Życie wg listy „E”
Wejdźmy pomiędzy sklepowe półki. Wszystko, co kolorowe, ładnie pachnące i ogólnie dobrze wyglądające przykuje tu naszą uwagę. Nie inaczej jest też w szkole czy w miejscu pracy. Któż z nas nie lubi przekąsić sobie podczas przerwy batonika, żelka czy kabanosa? W mojej głowie zakotwiczyła jednak ostatnio taka myśl: Co ja tak naprawdę jem? Co to w ogóle jest? W smaku może i dobre, ładnie pachnie, wygląda też nie najgorzej, ale co tak naprawdę kryje się wewnętrzu?
Odpowiedź jest banalna. Generalnie to sama chemia, czyli konserwanty, sztuczne barwniki, aromaty i regulatory kwasowości. Wszystkie te związki kryją się pod tajemniczym symbolem składającym się z litery „E” oraz trzycyfrowej liczby. Wygląda ona trochę jak numer skazanego. I często tak chyba niestety jest. Dzięki owemu „E” wszystko wygląda znakomicie, smakuje wytwornie, a zapach przyciąga z odległości kilometra. Przyjrzyjmy się jednak temu zagadnieniu nieco bliżej.
*E100-E180. Są to barwniki syntetyczne, które nadają odpowiednią barwę produktom. Znajdują się praktycznie wszędzie, głównie w marmoladach, gumach do żucia i cukierkach. Najpopularniejszymi barwnikami są kurkumina, żółcień pomarańczowa oraz błękit ubrylantowany (szkodliwy dla ludzi z dolegliwościami układu pokarmowego). Uczuleni na te barwniki mogą odczuwać duszności.
*E200-E283. Konserwanty. Z definicji są to związki chemiczne (lub mieszanina związków), które powodują przedłużenie przydatności do spożycia lub trwałości produktów spożywczych i przemysłowych. Wywołują zmiany w śluzówce żołądka, wysypki, a nawet zmiany rakotwórcze w organizmie. Znaleźć je można m.in. w sokach owocowych, galaretkach, masłach oraz konserwach. Najpopularniejszym konserwantem jest kwas benzoesowy oraz siarczany wywołujące bardzo często nudności, wymioty i bóle głowy.
*E290-E385 – przeciwutleniacze, stabilizatory, regulatory kwasowości.
*E400-E495. W tej grupie znaleźć możemy zagęszczacze i stabilizatory, np. kwas alginowy, niebezpieczny dla kobiet w ciąży lub karoten prowadzący do owrzodzenia jelit.
*E500-E1518. Jest to najliczniejsza grupa, zawierająca regulatory kwasowości, spulchniacze, substancje przeciwzbrylające, klarujące oraz wzmacniacze smaku i zapachu. Jest to m.in. kwas octowy, często dodawany do marynowanych warzyw czy sosów. Inne substancje mają właściwości przeczyszczające. Nie są zalecane dla osób o wrażliwym żołądku.
Jak w każdej dziedzinie życia, tak i tu można dostrzec zarówno plusy jak i minusy stosowania powyższych substancji. Mimo wszystko należy jednak zwracać zdecydowanie większą uwagę na to, co jemy. Należy czytać etykiety na produktach, wybierać żywność ekologiczną, zawierającą mniej owych konserwantów czy barwników. Nie da się ich całkowicie wyeliminować z naszej diety, lecz należy pamiętać o tym, aby spożywać je w „rozsądnych” ilościach, a głównie jeść żywność naturalną i jak najmniej przetworzoną.
Grafika:
Komentarze [2]
2013-02-11 03:00
ktoś nie odrobił pracy domowej. bardzo dużo związków z tej “listy E” to związki pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, tłuszcze, barwniki itp. i większość z nich jest nieszkodliwa, szkodliwe zostały zabronione, pozostały tylko te, których należy unikać przy niektórych niesprawnościach wybranych narządów
2012-04-03 17:53
No jak nic lekcja biologii i to niezbyt pasjonująca, o ile biologia może być taka : > 2 za chęci.
- 1