Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Przegląd Talentów okiem hien   

Dodano 2012-03-20, w dziale inne - archiwum

W ubiegłym roku zgodnie przyznaliśmy, że w Koperniku nie ma X Factora. Bardzo chcielibyśmy napisać, że w tym roku to się zmieniło, jednak po raz kolejny nie zobaczyliśmy prezentacji, które rozłożyłyby nas na łopatki. Tegoroczny Przegląd Talentów był po prostu dobry. Miał swój własny, przyzwoity poziom. Fakt, momentami sprawiał, że patrzyliśmy na siebie z wielkim zdziwieniem w oczach, ale równie często mieliśmy poczucie okropnego obciachu.

/pliki/zdjecia/p1_0.jpg

Andrew: Myśląc o tegorocznym przeglądzie talentów mam przed oczami, a w zasadzie brzmią mi w uszach, wszystkie znane piosenki Adele. To ona była zdecydowaną królową koncertu. Nasze koleżanki kilkakrotnie próbowały zmierzyć się z jej twórczością. Czy im się to udało? O tym napiszemy nieco później. Jedno jest pewne: ten koncert bardziej niż wszelkiego rodzaju statystyki i rankingi uświadomił mi, jak bardzo w ostatnich kilku latach zatarła się granica pomiędzy sceną mainstreamową a niszową. Słychać to zarówno w stacjach radiowych, jak i na naszej szkolnej scenie muzycznej.

Fenrir: Duet konferansjerów, w którym był tylko jeden z Szymonów nie zachwycił spontanicznością i przygotowaniem. Czytana z kartki, nawet żartobliwa piosenka „Maanam”, była sztuczna, a i to nie uchroniło ich od faux pas.

A: Według mnie byli fantastyczni, wyjątkowo zabawni, rzucali dowcipami jak z rękawa, bawiąc przy tym wypełnioną po brzegi salę TDK. Prawdziwi profesjonaliści. Szymon z Maćkiem pokazali nawet swój talent wokalny i zupełnie nie rozumiem, dlaczego tobie się to nie spodobało. Rozgrzali publiczność przed bezpruderyjnym występem Małgosi Biesiadeckiej oraz Marysi Busz. Dziewczyny wzięły na warsztat jeden z najostrzejszych poematów Juliana Tuwima „Bal w Operze”. Były znakomicie przygotowane i bardzo wczuły się w swoje role. Był to jedyny występ recytatorski tego dnia, ale nawet gdyby miały konkurencję, to szczerze mówiąc, ciężko byłoby przeskoczyć poprzeczkę, którą postawiły.

F: Mnie ta recytacja nie poruszyła, a sam tekst - ze względu na swój wulgarny charakter - wybrany był ewidentnie pod publikę. A potem na scenie pojawiła się Klaudia Tuszyńska („Hotel California”), która powinna jednak wiedzieć, że gitarę testuje się przed występem, a tak, to instrument stał się najciekawszym elementem jej prezentacji.

A: „Love Song” Dominiki Żebrackiej także nie był najlepszym występem tego przeglądu. Może powinna spróbować z inną piosenką? Chciałbym ją usłyszeć jeszcze raz, ale w czymś bardziej wyrazistym.

/pliki/zdjecia/p2_0.jpg

F: Osobiście go przespałem. Jacek Zych, którego pierwszy raz widziałem na „kopernikowskiej scenie”, powinien moim zdaniem na stałe na niej zagościć. Połączenie polskiej i angielskiej wersji piosenki „Let it be” było miażdżące. Naprawdę zapadło mi w pamięć. Fajnie by było, gdyby towarzyszył mu dodatkowy akompaniament i gdyby w odpowiednim momencie występu pokazał skalę swojego głosu.

A: Każdy wie, na co stać Monikę Wilczyńską, nie zawiodła i tym razem. Podobnie zresztą jak Sylwia Czubińska. Należy docenić jej trud, chociaż pamiętam jej występ z ubiegłego roku, który moim zdaniem był jeszcze lepszy.

