Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

A wcale że nie Hopeless!   

Dodano 2014-09-05, w dziale recenzje - archiwum

Opowieść miażdżąca emocjonalnie. Przepełniona bólem, wyrywająca serce i wyciskająca hektolitry łez. Książka, która zdzieli Cię po głowie, udowodni, że gdy czytasz sen nie jest Ci potrzebny, a gdy niespodziewanie historia dobiegnie końca, to bez wątpliwości nie da o sobie szybko zapomnieć. A z całą pewnością czyta się ją na jednym wdechu.

/pliki/zdjecia/hop1.jpgI choć historia bohaterów książki rozerwie Twoje serce na milion małych kawałków, to jakimś cudem uda się jej jednocześnie zasiać w nim nadzieję. Niemożliwe? Colleen Hoover pisze o przyjaźni, która przetrwała rozłąkę, o miłości, która nie jest nasycona wyznaniami lecz pokazuje potęgę pięknego uczucia, o nadziei i o mocy słów. Brzmi niesamowicie banalnie, nieprawdaż? Po przeczytaniu opisu byłam przekonana, że to kolejna ckliwa powieść z kategorii New Adult, nie wyróżniająca się praktycznie niczym poza tajemniczym tytułem (Hopeless = beznadziejny). Ale zaryzykowałam. I, pani Hoover, składam dziś pokłony. Bo nie pamiętam kiedy ostatnio przy jakiejś książce moje serce biło tak mocno, a moje emocje i wyobraźnia zostały wystawione na tak wielką próbę.

Mówi się, że wspomnienia to najpiękniejszy dar, jaki możemy dostać od życia. A co, jeśli te wspomnienia nie są tymi, o które warto walczyć? Wtedy nasza podświadomość celowo ukrywa je w zakamarkach naszego umysłu. Zdarza się, że już nigdy tych wspomnień nie odzyskujemy. Ale zdarza się też, że wracają one do nas tak niespodziewanie, że rujnują cały nasz teoretycznie poukładany świat. „Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.” o czym boleśnie przekonuje się Sky, główna bohaterka tej książki. W przeciągu kilku sekund jej życie okazuje się kłamstwem, a jedna informacja i powrót wspomnień niszczą wszystko, w co do tej pory wierzyła.

Na początku jest fajnie. Poznajemy Sky i Six, dwie przyjaciółki, które mieszkają po sąsiedzku. Szczególnie spodobał mi się fragment, który określa typ ich znajomości: „Zaczęło się dosyć niewinnie. Kiedy miałyśmy po czternaście lat, zakradałam się do niej w nocy. Wyjmowałyśmy z zamrażalnika lody i oglądałyśmy filmy. Rok później zaczęłyśmy wpuszczać chłopców, żeby jeść lody i oglądać filmy razem z nimi. Kiedy miałyśmy po szesnaście lat, chłopcy okazali się ważniejsi od lodów i filmów. Teraz, w wieku siedemnastu lat, wynurzamy się ze swych sypialni dopiero po ich wyjściu. I wtedy znów zaczynają królować lody i filmy.” Nie myślcie jednak źle o samej Sky. Wbrew temu, co Wam wszystkim przyszło teraz do głowy, dziewczyna nie jest bynajmniej dziwką. „Chyba, że za dziwkę uznamy osobę pozwalającą się obmacywać facetom, którzy jej wcale nie pociągają” jak sama mówi. Bo jej problem polega właśnie na tym, że nigdy nie czuła przysłowiowych motylków w brzuchu. Nie czuła ich aż do chwili, gdy spotyka Deana Holdera, chłopaka, który raczej nie przyciąga do siebie reputacją, ale wzbudza jednak emocje. Właśnie takie emocje, jakich brakowało jej do tej pory przy jakimkolwiek innym chłopaku. Ich miłosna przygoda nie jest jednak idealna. Holder jest agresywny, często wpada w złość bez większego na pozór powodu. Sky wspiera wtedy jej „najlepsiejszy przyjaciel na całym bożym świecie”, Breckin, ale nawet on nie potrafi sprawić, aby dziewczyna przestała się martwić o Deana. W tym krótkim okresie zakochuje się w nim bardziej, niżby tego chciała.

Warto zwrócić uwagę na zmiany, jakie zachodzą w bohaterach Hopeless podczas tych dwóch miesięcy, w których toczy się akcja powieści. Początkowo to tylko licealny romans. Młoda dziewczyna spragniona wrażeń, których może doświadczyć tylko dzięki temu jednemu jedynemu chłopkowi. Wszystko ładnie, fajnie, ale nagle na horyzoncie pojawia się Hope, która wkracza niespodziewanie do akcji, burzy cały świat Sky i przywraca te niechciane wspomnienia. Niszczy licealny romans i… przeistacza go w prawdziwą miłość. Miłość jaką darzą się małe dzieci, nie znając do końca znaczenia tego pięknego słowa. Miłość dwojga ludzi, którzy przeszli naprawdę wiele i wspierają się nawzajem. Miłość, na którą czekali przez kilkanaście lat.

Czytam. Oddycham. Czytam dalej. Moje serce bije coraz mocniej. Ale czytam. I dosłownie pożeram książkę za jednym zamachem. Skończyłam. Niemożliwe. To już koniec?

Od momentu przeczytania ostatnich stron tej książki zastanawiałam się, jak mam przekazać to, co myślę o tej pozycji. Nie potrafię wyrazić tego, co czułam, po jej skończeniu. Wzbudza ona tyle emocji, że najchętniej napisałabym po prostu, że musicie ją przeczytać, bez żadnych uzasadnień. Nie mogę jednak tego zrobić, więc powiem, że Colleen Hoover stworzyła niesamowitą fabułę, która na początku wydaje się niczym nie wyróżniać wśród typowych romansideł dla nastolatek, ale z każdym rozdziałem, zdaniem czy słowem historia staję się tak skomplikowana, że czytelnik ma tysiące teorii dotyczących zakończenia powieści. I zwykle żadna z nich się nie sprawdza. To tylko potęguje zaskoczenie, gdy dociera się do końca. A gdy po drodze wszystko układa się w całość, biedny czytelnik czuje się tak, jakby autorka przejechała po jego sercu czołgiem. Kilkakrotnie.

Na koniec dodam jeszcze, że autorka wydała drugi tom tej książki, Losing Hope, czyli cała historia opowiedziana została tym razem z perspektywy Holdera. Pozycja ta nie została jeszcze oficjalnie przetłumaczona na język polski, jednak jestem już po jej lekturze i powiem Wam tylko tyle, że jest to idealne dopełnienie samego Hopeless. Gorąco polecam!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.6 /22 wszystkich

Komentarze [4]

~Daga
2016-11-25 22:00

Zakochałam się w tej książce, zmiażdżyła mnie po prostu, pochłonęłam ją w jeden dzień. Gdybym mogła to bym czytała ją w kółko, więc napewno do niej jeszcze powrócę. Czytając “Hopeless” czułam się jakbym była gdzieś obok bohaterów, przyglądała im się z boku. Koniecznie muszę przeczytać “Losing Hope” muszę dopełnić wszystkie wydarzenia. Naprawdę gorąco każdemu polecam! Nikt nie pożałuje :)

~felico
2014-09-05 20:29

@b-b
czytałeś? naprawdę uważasz, że jest to fabuła, która gdzieś już kiedyś się pojawiła i wciąż się pojawia? Nie uważam tak. A chwyta czytelnika za serce bez wątpienia. Ale z drugiej strony, gusta są różne.
Poza tym co złego w tym, że nastolatki najczęściej kupują książki? W 21 wieku uznałabym to raczej za wielki plus. Bo jak nie one, to kto?

~b-b
2014-09-05 19:23

Szczerze nie polecam, taka fabula walkowana byla juz nie raz, nie czuc zadnego powiewu swiezosci, czegos co chwycilo by czytelnika za serce i wprowadzilo w historie jakiej jeszcze nie poznal.. jest to jednak kolejne romansidlo dla nastolatek, ksiazka stworzona byc moze specjalnie dla nich, coz w dzisiejszych czasach ksiazka autora musi sie sprzedac wiec jest ona o pieknej milosci i ludzi ktorzy najczesciej kupuja ksiazki- nastolatek.

~Pieta :D
2014-09-05 18:51

Hopeless <3 Też polecam!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry