Carpe diem (?) 2
“A może powinniśmy przestać myśleć o przeszłości i przyszłości…
Przecież wiemy, że życie można spotkać tylko w chwili obecnej”
“Każdy krok niesie pokój”
Włochaty
Tak na dobrą sprawę każdy rozumie słynną maksymę “Chwytaj dzień” czy “Żyj chwilą”, ale czy naprawdę potrafimy ją zastosować jako składnik receptury na szczęśliwe życie? Aby to określić trzeba powyższy cytat wziąć pod lupę trzech aspektów: przeszłości, przyszłości i teraźniejszości.
Przeszłość... Nie zawsze skrywa same miłe wspomnienia, których chociażby cień chcielibyśmy zatrzymać w swej pamięci na zawsze. Nie rzadko też w najciemniejszych zakamarkach naszego umysłu kryją się mroczne tajemnice, sekrety i … rany. Rany tak głębokie, które choć już nie krwawią, to jednak się też nie zabliźniają. Bolesne wspomnienia często przelatują nam przed oczami niczym jakiś tani film, który zacina się w najbardziej dołujących momentach. Przeszłość jest klątwą każdego człowieka. Snuje się za nim jak cień, którego nie można w żaden sposób zgubić.
“Patrzę wstecz
I widzę tyle pustych godzin
I ogrania mnie strach
Bo wiem, ile minęło
Lecz nie wiem ile zostało”
Przyszłość... Zauważyłam, iż większość młodych ludziom z przerażeniem w oczach spogląda ku niej. W głowie jeden z czarniejszych scenariuszy toku myślowego: wyjazd na studia-niepowodzenia – samotność. Niestety prędzej czy później należy się puścić maminej spódnicy (żeby dzieci z podwórka się nie śmiały) i stawić czoła wielkiemu światu. Nie obejdzie się tutaj bez niezdecydowania, poczucia pustki i bezradności. Najgorsze jest zaś poczucie totalnego bezsensu i te chwile, kiedy płaczemy w poduszkę przypominając sobie rodzinę, przyjaciół i inne bliskie osoby, które są przecież tyle kilometrów stąd. Człowiek jest wtedy bardziej naiwny i podatny na obłudę, fałsz i kłamstwo.
“Okłamali mnie z nadzieją, że
Uwierzyłem i przestanę chcieć
Muszę leczyć się na ból i strach”
“Leszek Żukowski” COMA
“Ja nie boję się życia.
Ja się boję tylko tego, co ono chce mi dać”
Teraźniejszość... Nie ma sensu żyć wspomnieniami czy zaplanować z góry całe swoje życie (bo wtedy nie ma niespodzianki). Ważne jest tu i teraz, a nie “jutro” i “wczoraj” (co to w ogóle znaczy?). Na początku może być ciężko, ale jest na to tylko jedna rada: należy się skonfrontować ze swoją przeszłością, nauczyć się z nią żyć, a przyszłość niech kształtuje się sama.
“Trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą
Na co komu dziś wczorajszy sen?”
Komentarze [2]
2005-09-23 09:55
Między teorią a praktyką jest taaaka odległość
. Wiesz co mam na myśli.
2005-09-15 15:36
“a ja nie chciałabym tak po prostu przeminąć...”
fajny tekst Słonko i to nie tylko ze względu na Heya i Włochatego;)
- 1