F: Mnie też bardziej podobał się ubiegłoroczny pokaz, ale jej umiejętności najbardziej rzucały się w oczy podczas ostatniego fragmentu (Numb – Linkin Park). Moje zdanie, co mogłem naocznie zaobserwować, podzielała również p. Paruzel, która siedziała blisko mnie.

A: Jagoda Wojciechowska wraz z Wojtkiem Grocholą zmierzyli się z utworem „Yesterday”, legendarnych Beatlesów. Z tej dwójki lepiej wypadł Wojtek, który jak zwykle pokazał instrumentalną klasę. Podobnie zresztą jak Michał Wojtaszek, czyli szkolny Robert Pattinson vel. Edward. Widziałem, że dziewczyny się wzruszyły. Szczerze przyznam, że ta ckliwa melodia i na mnie podziałała wyjątkowo uspokajająco.

F: Za to musisz przyznać, że Jagoda świetnie wygląda w małej czarnej, choć nie raz prosiłem ją, by nie prostowała włosów. Michał jak zwykle zaprezentował wysoki poziom. Nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Gość ma słuch absolutny, coś o tym wiem. I choć sam kawałek „River flows in you” był bardziej usypiający niż „Love Song” Dominiki, to w przeciwieństwie do tego drugiego, nie zdarzyło mi się ani razu ziewnąć.

/pliki/zdjecia/p3_0.jpg

A: Dominika Matusiak nas zaskoczyła. Po ubiegłorocznej „siedzącej” roli Agnieszki Osieckiej, pokazała, że ma wyjątkową wrażliwość, która idealnie pasowała do „It’s You” Diany Glover. Natomiast dawno nie bawiłem się tak świetnie, jak podczas występu Jachowcy.com. Jestem pod wielkim wrażeniem ich poczucia humoru i inteligentnej puenty. Myślę, że właśnie takie scenki tworzyli w młodości scenarzyści filmu „Kac Wawa”. Widownia bawiła się doskonale, raz po raz przerywając występ gromkimi brawami połączonymi z niepohamowanymi salwami śmiechu. Wielka szkoda, że ten występ nie został doceniony przez jury. Zupełnie się z tym nie zgadzam!

F: Masz rację, Andrew! Myślę, że czołowe polskie kabarety mogą się uczyć od Twoich klasowych znajomych innowacyjnego podejścia do humoru. Ciekawe, rozbudowane dialogi połączone ze spontanicznością i wrodzonym talentem do występów kabaretowych, pozwoliły ubawić się publiczności do łez. Muszę przyznać, że ostatni raz tak się uśmiałem, kiedy podlewałem kwiatki.

A: Nieco zmieniła nam nastrój Kasia Dykas. Jej nostalgiczne podejście do „Look at those eyes” wyjątkowo do gustu przypadło naszemu szkolnemu fotomakerowi Jamesowi. Miałem jednak wrażenie, że ta piosenka była dla niej bardzo osobista, przez co paradoksalnie zgubiła kontakt z publicznością. Zupełnie odwrotnie sprawa miała się przy występie Ani Ostrowskiej – śpiewała krzykliwie, choć monotonnie. Bez rewelacji.

F: Mnie natomiast występ Ani nie zaskoczył. Wiedziałem, czego można się po niej spodziewać i właśnie to zaprezentowała. Następna wykonawczyni i przy okazji debiutantka – Joanna Sobolewska - zostawiła po sobie naprawdę dobre wrażenie. Ma duży potencjał i myślę, ze zostanie godną następczynią Sylwii Zych.

/pliki/zdjecia/p4_0.jpg

A: Warto wspomnieć, że Asia jako pierwsza wykonała polską piosenkę. Swoją drogą, to zastanawiające, czemu zdecydowana większość wykonawców stawia na anglojęzyczne piosenki. Fakt, że od dawna nie ma w Polsce przebojów, na miarę tych z lat 80' czy 90', ale chyba warto cofnąć się o te kilkadziesiąt lat i odgrzebać stare, dobre, polskie piosenki. Kilku wykonawców się o to pokusiło i za to wielki plus dla nich.

