200.
Najbardziej znane blogi polskich Szafiarek to:
szafasztywniary.blogspot.com,
alicepoint.blogspot.com,
styledigger.blogspot.com,
aifowy.blox.pl,
bagladyshop.blogspot.com,
teenagerswardrobe.blogspot.pl.
PS
Co ciekawe, mimo długich poszukiwań nie udało mi się znaleźć w sieci blogu żadnej polskiej, męskiej „Szafy”
Grafika:
Komentarze [2]
2010-09-29 20:10
Osobiście najbardziej lubię Styledigger, zawsze ma genialne buty.
A temat potraktowany jakoś tak strasznie powierzchownie, albo po prostu za dużo o szafiarkach wiem, żeby był to dla mnie szczególnie ciekawy temat.
Powodzenia w dalszym pisaniu!
2010-09-26 10:33
@ PS
http://nowamoda.pinger.pl/
- 1