Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Celebryta też człowiek   

Dodano 2018-11-29, w dziale felietony - archiwum

Kiedy wstaję wczesnym rankiem, zadaje sobie niekiedy pytanie, jak taki poranek spędzają celebryci? Od znalezienia odpowiedzi na nie dzieli mnie naprawdę niewiele, jedynie kilka kliknięć. Nie muszę nawet długo szukać. Wchodzę na pierwszą lepszą stronę plotkarską i wiem już wszystko. Można by nawet powiedzieć, iż przy okazji dowiaduję się o wiele więcej, niż chciałam. Wtedy nasuwa mi się kolejne pytanie, czy celebryci naprawdę potrafią i chcą zawsze dbać o swoją prywatność, do czego mają zresztą prawo jak i wszyscy inni ludzie?

/pliki/zdjecia/cel1_6.jpgŻycie znanych osób, takich jak aktorzy, politycy, muzycy, sportowcy lub osoby pełniące funkcje publiczne, czy też i takie, które zyskały sławę, i budzą chwilowe zainteresowanie społeczne, zawsze było w pewien szczególny sposób postrzegane przez media. W dobie internetu, każdy człowiek, w dowolnej chwili, może się zorientować, jak wiele ci ludzie są w stanie zrobić dla swojej kariery. Wydawać by się mogło na pozór, że skoro osiągnęli już wiele i cieszą się zainteresowaniem, a niekiedy wręcz uwielbieniem, to już niczego nie powinno im brakować. Powinni więc szanować swą prywatność i strzec jej jak niepodległości, by nie narażać się na kłopoty i stres. Ale to nie takie proste. Celebryci to jednak specyficzna grupa społeczna, która pożąda nieustannie medialnego zainteresowania i popularności, ponieważ rozgłos przekłada się od razu na składane im propozycje zawodowe, a co za tym idzie i wyższe honoraria. Ten kij ma jednak i drugi koniec. Media chcąc pobudzać i podtrzymywać zainteresowanie widzów lub czytelników tymi osobami, bez skrupułów zaczynają grzebać w ich prywatnym życiu, wyciągając często na światło dzienne wstydliwe dla nich fakty, z czym ci nie chcą i nie potrafią się później pogodzić.

Często bywa jednak tak, że sami celebryci zachęcają, a niekiedy zapraszają wręcz media, by te wkroczyły w ich życie prywatne. Może to i trochę niesmaczne, ale każdy człowiek ma prawo „handlować" własnym wizerunkiem, bo ten jest przecież towarem. Ma prawo nim tak manipulować, by był on jak najbardziej atrakcyjny dla producentów muzycznych bądź filmowych lub potencjalnych reklamodawców. /pliki/zdjecia/cel2_6.jpgCelebryci oczywiście świetnie o tym wiedzą, jak i o tym, że mają prawo decydować, ile swojej prywatności, która jest prawnie chroniona, chcą światu pokazać. Niestety, zapominają czasem o tym, że raz przesuniętej na własną prośbę granicy prywatności nie da się już tak łatwo cofnąć. A przecież muszą sobie zdawać sprawę, że w życiu prywatnym, podobnie jak i inni, zwyczajni ludzie, nie zawsze zachowują się przyzwoicie, postępują stosownie i też popełniają głupie błędy. I wtedy zaczynają się problemy. Dziwią się i irytują, że takie fakty wyciekły i przekazano je opinii publicznej. Oczywiście nie są w tej sytuacji bezbronni, bo prawo nawet wtedy chroni ich prywatność, zatem podejmują walkę z mediami w sondach, która trwa latami. To, że celebryci mają prawo do ochrony swojego życia prywatnego, nie oznacza jednak, że media nie mogą w ogóle tego ich życia opisywać. Oczywiście, że mogą, ale muszą to robić powściągliwie, jeśli nie chcą narażać się na procesy i wysokie odszkodowania. Nie wolno im zapominać o art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, który brzmi: „Każdy człowiek ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji”.

Czytałam niegdyś historię pewnej bardzo obiecująco zapowiadającej się aktorki, kobiety o niezwykłym wdzięku i urodzie. Swoimi umiejętnościami, wyjątkowym charakterem i zawsze radosnym obliczem, zjednywała sobie rzesze fanów. Często udzielała wywiadów, wypowiadała się w mediach na różne tematy i zawsze się przy tym szeroko uśmiechała. Fani postrzegali ją bardzo pozytywnie. Jedyny zarzut, jaki jej stawiano, związany był z jej niefortunnym wpisem na jednym z portali społecznościowych. /pliki/zdjecia/cel3_1.jpgTrudno się więc dziwić zaskoczeniu ludzi, gdy pewnego dnia media poinformowały o jej samobójczej śmierci.

Długo zastanawiałam się nad tym, co mogło być przyczyną tak dramatycznej decyzji tej kobiety? Przecież wyglądało na to, że miała wszystko i może mieć jeszcze więcej, bo jej kariera nabierała dopiero tempa. Wyglądała na szczęśliwą. Niestety, widać tak nie było. Niech zatem nie zwiodą nas te sztuczne uśmiechy celebrytów na ściankach, bo choć ich życie toczy się w blasku fleszy i zawsze wyglądają na szczęśliwych, to w gruncie rzeczy są tacy jak inni. Mają takie same problemy i kłopoty, o których często nie wiemy, o ile potrafią strzec swojej prywatności.

Mam wrażenie, że dla niektórych celebrytów prywatność to jednak pojęcie względne. Z jednej strony chcą jak najkorzystniej sprzedać swój wizerunek, przekraczając niekiedy przy tym zupełnie świadomie granice własnej prywatności, ale gdy media to podchwycą i powtórzą nieco później, ale już bez ich akceptacji lub zrobią krok dalej, to dziwią się i domagają sowitych odszkodowań. Według mnie to jednak nic innego jak perfidny sposób grania własnym wizerunkiem w celu uzyskanie konkretnych korzyści? Może nie zawsze, nie w każdym przypadku, ale niekiedy na pewno tak. Trzeba uczciwie przyznać, że życie celebrytów łatwe nie jest, ale to ich świadomy wybór, a liczne przykłady potwierdzają, że można robić karierę i sporo osiągnąć, bez potrzeby epatowania własną prywatnością.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /6 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry