Czekolada deserowa czy mleczna... ? Ach te wybory...
Mądrzy ludzie mawiają, że życie to sztuka dokonywania wyborów. Wybieramy cały czas i co chwilę (czasami nieświadomie) podejmujemy jakąś decyzję. Nawet pozornie mało ważne sprawy, jak na przykład w co się ubrać, czy co zjeść, to przecież nasze konkretne wybory. Ale tych poważniejszych też mamy nie mało, niektóre mogą nawet zaważyć na naszym życiu czy przyszłości. Spotkanie z chłopakiem, czy ślęczenie nad matmą do wieczora? Przygotowanie do jutrzejszej klasówki, czy mecz w telewizji? Kupienie nowej ksiązki, czy wypad z przyjaciółmi do kina?
Nawet małe wybory mogą określić kim właściwie jesteś. Seriale, które oglądasz, muzyka, której słuchasz, gazety, które kupujesz: to mówi o Tobie bardzo dużo. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś o Tobie, powinien bacznie obserwować, jaką wybierasz szkołę i klasę, a później jaki kierunek studiów ( czy kierujesz się opiniami innych osób, czy dokonujesz decyzje podejmujesz samodzielnie?), jak lubisz spędzić ferie, jak traktujesz bliskie Ci osoby?
W przyjaźni ( i w miłości rzecz jasna ) wybory nie kończą się nigdy. Najważniejsze jest jednak to, czy o wybrane uczucie będziemy się troszczyć i dbać aby związek nie stał się nudny i banalny. Chodzi oczywiście o małe, z pozoru mało istotne (a przecież ważne ogromnie) wybory, dzięki którym między ludźmi ciągle iskrzy, a kochana osoba czuje się kimś wyjątkowym. Mały prezent, niespodzianka, spotkanie w dziwnym miejscu, wyjątkowo oryginalny SMS. Poświęcony czas, gdy drugiej osobie zawala się cały świat.
Niektórzy ludzie mają poważny problem z dokonywaniem wyborów. Trudność sprawia im nawet wybranie ulubionego smaku czekolady spośród tak wielu innych leżących na sklepowej półce. Niezdecydowani nie potrafią zmienić swojego postępowania, ale może to nie ich wina, lecz producentów, którzy chcąc nam dogodzić proponują nieskończenie wiele różnych produktów.
Jak dobrze wybierać? Nikt nie może nas tego nauczyć. Nie ma i nie będzie reguł ani gotowych recept. Czasem trzeba popełnić jakiś błąd, żeby później być o tę nieudana decyzję mądrzejszym, nauczyć się wyciągać z niej wnioski, a w przyszłości być może unikniemy wielu bardziej kosztownych błędów. Jednak niektóre „błędy” pewnego dnia przestaną być „błędami”, a staną się naszą jedną, jedyną szansą. Może dzięki niej ktoś z nas w przyszłości zostanie kimś wielkim, kto nie będzie bał się podejmować ryzyka i śmiało zmierzał do wyznaczonych sobie celów.
Nowy rok jest najlepszą okazja, by podjąć nowe postanowienia. Ważne jest to, żeby zdać sobie sprawę, że życie nie może się toczyć „samo”, bez naszego aktywnego udziału. Nie możemy biernie czekać na dalszy ciąg wydarzeń. Żyjmy więc tak, abyśmy mogli po latach powiedzieć, że dokonaliśmy TEGO właściwego wyboru i wygraliśmy nasz wyścig. Mamy wyłącznie jedno życie i to od nas zależy, jak ono będzie wyglądać.
Komentarze [7]
2006-02-24 06:06
... “Za moich czasów to nie było tyle dobrego” – mawiał dziadek …. a ja mu czasem zazdroszcze. Siadam przed telewizorem, niby mam do wyboru paredziesiąt kanałów, a nie mam co oglądać. Kiedyś miałem 3 kanały i zawsze się coś znalazło. Ide do sklepu bo mam ochote na czekolade, ale wchodze na stoisko i ochota przeskakuje to z czekolady na cukierki, to z cukierków na chipsy i w końcu mi sie odechciewa słodkości. Po prostu myśle, ze teraz mamy za dużo wyborów do podejmowania :[.
2006-02-22 22:03
Fajne są takie artykuły, na temat których ma się dużo do powiedzenia:) Więc:
Ad. paragraf 1: Nie tylko mądrzy ludzie tak mawiają [niestety?]. Tak logicznie rzec zbiorąc [odnosząc się do konstrukcji ostatnich zdań] wybór między spotkaniem z chłopakiem a ślęczeniem nad matmą do wieczora jest poważną sprawą, która może zaważyć nad nasza przyszłością. Nie wiedziałam. Wezmę to pod uwagę, szczególnie wiedząc, że z matematyką skończę za 1,5 roku. [Tak, wiem, że to tylko przykład i się czepiam.]
Ad. paragraf 2: Ała, jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś o mnie to niech grzecznie mnie o to zapyta, a nie obserwuje moje życie i wielką mądrą sztukę podejmowania wyborów.
Ad. paragraf 4: Super jest ten akapit:) Ja znam takiego jednego Producenta, który bije wszystkich na wiele głów, a daje takie wybory, że nawet białe czekolady Goplana chowają się przy nich:) I jakoś jeszcze nigdy nie byłam niezadowolona z postawienia mnie w takiej sytuacji. Lubię być taka niezdecydowana, kiedy proponuje mi takie pyszności:)
Ad. paragraf 5: No…trudne to, co piszesz. Ciężko jest zostać kimś wielkim przez przypadek.
Ad. paragraf 6: A tam jedno. To tylko próba:)
2006-02-22 18:17
nooo…tekścik taki rzeczywiście mało konkretny…ale ja cię Sławomirze w tych twych 3 punktach (zwłaszcza w ostatnim) w ogóle nie czaje…rowiń więc prosze, bo wiesz, że mi to trzeba dużymi literami tłumaczyć :D
2006-02-19 21:25
powiem szczerze… W tym tekście podoba mi się tylko tytuł.
Nie podoba mi się:
1. Nie wiem czemu powiązałaś dokonywanie wyborów z tym co dzieje się w przyjaźni. Jeśli przyjaźń jest przyjaźnią to nie może być czegoś takiego, że mi nie zależy.
2. Jeśli dobrze zrozumiłem, to Twój tekst, miał na celu pokazać, że wybory należy dokonywać tak żeby poźniej nie żałować. Jak sama stwierdziłaś ,,Nie ma i nie będzie reguł ani gotowych recept”. Czyli wracamy do punktu wyjścia.
3. Piszesz, że ,,Nawet małe wybory mogą określić kim właściwie jesteś.” A mi wydaje się, że dokonywane wyborów, to kwestia GUSTU, i to on może coś o człowieku powiedzieć.
2006-02-19 14:09
ej ale o czym jest ten tekst??
_
2006-02-19 09:43
Mleczna. :)
2006-02-18 22:32
szczerze mówiąc to myślałam, że chodzi o wybory parlamentarne i obecne wydarzenia w kraju ;)
- 1
