Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

„Bo ona nie ma wacka!!!” - czyli South Park po polsku   

Dodano 2007-05-11, w dziale recenzje - archiwum

Ze względu na swą niecenzuralną zawartość
program nie powinien być oglądany przez nikogo.

South Park

Wydaje ci się, że współczesna młodzież to banda wulgarnych i pyskujących bachorów? No i masz rację. Telewizja to miejsce, w którym absurdalny świat dorosłych nakłada się jak kalka na świat dzieci. Panie i panowie. Zapnijcie pasy. Przed nami „Włatcy móch”.

Włatcy móch

Animowany film dla dorosłych ma rzesze zwolenników ale i tabuny przeciwników. Jedni uważają absurdalność fabuły i groteskowość postaci za coś pięknego, drudzy widzą we „Włatcach...” tylko totalną głupotę. Faktem pozostaje jednak, że ten prymitywny pod względem wykonania serial jest już swego rodzaju fenomenem. Demonstracją i satyrą na współczesny świat ośmiolatków i dorosłych, którzy ich otaczają. Ale po kolei.

Zbiorowym bohaterem „Władców...” jest klasa druga „b”, ale zasadnicza fabuła koncentruje się i opiera na Czesiu, Konieczce, Anusiaku, Maślanie, Higienistce i pani Frał.

Anusiak – zwie siebie przyjacielem ludu. Stylizowany na syna jednego ze znanych nam polityków (pani Frał – „bo skończysz jak twój ojciec, wysypując zboże na tory”). Gburowaty i nieokrzesany, wiecznie pociąga nosem, wierzy w politykę pięści.

Maślana – przyszły miliarder i prezes banku. Ogląda świat pod kątem kursu walut i czuje się potężny dzięki kontu, które otworzyli mu rodzice na ósme urodziny. Boi się Belzebuba i wierzy w potęgę pieniądza.

Konieczko – kurduplowaty okularnik – mól książkowy, niedoszły naukowiec. Podobno myśli szybciej niż mówi i dlatego się jąka. Lubi eksperymentować na zwierzętach.

Włatcy móch

Czesio – inteligentny inaczej. Zombie mieszkający na pobliskim cmentarzu. Charakterystyczne „Dzień dobry” jest jego znakiem rozpoznawczym. Zaprzyjaźnił się z innym umarlakiem – Marcelem – zmarłym mężem Higienistki. Lubi śpiewać Gorzkie Żale i tresować muchy. Śmiało można go nazwać centralną postacią „Władców...”.

pani Frał – stara panna, nauczycielka, która nie znosi dzieci. Mówi z charakterystycznym wschodnim akcentem i intonacją, oraz starofilmowym „l”. Reprezentuje swoją osobą dorosłych, którzy zapomnieli, co to znaczy być dzieckiem.

Higienistka – całkowite przeciwieństwo pani Frał. Korpulentna kobieta, która bardzo lubi czwórkę głównych bohaterów. W wolnych chwilach układa bluesa. Jak na dorosłą, w oczach dzieci jest całkiem w porządku.

Istotnym elementem filmu jest nagromadzenie błędów ortograficznych – chociażby w tytule - oraz językowych, np. słynne chłopacy. Ponadto zabawne nawiązania do rzeczywistości, np.:

- Spieprzaj dziadu.
- Ale to dziewczyna.
- To spieprzaj dziadówo.

Włatcy móch

Nie zapominajmy też o mnóstwie wulgaryzmów – w końcu każdy dwudziestominutowy odcinek opatrzony jest czerwonym znaczkiem i emitowany jest po 23.00

I jeden z moich ulubionych tekstów:

- I jak wam się podobała książka, Anusiak?
- No fajna.
- Nie mówi się fajna. Nie ma takiego słowa jak fajna, gamoniu!
- Jak to nie ma?
- W języku polskim nie ma! Książka może być ciekawa, interesująca, cudowna, fascynująca i... jaka jeszcze Czesio?
- Zajebista.

Dialogi dowcipne w swej absurdalności. Specyficzne poczucie humoru oraz postaci kreślone niejako dziecięcą ręką – zarówno graficznie jak i psychologicznie – to tylko niektóre z cech określających „Włatców móch”. Bo Polacy kochają groteskę otaczającej rzeczywistości. Bez niej powietrze byłoby pozbawione tlenu, a życie sensu.

Mi się podoba. A wam?



Grafika:

http://img.stopklatka.pl/film/25600/25626/g-6.jpg

http://www.audience.pl/i/Image/wlatcy%20moch%202%20gadka.jpg

http://www.audience.pl/i/Image/wlatcy%20moch%208%20zagadka.jpg

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /216 wszystkich

Komentarze [42]

~she
2007-05-12 23:06

- A co ty Czesiu tak nic nie mówisz? – Ja sobie śpiewam… – Przecież nic nie słychać...! – Bo ja sobie śpiewam w środku. W Czesiu. :)))))

urocze :)

~Maślana
2007-05-12 23:04

Cześć Wiooochmenko! :P

~anonim
2007-05-12 14:52

strzal w 10 z tym artykułem :D

~hehe
2007-05-12 14:49

- trzeba jej tę karte..podpier**** – a co to znaczy podpier**** – tzn ukraść coś komuś tak żeby ten ktoś nie mógł ci nic zrobić...
<lol2>

~ja
2007-05-12 14:35

na marginesie: i’m lovin’ it nie mówimy gdy coś uwielbiamy, ale kiedy dzieje sie następująca sytuacja: mówisz coś do kogoś i jednocześnie wiesz, co usłyszysz w odpowiedzi, jeśli twoje przypuszczenia się sprawdzą, czyli twój rozmówca powie to, co ty myślałaś, spokojnie, bez ory, możesz powiedzieć: I’m lovin’ it!

~:)
2007-05-12 14:28

rownież uwielbiam. ;D

~Scorpion
2007-05-12 10:43

full wypas ta bajka ;D

radzio
2007-05-11 23:36

Hehe Włatcy wymiatają :D a tak przy okazji – Oficjalna maskotka ME 2012:
http://images21.fotosik.pl/255/4dd93e2ee27681fc.jpg

~Magiczna
2007-05-11 18:00

Nie no dla mnie bomba! ulubiona bajka. świetna recenzja :* ;>

~Jugosińki
2007-05-11 17:37

Alleluja…

~skoczuś
2007-05-11 16:57

Czesio na prezydenta!! {w przeciwieństwie do obecnego, Czesio MA wacka!}

I’m lovin’ it! :D

~cocco
2007-05-11 16:20

uwielbiam. :D

mikigirl
2007-05-11 16:06

jeszcze nie oglądałam;(,ale zrobię to na pewno:D

~mÓ-ha.
2007-05-11 15:43

artkuł FAJNY ‘bajka’ jeszcze fajniejsza :] pozdrawiam Czesia.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry