A wszystko przez złego czarodzieja i Królową Śniegu...   

Dawno, dawno temu, gdzieś w chmurach, nad odległą krainą, mieszkał czarownik, który codziennie przeglądał się w swoim wielkim lustrze. Nie było to wcale takie zwykłe lustro: zawierało ono wszystkie złe uczynki, jakie mógł popełnić człowiek. Niestety pewnego dnia lustro zostało rozbite, a całe jego zło rozsypało się na świat w postaci małych kawałeczków szkła. Niektóre części lustra wpadły do oczu i serc zwykłych ludzi. Kiedy tak się stało, zapominali oni o swoich przyjaciołach i rodzinach; stawali się nieczuli i okrutni.
Tak właśnie rozpoczyna się jedna z najpopularniejszych baśni świata. Baśń o Królowej Śniegu. Ale to wcale nie o niej chcę teraz pisać. Zła królowa, wbrew pozorom, nie ma nic wspólnego z tym, co się stało po rozbiciu lustra. Otóż ludzie, którzy wiedzieli o jego istnieniu i zauważyli jakie skutki przyniosło jego rozbicie, zaczęli się bać swoich zwykłych, ziemskich luster. Odtąd wierzono, że stłuczone lustro przynosi nieszczęście. Tak narodził się jeden z najbardziej znanych przesądów świata. Po tej historii ludzie wyszukiwali coraz więcej „złych omenów”, które jak twierdzili, przynosiły im pecha. Niektóre z nich to na przykład: czarny kot , zakonnica czy przejście pod drabiną.
W dzisiejszych czasach trudno jest znaleźć osobę, która nie wierzy w przesądy. Ludzie wierzą, że ich los zależy od przypadkowych rzeczy, które stoją na drodze każdego z nas. I bywa, że poważny biznesmen zwiedziony przez czarnego kota wybierze inną drogę i spóźni się na ważne spotkanie, bo po prostu chce uniknąć pecha. Ale czy zwykłe, stłuczone lustro może doprowadzić do tego, że przez siedem lat nad twoją głową będzie wisiało fatum? Czy aż tak dajesz się zwariować przesądom, że widząc zakonnicę nieświadomie dotykasz guzika? Jeżeli tak, to mam dla Ciebie jedną radę: spróbuj chociaż raz na przekór losowi przejść drogą, którą właśnie przebiegł czarny kot. Tylko w ten jeden, jedyny sposób będziesz mógł udowodnić prawdziwość przesądu. Być może jest on fałszywy, ale jeśli nie, to nie chciałabym się znaleźć w Twojej skórze…