F: Julia Wójcik w roli Adele, jak zwykle się sprawdziła. Na nią oraz na Monikę Wilczyńską można stawiać grube miliony. Pierwszy raz na scenie zaprezentował się znany nam już kabareciarz Krzysiek Wnęk. Utwór Jamesa Blunta wykonał poprawnie, aczkolwiek śpiewał zdecydowanie za nisko.

A: Śmiało można powiedzieć, że jest lepszym kabareciarzem niż wokalistą. Chociaż ma potencjał i miejmy nadzieję, że jeszcze pojawi się na szkolnej scenie. Natomiast skecz „Zośka” w wykonaniu Marka Gaja oraz Piotra Rzeźnika był tradycyjnym kopernikowskim kabaretem z wklejaną muzyką. Ile można?

F: Jeden z muzyków słynnego GodekBand, o imieniu Marcin, postanowił skomponować własną gitarową solówkę. Robił już podobne rzeczy przy okazji ubiegłorocznego Przeglądów Talentów, ale tym razem mu się to opłaciło. Opracował naprawdę bardzo grzeczną kompozycję o nazwie „Visitors” (wymyślonej de facto przez drugiego członka tego bandu). Po tej solówce czekała nas przemiła odmiana, szczególnie dla oka. Kopernikowska para taneczna (Gosia Wąchała i Tomek Stawowy) zaprezentowała jive’a i rumbę… ale kogo to obchodzi. Dalej mam Gosię przed oczami.

A: O ile występ taneczny był całkiem przyzwoity, to nie mogę powiedzieć tego o piosence Klaudii Zygmunt. On był po prostu świetny! To się po prostu czuje, kiedy ktoś wchodzi na scenę i chce nam coś przekazać. Klaudia ma osobowość sceniczną, tego nie sposób nie dostrzec. Kupuję ją totalnie.

F: Występ Klaudii strasznie przypadł mi do gustu i choć sam tej piosenki nie lubię, to wykon Klaudii powalił mnie na kolana. Widać, że ona to lubi! Tylko od początku do końca denerwowały mnie te jej okulary zerówki. W ogóle do niej nie pasowały.

A: A mnie się zerówki podobały. Podobnie zresztą, jak występ Sylwii Zych. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale podkład do „Someone Like You” został za szybko wyłączony. /pliki/zdjecia/p5.jpg Ten, kto za to odpowiada, powinien obserwować, ile jeszcze zostało do końca utworu, a nie wyłączać go w pierwszym momencie, kiedy muzyka na chwilę przestaje grać. Jestem przekonany, że gdyby podobna sytuacja przytrafiła się Adele, to pozdrowiłaby techników solidnym fuckiem.

F: Jakkolwiek występ Sylwii był nie z jej winy zepsuty, to jednak muszę stwierdzić, że mogłaby wybrać sobie inną piosenkę. Jej wokal nie za bardzo pasował do aksamitnego głosu Adele. A wizerunek Piotrka Teczyńskiego zmienił się u mnie diametralnie. Z ostatniego, podobnego wydarzenia artystycznego w naszej szkole, pamiętam go jak latał po scenie w gaciach, ubrany w karton, a tu taka zmiana… Naprawdę odstawił kawał fachowej roboty i uświetnił dziewczynom z Framu występ. I to wszystko dzięki tanecznemu kursowi HH. Efekty już widać. Brawo!

A: Potem na scenie pojawił się po raz kolejny Wojtek Grochola. Zawsze mnie to zastanawia i czuje się jakoś podbudowany, kiedy wychodzi na scenę chłopak z akordeonem i nagle wielką salę widowiskową TDK ogarnia głucha cisza. Każdy w napięciu czeka na pierwsze dźwięki. Szacunek dla Wojtka, bo nie dla każdego wykonawcy publika była aż tak miła.

F: Tuż po nim zaprezentował się kolejny element GodekBandu - Maciek. Znowu za najładniejszą część występu muszę uznać gitarę, bo trudno tu mówić o jakimkolwiek wokalu. Niemniej gratulacje za chęci, ale jednak wróć do młócenia w bębny, Maćku. Po gitarowej przerwie zaskoczył mnie na scenie poziom roznegliżowania występujących. Jak można było wejść na scenę bez burki?! Andrew, dokończ, mam palpitacje…

/pliki/zdjecia/p6.jpg

A: Dziewczyny były świetne. Męska część widowni jakby zamarła. Zostaliśmy zahipnotyzowani. Było bardzo w porządku.

F: Potwierdzam Twoje słowa, nie wiedziałem, na czym oczy zawiesić. Moim zdaniem było trochę za mało tańca brzucha w tym tańcu brzucha (przynajmniej w pierwszej części; druga wypadła nieporównywalnie lepiej), ale ostatecznie czy on mógł się nie podobać?

A: Zdecydowanie mógł się natomiast nie podobać „Dziwny Jest Ten świat” Asi Zasadniej. Przyrzekłem sobie, że jak spartaczy tę piosenkę, to się wścieknę. No i jestem wściekły. Pewnych piosenek nie powinno się dotykać. Chyba, że jesteś Czesław Niemen i wiesz, o czym śpiewasz. Tego mi zabrakło.

F: Racja. Nie bierze się za piosenki ze strefy sacrum. To, że jednej małolacie z Chechła się udało („Mam talent”), nie oznacza, że ona z tej sfery wyszła. Wyjątek potwierdza regułę. Ten debiut Asi nie wyszedł. Może niech następnym razem weźmie się za coś łatwiejszego? „Wlazł kotek na płotek”?

A: Następnie mieliśmy przerwę, w czasie której prowadzący zostawili nas samych. Trochę szkoda, ale w sumie czuliśmy Waszą obecność duchowo – macie rację, czasem lepiej po prostu nie mówić nic. Zespół Baleron w Pyrach pod Keczupem, trzy gitary, perkusja i świetny wokal. Szkoda, że tak krótko.

F: W to mi graj! W ubiegłym roku Iga Kijowska zaprezentowała się na scenie w Koncercie Świątecznym w utworze „Don’t cry” jako ostatnia, ale teraz - w myśl tego, co kiedyś powiedział jakiś mądry człowiek - uplasowała się na jednym z pierwszych! Uwielbiam cięższe brzmienia, a ten kawałek idealnie wyeksponował możliwości zespołu i umiejętności wokalne Igi. Gdyby tylko nie bała się zarzucić „batami” i pobiegać po scenie niczym Phil Anselmo w klipie „Walk”, ale to już by był chyba za duży hardcore. Duży ukłon w ich stronę. Jedyne, co mnie raziło, to niezwykle idiotyczny pomysł na nazwę. Nazwałbym ich najlepszymi, gdyby nie…

/pliki/zdjecia/p7.jpg

A: … Klaudia Zygmunt oraz Wojtek Tymicki – najlepszy występ XX Szkolnego Przeglądu Talentów. Serce rośnie, nogi podskakują, ręce klaszczą. Jak dobrze, że w naszej szkole są jeszcze ludzie, którzy chcą innowacyjnie podchodzić do muzyki. Genialna wstawka „Nie, nie boję się”, dużo śmiechu, jeszcze więcej podziwu ze strony publiki. To są zwycięzcy przeglądu. Oni porwali publiczność i sprawili, że na długo go zapamiętam. Dla mnie osobiście wielkie zaskoczenie, bo za beatboxem nigdy nie przepadałem. Brawo.

F: Cały czas czekałem tylko na ten jeden występ. Jakkolwiek Wojtek robił już beatbox na Przeglądzie, ale nie został należycie doceniony. Teraz w duecie z Klaudią zrobili totalną miazgę z publiczności, ze sceny, a w szczególności z jury i z nas! Na początku dał się słyszeć ostatni hit Internetu „Nie boję się”, potem jakaś japońska wstawka i aż do fragmentu z „Time of my life” Black Eyed Peas bałem się o efekt, bo szczerze przyznam, że nie do końca mi się podobało. Ale potem byłem już spokojny… Klaudia wstawiła swoje sztandarowe „pika, pika”, Wojtas raczył nas psychodelicznym dubstepem, a razem przebrnęli przez „I love rock and roll” i „Rolling in the deep”. Świetny występ, który mam nadzieję, długo będzie tutaj wspominany. Sam jestem dumny, że mogłem być (nawet kilkakrotnie) świadkiem ich pierwszych zupełnie przypadkowych spotkań, na których Klaudia bezwiednie śpiewała, a Wojtek robił bit i właśnie tak się to zrodziło. Teraz pozostało nam tylko porównać tę aranżację utworu Janet Jackson z następnym w kolejce występem „Kartofli na Gazie”.

A: Ja myślami byłem dalej z Klaudią i Wojtkiem... Kartofle na gazie grały autentycznie z gazem, tak szybko, że wokalista czuł się nieco zagubiony na scenie. Ale piosenka typowo konkursowa, po raz kolejny poderwała publiczność

F: Jako ostatni zaprezentowali się Vanilla Cafe, czyli GodekBand incognito, w składzie powiększonym o dwóch pierwszaków – Daniela Bacha i Bartosza Leśniewskiego. Wykonali oni utwór „Moje dłonie”. Zaskoczeniem było to, że wokalistą był perkusista, a jeszcze większym, że był to wspomniany już wcześniej Maciek Godek. Komentarz jw.

/pliki/zdjecia/p8.jpg Tegoroczny Przegląd Talentów był jednym z bardziej różnorodnych jakie widzieliśmy. Zaskoczyły nas nie tylko popisy wokalne (choć ich było najwięcej), ale i zjawiskowy popis Wojtka i Klaudii, solówka Marcina na gitarze, akordeon z Wojtkiem na doczepkę, taniec brzucha, hip-hop naszych Framówek, fantastyczna para taneczna i nasz niezrównany, przekomiczny, megazabawny kabaret JACHOWCY.COM!

Mamy czym pochwalić się przed gimnazjalistami. A to wszystko dzięki staraniom i inicjatywie zaledwie czwórki nauczycieli: pani Paruzel, pani Kuzary, pana Lipca i pana Ryby. Miejmy nadzieję, że ten sam skład weźmie się za organizację następnych Przeglądów i Koncertów Talentów. Niestety już nie nam przyjdzie zmierzyć się z ocenianiem kopernikowskich talentów i przyjmowaniem krytyki od tych słabiej ocenionych. Czas zwolnić miejsce w loży szyderców. Było miło!

Grafika: własna

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.1 /80 wszystkich

Komentarze [57]

~Utalentowany
2012-03-22 10:58

A ja nie byłem i się tym nie przejmuję całym przeglądem, o!

~maniek
2012-03-22 10:50

mi sie za to bitboks kompletnie nie podobal takie srutututu i pierdzenie nie wiem co ludzie w tym widza spiewanie tesz nie powalal na kolana od takie zwykle ;<
wogule caly koncert slaby

~Jaskier
2012-03-21 23:37

@iriee
Tutaj chodzi o to, że o kimś się napisało to, o kimś innym tamto. Tamtego się pominęło, a o tej było za dużo. Jeszcze się taki nie narodził...

~fenrir
2012-03-21 23:15

Zależy o jakie zainteresowanie chodzi. Jeśli naszym tekstem to dobrze, a jeśli Przeglądem Talentów to tym lepiej ;)

~iriee
2012-03-21 22:39

myślę ze powinniście wyskoczyć wszyscy razem na bigos zamiast rzucać jakimikolwiek i gdziekolwiek- dziwkami.

Koncert nie był rewelacyjny. Mogło być lepiej. Odnoszę, mam nadzieje, mylne wrażenie ze im więcej jadu, złośliwości tym większe zainteresowanie i to ta cala lesserowa “kontrowersja”. Nie w ta stronę.

~fenrir
2012-03-21 22:33

Dziękuję wam wszyscy fani i nie-fani za wywołanie burzy komentarzy. Jednak nie zawiodłem się i na ten tekst czekało dużo więcej osób niż myślałem. Jednak dalej dziwi mnie tak wysoka średnia, która aż nie razi…
@Villemo: może ogólnie koncert i był dobry (z czym się zgadzam wbrew słowom zawartym we wstępie), ale kilka potknięć było np. “Dziwny jest ten świat” (gorsze wykonanie mogło być tylko przeze mnie) i kabaret Jachowcy.com (którego niebezpośrednio zmieszania z błotem nie zrozumiałaś), więc czego by o nich nie napisać?
Poza tym konferansjerzy czytali z kartek, bo to było widać, poza tym widziałem te kartki (sorry, chłopaki, nie ja zacząłem). Co do wyboru wiersza, to podtrzymam komentarz, bo nic bardziej nie rajcuje niekoniecznie dorosłej publiki niż “dziwka” rzucona ze sceny. Dzięki za jadowite “szanowny Fenrir”.
@tuszyzm
Panowie byli na przeglądzie i nie spali. Maja zdanie na temat każdego z występów i powyżej je przedstawili.
@skakanka
Jachowcy ewidentnie wyszli na najgorszych tego Przeglądu, więc przydałoby się im kilka cieplejszych (sarkazm, Villemo) słów od nas. Reszta najwyraźniej nie zasłużyła sobie na tyle pochwał (znowu sarkazm!).
@Luca
Nas nie śmieszą odgrzewane kotlety. Ten sam motyw jest powtarzany rokrocznie, więc już z początku było wiadomo, że różnił ich będzie tylko dobór piosenek.

~james
2012-03-21 21:11

@ g36
nie wiem gdzie u mnie hipokryzja, a “odgrzewanie kotletów” fakt męczy :)

@kolega z klasy Jaskiera
obiecuję, że specjalnie dla tego występu bardzo postaram zerwać się ze studiów ! ;) choć byłoby jeszcze lepiej gdybyś nie kopiował z mam talent tylko wyszedł z czymś nowym równie “atrakcyjnym” :P

~kolega z klasy Jaskiera
2012-03-21 20:53

Za rok wam pokaże jak się je bigos!

~Villemo
2012-03-21 20:39

Przyznaję błąd, przeczytałam raz i szybko, za drugim razem już z większą uwagą... To nie zmienia jednak mojego podejścia do reszty tekstu.

~g36
2012-03-21 19:38

“talent” takiego śpiewania jest niestety(?) bardzo powszechny i już się przejadł

~Jaskier
2012-03-21 19:35

Np. u mnie w klasie jeden kolega koniecznie chciał przedstawić swój talent w jedzeniu bigosu.
U nas to i tak logicznie zrobione, bo nie jest oceniane wszystko razem. No i się zaczęło…

~litlle
2012-03-21 19:33

trochę nie widzę sensu i logiki w wypowiedzi g36. “a jednak większość idzie na łatwiznę i postanawia PO PROSTU zaśpiewać, w dodatku w taki sposób, że podstawiając przypadkową osobę, nikt by się nie zorientował” yyyyyy… ze co by sie zrobił i po co? :D

~g36
2012-03-21 19:28

@james, nie zabraniam w żaden sposób wyrażać swojego zdania, jednak widzę pewną hipokryzję
Mnie już męczy mnogość śpiewaków wszędzie gdzie występuje słowo “talent”, czy naprawdę osoby posiadające inne talenty można zliczyć na palcach jednej ręki?

Przedstawienie piosenki w nowy, ciekawy sposób – ok, skomponowanie swojego utworu – ok
ale wielki zachwyt po tysięcznym męczeniu piosenek Adele lub Czesława Niemena?

Może czas rozpromować w szkole innowacyjność? Jest tyle rzeczy którymi można wzruszyć lub rozbawić publikę – a jednak większość idzie na łatwiznę i postanawia PO PROSTU zaśpiewać, w dodatku w taki sposób, że podstawiając przypadkową osobę, nikt by się nie zorientował

~jagger
2012-03-21 19:26

Wojtek&Klaudia, Po Co Muza?, Agnieszka Buś oraz Alicja Byrka, najlepsze występy tego przeglądu. I ogromne zaskoczenie :)

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry