Ona Anonimowa
Ilość artykułów: 27
Skazana
Nagle każda sekunda mojego życia poczęła dłużyć się w nieskończoność. Koniec mojego bytu. Jak film puszczony w zwolnionym tempie. Z czeluści lufy wyłonił się czubek pocisku przeznaczonego dla mnie. Zupełnie niespodziewanie znalazłam się w innej przestrzeni.
4Ona Anonimowa 2007-02-07
Dolina Metamorfozy
Mróz przeszywający do szpiku kości zaprzeczał, jakoby w odległości zaledwie 150 mln km miało znajdować się słońce. Mała nie mogła domyślać się celu, jaki postawiłem sobie kilka godzin temu. Milczenie spowodowane było bardziej utrudniającymi rozmowę warunkami atmosferycznymi. I tym, że jak zdążyłem się już zorientować, z Jej twarzy nie znikał uśmiech.
4Ona Anonimowa 2007-01-20
Bezimienny
Był czarny. Tak niesamowicie czarny, że odcinał się ciemną plamą na tle atramentowej nocy. A na dodatek był diabłem. Ów fakt, niewątpliwie bardzo przydatny pod względem różnych magicznych ciekawostek, stanowił dla niego źródło kompleksów. Oczywiście mógł zmienić wygląd, co zresztą robił nagminnie. Ale czasami, jego prawdziwe kształty wymykały się spod kontroli.
10Ona Anonimowa 2006-03-23
W poczekalni cz. III
-Na pewno sąsiadką z szóstego piętra – tym razem nie dała się zaskoczyć.
-Wiem, że studiujesz – nie zabrzmiało to w jego ustach jak stwierdzenie, raczej jako pogróżka – i nawet wiem, że się bardzo dobrze uczysz. Masz już dwadzieścia lat, a ja ich już nie mam. Ale nawet, kiedy miałem, to nie studiowałem. Bo niby jak? Do tego trzeba umieć pisać. Ale teraz wiem, że to błogosławieństwo, bo stałbym się taki jak wy. Opowiadałbym błaho o rzeczach tragicznych. A tak sam jestem tematem waszych opowiadań.
1Ona Anonimowa 2006-03-02
W poczekalni cz. II
- Bo wiesz… – kontynuował – ja nigdy nie napisałem żadnego listu.
W tym momencie wyciągnął w jej kierunku jedyną rękę i niezgrabnie otworzył dłoń z resztkami palców, które pozostały po porażeniu prądem.
3Ona Anonimowa 2006-02-24
W poczekalni cz.1
Było już gdzieś po dwudziestej drugiej, gdy Anna przekroczyła próg klatki schodowej swojego dziesięciopiętrowego wieżowca. Betonowego, pionowego pudełka dla setek ludzi.
3Ona Anonimowa 2006-02-18
Kameleon
Pomyślał o matce...Uświadomił sobie, że kiedy wraca ze szkoły, mama zawsze czeka na niego z obiadem. Później pierze, ceruje, sprząta... I dopiero wieczorem, ma nieco czasu, aby usiąść przed telewizorem i obejrzeć swój ulubiony serial czy teleturniej.
17Ona Anonimowa 2006-01-22
Złudzenie
Od razu wiedziałem, że to On. Pozornie nie odróżniał się od innych podróżnych w poczekalni dworcowej, jednak ja nie dałem się zwieść. Usiadł naprzeciwko mnie. Mocno znoszone ubranie, zabłocone buty, plecak, który zapewne niejedno widział i przeżył. Nieogolona twarz, zmęczone oczy ujawniające mądrość. Tak! To na pewno On – jeden z ostatnich wędrujących filozofów!
6Ona Anonimowa 2006-01-13
Literatura fantasy - marzenie o bajkowej idei czy zniekształcony obraz rzeczywistości ?
"Wyjaśnijmy sobie dokładnie, czym jest to całe "fantasy". Słowo to pochodzi od greckiego "phantasia", które oznacza "władzę wyobraźni". Po angielsku, w hołdzie źródłosłowowi, pisze się je niekiedy "phantasy". Skrócona forma od fantasy, o podobnym znaczeniu, wykłada się jako "fancy" - wyobraźnia, fantazja."*
2Ona Anonimowa 2005-12-15
Ukradłem siebie - część 3
Biegliśmy śmiejąc się i czując jakieś dziwne podniecenie błahą kradzieżą dwóch kubków gazowanej wody z karmelem. Jednak dla mnie wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie. Patrzyłem na twarz Oli, na jej oczy, policzki, usta. Na jej dłonie, o których w owej chwili marzyłem. Marzyłem, aby jedna z nich powędrowała ku mojej, schwyciła ją i poprowadziła gdzieś w bezpieczne miejsce.
5Ona Anonimowa 2005-12-12