Darmowa energia   

Ostatnio nastała moda na instalowanie w domach prywatnych tzw. solarów, czyli kolektorów słonecznych, których zadaniem jest zamiana energii promieniowania słonecznego w energię cieplną. Ta techniczna nowinka zawitała kilka dni temu i do mojego domu. Szczerze mówiąc, sama nie wiem, co o tym myśleć. W Polsce kolektory te najczęściej wykorzystuje się do podgrzewania wody użytkowej lub do wspomagania centralnego ogrzewania, a system wymiaruje się w taki sposób, aby pokrywał do 60% rocznego zapotrzebowania.

- zmniejszenie kosztów użytkowania ciepłej wody użytkowej,

- ograniczenie do minimum ryzyka braku dostaw ciepłej wody (możliwość wygenerowania znacznych oszczędności finansowych w dłuższej perspektywie),

- uniezależnienie od podwyżek stawek za energię na ogrzanie wody,

- przyczynienie się do ochrony środowiska naturalnego,

- zwiększenie wartości własnej nieruchomości.

Sporym plusem tych systemów jest i to, że działają one nie tylko w letnie, słoneczne dni, ale z powodzeniem funkcjonują również wtedy, gdy promienie słońca przebijają się przez chmury i wtedy, gdy temperatura powietrza na zewnątrz jest bardzo niska. Nawet wtedy można uzyskać w systemie temperaturę wody w granicach 50 stopni. Do plusów zaliczyć też można i to, że na zainstalowanie tego ekologicznego systemu ogrzewania można zdobyć dofinansowanie. To się po prostu opłaca. Nie mniej ważne jest chyba także i to, że po zainstalowaniu urządzenie to nie wymaga obsługi serwisowej, działa przez długie lata niezawodnie, a ponadto pozyskuje się ciepłą wodę minimalnym kosztem i nie zanieczyszcza się środowiska.

Są też jednak i minusy. Do najważniejszych zaliczyłabym irytujące wizyty niezliczonych fachowców czy konsultantów, co najmniej 2 dni bez ciepłej wody (montaż) oraz bałagan zostawiany przez monterów. Przekonamy się też bardzo szybko, że temperatura wody uzależniona jest jednak od pogody i że zmusza to użytkownika do nieustannego monitorowania systemu (szczególnie latem) i sprawdzania, czy aby woda się nam w nim nie zagotowała (autentyk!).

Ten, kto zdecyduje się na zainstalowanie tego systemu, stanie bez wątpienia przed wyborem firmy, której musi zlecić to - nie da się ukryć – dosyć skomplikowane zadanie. Firm specjalizujących się w tym zakresie jest dziś naprawdę sporo, a na dodatek wykonują one tę usługę w bardzo zróżnicowanych cenach. Niektóre z nich zastrzegają sobie w umowach nawet bank, w którym należy wziąć kredyt. Dobór rodzaju kolektorów i ich liczba zależne są jednak zawsze od tego, ile energii cieplnej potrzebujemy wytworzyć i w jakim celu – do podgrzania wody użytkowej, do wspomagania centralnego ogrzewania, czy też do obydwu tych rzeczy.

Biorąc pod uwagę fakt, że ceny nośników energii nieustannie rosną, jest to inwestycja bardzo opłacalna, a jedynymi kosztami, jakie trzeba ponieść, jest opłata za energię elektryczną zasilającą pompę i zakup płynu regulującego, wykorzystywanego wtedy, gdy nastąpi przegrzanie instalacji (można oczywiście temu zapobiec, „puszczając” wodę na kaloryfery, spuszczając ją do kanalizacji lub dobierając do instalacji zimną w celu jej schłodzenia). Nie wspominam już naturalnie o tym, że instalacja jest absolutnie EKO, a energia słoneczna jest za darmo.

Grafika:

• http://www.netwings.pl/str/solary
• http://www.instalgaz-srem.pl/.../03.jpg