Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Akt pierwszy, scena pierwsza   

Dodano 2009-12-08, w dziale inne - archiwum

On 1: Puk, puk!
Ona: Kto tam?
On 1: To ja. Proszę, wpuść mnie do swojego życia.
On 2: Wynoś się stąd! Z jej życia, z mojego życia.
Ona: Starałam się cały czas, aby wróciło „kiedyś” i nie udało mi się. Okazało się, że mam za mało siły i cierpliwości. Powinnam zaczerpnąć rady od mistrza życia. Szukałam go przez wieczność. Nawet na końcu świata nie widziałam jego długiej siwej brody, przypominającej obłoki z marzeń sennych. Co ja mogę teraz zrobić? Stanąć pomiędzy wami w drzwiach? Ale po co? Żebyście mnie przepchnęli na bok i zaczęli bójkę z wewnętrznym „ja”? Moje myśli nie mają miejsca. Gnieżdżą się w każdej komórce mojego ciała. Już dawno zamiast kończyn mam zmartwienia. Zamiast serca diament. Zamiast duszy pustkę, w którą wlewa się cement uczuć. Czy to właśnie oznacza siłę? W końcu jestem twarda jak głaz, a nie delikatna jak pawie pióro. Już dawno odrzuciłam wszystko na bok, w niepamięć. Co z tego, skoro powolutku wraca do mnie to „kiedyś”. Mój rozpaczliwy monolog staje się żałosny…
On 1: Niczego nie rozumiesz.
Ona: Rozumiem wszystko. To ja jestem największym problemem. Kiedyś słyszałam to codziennie, dziś odbija się to tylko echem. Narzekałam na wszystko.
On 2: Nasze światy kolidują ze sobą.
Ona: Racja.
On 1: Jeśli masz do mnie żal, to zapomnij. Ja wiem, że nie rozumiesz niczego. Patrzysz na życie przez pryzmat przeszłości. Czemu by nie zrobić wiosennych porządków w środku zimy? Uprzątnij swoją szafę, poukładaj w niej każde zdarzenie ubrane w sukienkę czy myśli w spodniach. Schowaj bieliznę namiętnych chwil, bo one już nie wrócą. Nie ze mną. Nie będzie już nas, teraz pozostaliśmy tylko ja i ty. Czuję, że muszę Cię zranić, abyś zrozumiała moją decyzję.
Ona: Było cudownie…
On 1: Było.
Ona: Starałam się tak bardzo…
On 1: i za to Ci dziękuję…
Ona: Ale…
On 1: Dziś nie przyszedłem do ciebie. Tylko do niego. Teraz będę tu często, bo trzeba pielęgnować miłość. Nie ważne kogo kochasz, ważne są uczucia. Teraz już rozumiesz? Kocham go.
Ona: (szlocha)

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.5 /31 wszystkich

Komentarze [4]

~cassidy
2009-12-09 21:14

początek skojarzył mi się z “Pamiętnikami wampirów”
Podoba mi się, fajnie piszesz:)

~Jorg
2009-12-09 20:14

Proszę o dalszą część. A co do treści, to chyba wiesz Funky, że lubię Twoje teksty ;)

~K
2009-12-09 18:54

Ciekawe czy będzie to odwzajemnione uczucie.

Jamesss
2009-12-08 22:42

Fajny tekst, ciekawe zakończenie ;)

“teraz pozostaliśmy tylko ja i ty. Czuję, że muszę Cię zranić,”
Wiem że się czepiam, ale “ty” jest z małej, a “Cię” już z dużej, w sumie mały błąd, ale albo tak albo siak :)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry