Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

To nie bzdura, to próbna matura!   

Dodano 2006-12-15, w dziale relacje - archiwum

Próbna matura, która w założeniach miała być sprawdzeniem naszej wiedzy, w przypadku rocznika 88 uczącego się w naszej szkole, okazała się niezłą próbą stresu (niekoniecznie edukacyjnego).

Matura

Fatum wiszące nad głowami maturzystów, które zawisło zarówno za sprawą zmian giertychowskich, jak też przez licealny styren, wprowadziło zamieszanie i dekoncentracje niejednego twardego i odpornego na bodźce środowiska zewnętrznego człowieka. Trzymanie w napięciu aż do godziny 22 dnia poprzedzającego próbną maturę z języka polskiego, było wręcz śmieszne. Rozumiem, że badania sanepidu musiały być przeprowadzone po 21, ale nie wiem, czy każdy maturzysta spędzał przeddzień matury gapiąc się w monitor swojego komputera. Wiele osób o miejscu, gdzie napiszą próbny egzamin dojrzałości dowiedziało się, gdy przyszło na dziedziniec liceum, czyli w momencie, kiedy nasi koledzy z innych szkół otwierali już próbne arkusze.

Hasło „Wyższa Szkoła Handlowa”, nie tylko dla dojeżdżających, ale dla rodowitych tarnobrzeżan okazało się nie lada zagadką. Jednak dyrektor zadbał o to, żebyśmy stadnie trafili pod drzwi owej uczelni, które jeszcze przez kilka minut były dla nas zamknięte.

A czas uciekał....

Gdy udało się nam przekroczyć progi WSH, pozostała jeszcze wizyta w szatni i odnalezienie sali, gdzie po prawie godzinnym opóźnieniu dostaniemy arkusze. Delikatnie mówiąc: jeden wielki chaos! Jedni zostali ulokowani na auli, gdzie szanse na samodzielną pracę były mniejsze niż zero, inni w salach (nie wiem jak tam przedstawiała się sytuacja i jak tam oceniana jest indywidualna praca jednostki zdającej maturę). Na domiar złego znaleźli się pomysłowi maturzyści, którzy, nie wiem na ile przez roztargnienie, a na ile pod wpływem przeprowadzonego rachunku sumienia, dostali arkusze o innych poziomach niż te, co deklarowali. To oczywiście również wpłynęło na przesunięcie startu egzaminu. Nie dało się nie denerwować.

Tak upłynął dzień pierwszy, ale następne dni były również z lekką nutką... bałaganu.

Wydaje mi się jednak, że chyba najbardziej uporządkowany był dzień egzaminu z języków obcych, oprócz tego, że nauczyciele pilnujący okazali się zaskoczeniem, bo ewidentnie nie we wszystkich salach pilnowali ci, co mieli pilnować... Jedno się im „ceni”, podkręcali nerwową atmosferę. Nagrania słuchanek okazały się dość czytelne na poziomie podstawowym, ale poziom rozszerzony miał niezły orzech do zgryzienia. Niejedna refleksja o zmianie deklaracji zrodziła się tuż po oddaniu zakodowanej pracy, a nie dopiero po otrzymanym procentowym wyniku.

Trzeci dzień, po ogólnym zmęczeniu bardziej psychicznym niż fizycznym, był również rozgardiaszem. Kto nie spojrzał w której sali pisze maturę, stał na korytarzu Handlówki z nicniewiedzeniem. Ach ten stres!Personalna rozpiska znikła, a poczta pantoflowa kiepsko działała. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu 1/3 szkoły zdawała matematykę, jako ten trzeci obowiązkowy przedmiot. I jakby tego było mało, matematykę na poziomie rozszerzonym! Nigdy nie zrozumiem miłości do tego przedmiotu. Dużą popularnością cieszyła się również historia i biologia. Pisano również geografię, wos i fizykę, choć nie w tak porażających ilościach, jak te trzy na początku przeze mnie wymienione przedmioty.

Zastanawia mnie, gdzie w tej próbnej maturze podział się obiektywizm? Rzeczywiście kod każdego z nas ciężko rozszyfrować, bo pierwszym znakiem kodu jest literka klasy, do której się chodzi, a dwa pozostałe to numer w dzienniku. Prace sprawdzają uczący nas nauczyciele, którzy przez prawie trzy lata zdążyli poznać zarówno styl naszych wypowiedzi, jak też charakter pisma, mając przy tym swoich „naj” i tych powiedzmy mniej „naj”. Mam naiwnie rozumieć, że z ciekawości, gdy ktoś spłodził jakąś perełkę, nauczyciel nie zerknął na personalia owego zakodowanego? Wybaczcie nie uwierzę. Chyba, że źle pojmuję pojęcie próbnej matury. Może to ma być utwierdzenie nauczyciela w przekonaniu, że ucznia stać na tyle, na ile wykazał jego procentowy wynik, a nie ma być zwróceniem uwagi, na czym trzeba się skoncentrować przy robieniu powtórek?

Dla waszego dobra nie pytajcie maturzystów o wyniki. Większość jest niezadowolona z siebie i zarazem z klucza odpowiedzi, który rzeczywiście, jak co roku, okazuje się nietrafiony. Poza tym, jak wygląda koncentracja podczas egzaminu, możecie zobaczyć w galerii (ci paparazzi są wszędzie!), bo nie omieszkano nam pstrykać zdjęć, gdy wylewaliśmy ostatnie poty.

Cóż, pozostaje mi tylko życzyć przyszłym rocznikom jak najmniej stresów związanych z przygotowaniami do matury, jak też i z samą maturą zarówno próbną, jak i tą ważącą na przyszłości. Miejmy nadzieję, że w waszym przypadku w szkole będzie więcej zapachu stresu niż styrenu.

Oceń tekst
Średnia ocena: 6 /2 wszystkich

Komentarze [17]

~Fafulinka
2006-12-15 15:22

Już wiem dlaczego tak lubię Twoje artykuły:) Opisujesz to o czym wszyscy wiedzą, wszyscy mówią z duzym dystansem i ironia:) I to mi się podoba! I tym razem artykuł trafiony- najbardziej podobało mi ię okreslenie o “spłodzeniu perełki” hehe (jakieś konkretne przykłady?) Pozdrawiam i oby styren nie przypomniał o sobie w maju;P

Morgana
2006-12-15 15:10

BTW – zdjęcie u góry – druga ławka od przodu, trzecia osoba z lewej to Mara udaje, że myśli. Ze skutkiem jak widać.

Morgana
2006-12-15 15:07

To ja może dla przykładu zacytuję słuchankę z rozszerzonego angielskiego:

A teraz dwukrotnie usłyszysz wywiad z Rowanem Atkinsonem.
PING
Rowan Atkinson blablabla bleh ble bleh ple ple plelelele French people bleh bleh bla bla pleple ple Rowan Atkinson blelelelele, Johnny English blebleble blahblah blah.
PING
Przenieś odpowiedzi na kartę odpowiedzi.

Podoba mi się ostatnie zdanie.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry