Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Finezja Jacka Piecucha   

Dodano 2008-09-19, w dziale inne - archiwum

W sąsiednim wagonie metra siedzi kolega z podstawówki. Parę dni temu zrobiłbym wszystko, żeby skierował głowę w moją stronę, ale dziś przyjmuję ten fakt bezczelnie. Przymykam oczy i tworzę tłum, między managerem od spraw podatków a jakąś staruszką. Staruszka wie, że nie zna dnia ani godziny, co przekłada się na jej nienaganny wygląd. Szykowanie się na śmierć, jest jak układanie się w trumnie - stwierdziłem i z pamięci wyleciał mi Waldek z 8 "c".

Na polecenie właściciela kawiarni, deszcz usadawia mnie w jej cichym kącie. Mam ze sobą dzisiejszą gazetę, którą manager dał mi w prezencie, sądząc, chyba po zaroście, że nie jestem na bieżąco. Rzeczywiście nie byłem.

Podobno ludzie światli współczują takim jak ja. Stawiają tezy o społeczeństwie, które nie traktuje państwa poważnie. Dla mnie państwo jest zużyte przez gardła kibiców. I tu, do przyznania mi racji wystarczy relatywizm poznawczy, ale z takimi jak manager nie będę się kłócił. Zanotować: Ogól się!

Koleżanki próbują mi natomiast uświadomić, że nie mogę nikogo określić mianem kobiety swojego życia, póki nie poznam kanonów piękna z Hollywood. Ludwika i Beata, z którymi przyszło mi pracować, pokazują mi zdjęcia aktorek i modelek na różowych stronach internetowych . Chcą, żebym patrzył na piękne kobiety i na podstawie ich wyglądu zaczął szukać własnej. Nie wspominałem im nigdy, że już ją znalazłem, bo różowe strony bywają niekiedy przyjemne. Podziwiam pracę grafików i wyobrażam sobie, jak po nocach usuwają w Photo Shopie cienie pod oczami znanych nazwisk.

Na polecenie właściciela kawiarni, deszcz sprowadza tu, o dziwo, także Waldka z 8 "c". Kolega, któremu przez lata nie zmienił się wyraz twarzy, ma na sobie sweter w kratę, a na palcu obrączkę. Od jakichś 4 i pół godziny wmawiam sobie, że nie palę, więc przysiadanie się do strefy dla palących nie stanowi dla mnie miłej perspektywy. Przez parę sekund jestem nieugięty. Na chwilę ulegam, ale w ostateczności rezygnuję całkowicie, gdyż mam pusty portfel, a nie jestem w stanie spamiętać wszystkich moich długów. Kto wie czy nie pożyczałem na oranżadę pieniędzy właśnie od Waldka? Wychodzę – to najwyższa kaucja.

Mam bilet w każdą stronę, więc jadę byle gdzie. Przyjąłem, że wysiądę tam, gdzie młoda brunetka w koszulce z nadrukiem zapewniającym, że moja płeć to świnia. Wysiadam przy centrum handlowym. Twarze „galerianek” przypominają mi rzeki Afryki. Targają mną jednak i inne myśli. Kto zapłaci za wszystkie te lata, przez które nie wiedziałeś czego chcesz? Jest deszcz i dreszcz, i akcent brytyjskich turystek. Chociaż nie jestem światły, to może jednak trochę szczęśliwy? Co jakiś czas znajduję ją na scenie. Obserwuję, jak jej ciało ugina się w rytm muzyki, jak tańczy. W tym samym czasie, kiedy staję przed dylematem, które miejsce na ciemnej widowni zająć, mały chłopiec musi wybierać czy zostać z ojcem, czy z matką, staruszka między dębem a mahoniem, a żołnierze na wszystkich frontach strzelają w imię pokoju lub w nazwisko wojny. Niezależnie od tego, zapowiedzią mroźnej jesieni staje się mój przemarznięty nos.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /210 wszystkich

Komentarze [37]

~jugolina
2008-09-19 13:38

chyba będziesz mi musiała wytłumaczyć osobiście to coś tu stworzyła :P

~Dzawor
2008-09-19 13:13

oszalamiajacy caly tekst. Jestem pod wielkim wrazeniem:* Gratulacje wormsie:D:*

~LdzW
2008-09-19 12:52

Ty wiesz gdzie.

~Leva
2008-09-19 12:50

a gdzie jeszcze?

~LdzW
2008-09-19 12:49

“Podziwiam pracę grafików i wyobrażam sobie, jak po nocach usuwają w Photo Shopie cienie pod oczami znanych nazwisk” bardzo fajnie napisane.

lubię czytać, bo wszystko jest tak pięknie ujęte w słowa a przy tym takie prawdziwe (tak mi się wydaje).
czekam na więcej, nie tylko tu.

~mediatek
2008-09-19 11:53

Uwielbiam ten moment “Co jakiś czas znajduję ją na scenie… “ az do konca. Tekst fajne dotyka swiadomosci, nie jest ciezki (jakie czesto tu mozna znalezc). Idealnie pasuje pod etiude rezyserska z monologiem na czele.

~Leva
2008-09-19 11:49

Tak zwany JP, jest wymysłem autorki. o szczegółach i o utożsamianiu się z narratorem, wiedzą tylko nieliczni. Niestety są to wiadomości ściśle objęte tajemnicą (poliszynela).

~Rademenes
2008-09-19 11:40

Kto do Jacek P? Ładnie napisane :-)

~kAoOoLLeQ18
2008-09-19 11:38

pozdro mała fajny teksciq zapraszam do mnie liczę na mały rewanżyk co?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry
Zamknij