Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ratunku!   

Dodano 2008-02-22, w dziale felietony - archiwum

Ile masz czasu dla siebie? Zdążysz zjeść obiad, odrobić wszystkie lekcje, pouczyć się na dodatkowe zajęcia, porozmawiać z rodziną o tym, co wydarzyło się w szkole i wyspać się, aby następnego ranka wstać z przeświadczeniem, że jesteś w 100% przygotowana/y na wszystkie zajęcia?

Jeśli tak, to moje gratulacje. Myślę jednak, że większość z nas zastanawia się codziennie, jak znaleźć czas dla siebie, dla znajomych, dla rodziny, dla domu i dla przedmiotów nie tylko „na jutro”. Czas na czytanie lektur, czy uzupełnianie arkuszy maturalnych?

Chyba wszyscy doświadczyliśmy niejednokrotnie tego, że każdy nauczyciel przekonany jest, że jego przedmiot jest najważniejszy. W konsekwencji, my uczniowie, poświęcamy zdecydowanie więcej czasu na przygotowanie się do testu z fizyki niż do zajęć z geografii czy historii, z których chcielibyśmy w przyszłości zdawać maturę. Dopiero późnym wieczorem, zamiast odpoczywać, próbujemy nadrabiać zaległości z wybranych przez nas przedmiotów maturalnych. Często jednak musimy korygować nasze plany i odłożyć na bok nadrabianie zaległości z przedmiotów maturalnych, bo dowiadujemy się nieoczekiwanie, że jutro czeka nas nieplanowany wcześniej sprawdzian z chemii i jeśli go nie zaliczymy (chociażby na 2), to nikt nam w domu nie uwierzy, że nie wystarczyło nam czasu, aby to wszystko ogarnąć. Dlaczego ciągle musimy dokonywać takich wyborów i to jeszcze pod taką presją? Dlaczego nasze oceny muszą później na świadectwach tak wyglądać? Najgorsze jest jednak w tym wszystkim jest to, że nie umiemy za wiele.

Wspomniałam o domu… Tu ciągle ktoś mówi nam, że powinniśmy się bardziej przyłożyć, bo przecież córka/syn cioci Basi lub wnuczka babci Józi jakoś lepiej sobie od nas radzą w szkole. Czy Was to nie irytuje? Bywa też niekiedy inaczej. Nie zawsze komfortowo czują się i ci, którzy dostają systematycznie dobre oceny. Ich najbliżsi na tyle przyzwyczajają się do nieustającego pasma sukcesów swoich dzieci, że przestają doceniać ich wysiłek. Chwalić Boga o ile to niespecjalnie sympatyczne samopoczucie nie przełoży się na zdecydowaną obniżkę formy szkolnej. Ale jeśli z prymusa staniemy się „trójkowiczem”, to musimy mieć świadomość, że ten fakt nie ujdzie już uwagi naszych rodziców, a nasze tłumaczenia w stylu „nie daję sobie rady” potraktują jako miganie się i czyste lenistwo. To smutne. Najbliżsi nie próbują zrozumieć naszej sytuacji, tylko w kółko powtarzają, że musimy się wziąć do roboty, i że damy radę, bo jesteśmy, a raczej byliśmy, przecież tacy dobrzy ze wszystkiego.

Ja osobiście rzadko kiedy wychodzę w piątek wieczorem. Jeśli zdołam się już dowlec do domu po ostatniej lekcji, którą kończę o 15:15, to biorę prysznic i padam na łóżko, nie mając nawet sił na zjedzenie obiadu. W sobotę już od rana zabieram się do nauki, bo z każdego przedmiotu mam tyle rzeczy zadane, że mogę nie zdążyć. W końcu, jak twierdzą nasi nauczyciele, to tylko dla naszego dobra, abyśmy się zbytnio nie nudzili. Najgorzej, kiedy mama zorientuje się, że spałam do 10-tej, nie posprzątałam, a mimo to mam ochotę gdzieś wieczorem wyjść! Wówczas w domu jest taka atmosfera, że siekierę można zawiesić w powietrzu. Oczywiście nikt nie zauważy, że cały dzień spędziłam z nosem w książkach. Niedziela, to u mnie czas nadrabiania zaległości w czytaniu lektur i odrobina czasu dla siebie, ale bez przesady.

Czasem zastanawiam się, dlaczego musze uczyć się tak wielu przedmiotów? Dlaczego muszę uczyć się np. fizyki i chemii, których nie lubię i nie rozumiem, a na świadectwie i tak będę miała w najlepszym przypadku dopuszczający? Dlaczego nasi profesorowie tak wiele od nas wymagają? Przyznaję, wybrałam tę szkołę świadomie, ale zdecydowanie nie dlatego, aby poświęcać tyle czasu na naukę przedmiotów, które w zupełności mnie nie interesują. Martwi mnie to, bo mam świadomość, że matury są coraz bardziej szczegółowe, coraz trudniejsze, a to zmusza nas do coraz to bardziej intensywnej pracy w zakresie tych przedmiotów, które wybieramy. Pozostaje tylko pytanie, kiedy mamy się za to zabrać? Po co uczymy się w tak szerokim zakresie przedmiotów, które w konsekwencji nie będą nam tak bardzo potrzebne. Moim zdaniem w gimnazjum zrealizowaliśmy zakres podstawowy ze wszystkich przedmiotów ogólnokształcących i teraz w liceum powinniśmy jedynie rozwijać nasze zainteresowania w konkretnych dyscyplinach wiedzy. Teraz powinniśmy skupić się na ważnych dla naszej przyszłości przedmiotach i im poświęcać cały swój czas. Gdybyśmy mogli dokonywać wyboru przedmiotów, na które będziemy uczęszczać, tak jak w szkołach na zachodzie Europy czy w USA, to mielibyśmy nawet czas na to, aby dobrze przygotować się do matury z przynajmniej dwóch przedmiotów więcej niż w tej chwili. A najważniejsze jest chyba to, że wówczas mielibyśmy więcej czasu dla siebie i poczucie, że uczymy się tego, co lubimy i co przyda nam się w życiu. A tak niczego nie robimy jak trzeba.

Chciałabym powiedzieć, że nie jestem zwolenniczką likwidowania zajęć, bo przecież wszyscy mamy świadomość, że nasza szkoła jest szkołą ogólnokształcąca i wiedza ogólna też się nam przyda, ale na miłość Boską - trochę luzu i zmniejszone wymagania od osób nie zainteresowanych danym przedmiotem byłyby jak najbardziej na miejscu.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.2 /58 wszystkich

Komentarze [42]

jugos
2008-02-27 15:06

<głaszcze>

~Kuba
2008-02-26 20:23

no to powiedzmy że się “troszke” bardziej przykładam ;]

jugos
2008-02-26 17:27

3-4 godzinki w niedzielę?!?! u mnie tyle tygodniowo…

~Kuba
2008-02-26 14:57

tak na prawdę to trochę przesadzasz i za dużo się martwisz.. jesteś w “Koperniku” dziewczyno, w drugiej klasie, i chcesz mieć jakieś luzy ? luzy zaczynają się i to tylko z niektórych przedmiotów dopiero w drugim semestrze trzeciej klasy. Myślę, że za dużo się przejmujesz tą nauką i widać, że chyba jednak zależy Ci na tych ocenach, bo jeśli byś myślała tylko o maturze i przedmiotach na niej zdawanych, uczyłabyś się z reszty przedmiotów tylko na 3 :) Nie przejmuj się tym co rodzice mówią, to Ty się uczysz, a nie oni ;] I nie ucz się tyle, bo na koniec roku się nie wygrzebiesz z tych książek i jeszcze wakacje w nich spędzisz ;]I nie wiem skąd masz tyle nauki na te weekendy? ja jak siądę w niedziele na 3-4 godzinki wystarcza spokojnie :)

~master KING
2008-02-25 17:18

z tekstu wynika, że w 90% weekendu poświęcasz na naukę... I że jest to niezbędne do przetrwania w tej szkole.. No litości, ja większość weekendu spędzam do góry brzuchem (w przenośni oczywiście) i jakoś w tej szkole funkcjonuję, nawet lepiej niż jakoś;) Moim zdaniem zdecydowanie przesadzasz, zwłaszcza że jesteś dopiero w drugiej klasie, a ja w maturalnej.
Z technicznej strony text napisany ładnie i sprawnie;)

~xnn
2008-02-25 15:28

data wpisu: 2008-02-23 11:18
dodał(a): ~skoczuś
czy ja wiem Floruś.. jako alternatywa jest zawsze Górnik.. do którego dostawali się praktycznie wszyscy, którzy złożyli podania.

Otóż wyjaśnię Ci dlaczego tak jest droga koleżanko. Do Górnika dostaje się dużo osób dlatego, że nie jest to Liceum tylko Zespół Szkół (liceum, liceum profilowane, technikum, szkoła zawodowa).

~dd reporter
2008-02-25 15:24

O mój Boże! Brzuch mi się trzęsie!

~jurek
2008-02-25 11:32

nie idz na studia

~skoczuś
2008-02-24 15:52

o to zapytaj Aigela – On sprawdzał Twój tekst.

(=ViKi=)
2008-02-24 14:15

tak w ogóle…. gdzie moje podziękowania…? hmmm? zawsze mi coś wyrzucicie z tekstu:/

(=ViKi=)
2008-02-24 14:14

dzieki jugos…;]

jugos
2008-02-24 12:04

ej laska. ja tu jeżdże ludzi, jaaaa!!!
ha ha – imoł, ha.

a serio – to dawno już większej satyry na lesserze nie było :P

~skoczuś
2008-02-24 11:46

Viki.. jakie ‘jeździ’? Nie mówiłam w komentarzach o Tobie tylko o tekście i jego treści. Skomentowałam tekst, bo nawet nie była to krytyka, i wypowiedziałam tylko moje zdanie na temat nauki w naszej szkole. Nie ma słowa ani o Tobie do Ciebie, ani krytyki tekstu. :]

(=ViKi=)
2008-02-23 16:25

ależ oczywiście jakbym mogła inaczej to zrozumieć...
no cóż , w ogóle to nie powinno dziwić, że redaktor naczelny swoich“podopiecznych” jeździ na komentarzach;

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry