Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Do Czech i Austrii po złoto?   

Dodano 2011-09-09, w dziale felietony - archiwum

Już za kilka godzin w Czechach i Austrii rozpoczną się Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Reprezentacja Polski jedzie na nie jako obrońca tytułu, który wywalczyła w tureckim Izmirze w 2009 roku. A czego my kibice możemy tym razem oczekiwać? Czy Polacy mają szansę na powtórzenie sukcesu sprzed 2 lat? Są to pytania, które zadaje sobie dziś chyba każdy kibic siatkówki. Ja też się nad tym zastanawiam.

/pliki/zdjecia/siat1.jpgZacznijmy od krótkiego rysu historycznego. Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn zostały rozegrane po raz pierwszy w 1971 roku. Polacy, jak już wcześniej wspominałam, raz zdobyli w ME złoty medal, pięć razy sięgnęli po srebro oraz raz po brąz. Organizacją tej imprezy zajmuje się od początku CEV, a mistrzostwa odbywają się co dwa lata. W 2013 roku Polska będzie współorganizatorem ME, które zorganizujemy tym razem z Danią. Tegoroczne rozgrywki odbędą się natomiast w Czechach (Praga, Karlowe Wary) i w Austrii (Wiedeń, Innsbruck). Grupa, w której znalazła się w tym turnieju nasza reprezentacja, rozegra swoje mecze w Pradze. Półfinały i finał odbędą się we Wiedniu, dlatego też pozostaje nam tylko życzyć naszym siatkarzom, by zwiedzili również Austrię.

Naszym pierwszym rywalem w fazie grupowej będą Niemcy, trenowani od pewnego czasu przez byłego trenera biało-czerwonych Raula Lozano. Jest to zespół, który w ostatnim czasie poczynił znaczne postępy. Na zeszłorocznych MŚ zajęli ósme miejsce, a wcześniej pokonali nasz zespół trzykrotnie (LŚ 2010). Co prawda wygraliśmy z nimi 3:2 w meczu fazy grupowej MŚ, ale z pewnością trzeba na tę drużynę uważać. Następnie czeka nas potyczka z Bułgarią. To jedna z najlepszych drużyn na świecie i choć w kilku ważnych meczach udało nam się ją pokonać (choćby Final Eight LŚ 2011), to biorąc pod uwagę wyniki jej ostatnich sparingów i bardzo długą listę osiągnięć, to myślę, że nasi siatkarze będą musieli bardzo się postarać, aby wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Na koniec fazy grupowej pozostaje nam mecz ze stosunkowo słabszym rywalem - Słowacją, jednak nie możemy nastawiać się na szybkie 3 : 0, bo i ta drużyna potrafi pokazać się z dobrej strony i sprawić niespodziankę.

Mecze towarzyskie, które rozegrała ostatnio nasza reprezentacja, nie napawają niestety optymizmem. Najpierw polska drużyna rozegrała dwa sparingi z Francją w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pierwszy przegraliśmy z kretesem 0 : 3, by w rewanżu pokonać wicemistrzów Europy 3:1. Następnie nadszedł Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Zmagania w tym turnieju rozpoczęliśmy od meczu z mocno niedocenianymi Czechami. Teoretycznie najsłabszy uczestnik tego turnieju dał nam nieźle w kość i ostatecznie zostaliśmy pokonani 3:0. Następnie przyszła pora na mecz z Włochami. Pierwszy set przegrany do 15 nie wskazywał na to, aby Polacy potrafili nawiązać walkę, ale po chwili okazało się, że w drugim secie to my z kolei rozgromiliśmy ich reprezentację do 13. /pliki/zdjecia/siat2.jpg Dwa kolejne sety były dość wyrównane, jednak w obu górą była ekipa z Włoch. Na deser czekał nas pojedynek ze zwycięzcami tegorocznej LŚ - Rosjanami. Niestety powtórzył się scenariusz z wcześniejszych spotkań i przegraliśmy gładko 3:0. W efekcie w całym memoriale zajęliśmy ostatnie, czwarte miejsce.

Oczywiście porażki polskich siatkarzy bolą. Można tłumaczyć je przemęczeniem, ciężkim treningiem i brakiem świeżości, ale jedno jest pewne: końcem sierpnia nasza drużyna nie wyglądała dobrze. Wprawdzie mecze te miały być jedynie sprawdzianem, ale nie należy ukrywać, że my, kibice, spodziewaliśmy się po naszych siatkarzach czegoś więcej. Jeśli jednak na ME reprezentantom Polski uda sie znacznie poprawić poziom gry, to nikt nie będzie pamiętał tych kilku dotkliwie przegranych sparingów.

Teraz chciałabym poświęcić trochę uwagi naszej drużynie, a dokładnie, to chciałabym odnieść się do zestawienia drużyny na ten turniej, jakiego dokonał trener naszej kadry Andre Anastasi. Okazuje się, że ostatnimi, którzy odpadli po okresie przygotowawczym są atakujący Zbigniew Bartman i przyjmujący Sebastian Świderski. Ten pierwszy z powodu kontuzji nabytej podczas Final Eight przez jakiś czas nie mógł w ogóle trenować, a gdy już wrócił do ćwiczeń z pełnym obciążeniem, to okazało się, że i tak nie zdąży odbudować optymalnej formy na te zawody i trener wolał zostawić go w Polsce. Podobnym powodem kierował się w przypadku Sebastiana Świderskiego, który został kontuzjowany jeszcze podczas sezonu ligowego i teraz powoli starał się odbudowywać swoją formę, ale niestety i jemu ta sztuka się nie udała.

Największe zmartwienia wśród kibiców i ekspertów budzi nasz atak. Na tej pozycji zagrają Piotr Gruszka oraz Jakub Jarosz. Pierwszy, to niezwykle doświadczony, 34-letni zawodnik, który już nie raz ratował naszą drużynę z opresji, jednak ostatnio po dość ciężkiej kontuzji nie gra już tak dobrze. Myślę jednak, że podobnie jak w poprzednich latach, osiągnie optymalną dyspozycję podczas najważniejszej imprezy sezonu. Kuba Jarosz po ostatnim, przeciętnym sezonie w lidze nie radzi sobie już tak dobrze, jak choćby rok temu, ale i on miewa przebłyski geniuszu. /pliki/zdjecia/siat 3.JPG Chyba wszyscy pamiętamy mecz o 3. miejsce w LŚ z Argentyną, w trakcie którego był jednym z najlepszych zawodników. Jak twierdzi trener, w jego przypadku jest to wyłącznie kwestia psychiki, a nie formy fizycznej, bo ta podobno jest fantastyczna. Pozostaje nam wierzyć, że Kubie uda się odblokować psychicznie i na ME zaprezentuje się ze swojej najlepszej strony. Spore kontrowersje wzbudza też obecność w składzie Karola Kłosa, który nie zagrał w tym sezonie reprezentacyjnym ani jednego meczu, choć w kadrze był niemal przez cały czas. Z drugiej strony jest to młody, perspektywiczny zawodnik, więc może to i dobrze, że znalazł się w składzie, gdyż dzięki temu nabierze doświadczenia. A skoro już mowa o młodych zawodnikach, warto też odnotować obecność w kadrze młodego rozgrywającego Fabiana Drzyzgi oraz przyjmującego Mateusza Miki. To duży plus, że ci zawodnicy znaleźli się już teraz w kadrze, a myślę tak mając na uwadze MŚ 2014, których będziemy gospodarzami. Oczywiście sporo mówi się o wielkich nieobecnych (Zagumny, Wlazły, Winiarski i Pliński), ale ja nie zamierzam zgłębiać tego tematu. Cóż, tak zdecydowali sami zawodnicy i moim zdaniem należy ich decyzję uszanować.

To będą z pewnością trudne dla Polaków mistrzostwa. Z tego co słyszę, to wielu kibiców już teraz spisało naszą drużynę na straty, ale ja uważam, że dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Pamiętajmy, że 2 lata temu nasz skład też był mocno okrojony, złożony w dużej mierze z debiutantów, a mimo to udało nam się osiągnąć historyczny sukces. Tak więc pozostaje mi zaprosić wszystkich do oglądania tego turnieju, który rozpoczyna się już jutro. Być może nasi Złocieńcy zaskoczą nas formą i jednak sięgną po kolejny sukces?

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /10 wszystkich

Komentarze [28]

~Linka
2011-09-26 23:06

Siatkarki są w ćwierćfinale, drogę miały łatwą, teraz trafiają na brązowe medalistki tegorocznego WGP.

Szkoda że nike nie wysmarowała żadnego artykułu o siatkarkach.

~Laziale
2011-09-26 03:23

A siatkarki z tego co widzę poszły na dalszy, a nawet daleki czwarty plan.

~Linka
2011-09-19 11:06

Ten nasz brąz to też po części zasługa Serbów. Rozbili Rosjan w półfinale i podali nam na tacy a nasi skorzystali.

W pierwszym secie Kurek miał 88% w ataku a Jarosz – 0%.
To było spotkanie skrzydłowych- w końcu wspomogli Bartka i atak się świetnie rozłożył.

W takim składzie wywalczyć dwa medale w tym sezonie to jest nie lada wyczyn. Dzisiaj nasi siatkarze wracają do kraju o 14.30 może będzie to gdzieś emitowane. Pamiętam co działo się na lotnisku dwa lata temu :)

Wygrać medal na ME bez atakującego (w 5 na 7 spotkań nie mieliśmy atakującego) to jest też niewiarygodne.

Może jak Jarosz pojedzie do Włoch to w końcu się przełamie, zyska pewność siebie i regularność? Oby.

~Laziale
2011-09-19 03:09

O ile spodziewałem się porażki z Włochami z którymi notabene od dekady nie potrafimy wygrać o tyle kompletnie się nie spodziewałem, że będziemy w stanie wywalczyć brązowy medal w starciu z Rosją. Ten kolor tak naprawdę świeci jak złoto. Do zwycięstwa poprowadził nas Jarosz, który zagrał świetne zawody. Kurka też nam Ruskie nie zakręciły, bo w pierwszym secie miał bodaj powyżej 80% skuteczność. Może nie rozpływałbym się nad poszczególnymi zawodnikami, bo tą reprezentację według mnie stać na dużo wiecej, jednak 3 miejsca w LŚ i ME robią wrażenie. Troszkę żałuję Włochów, bo nie ukrywam, że liczyłem dzisiaj na ich wygraną. Jednak Serbowie udowodnili, że wygrana z Rosją dziełem przypadku nie była.

~Linka
2011-09-18 22:41

Rewelacja!
Nie spodziewałam się tego, ze historia zatoczy koła i Rosjanie znowu frajersko oddadzą mecz o brąz. Myślałam że coś w końcu się u nich ruszyło, 3 miejsce zawsze lepsze niż medal z buraka a tu po prostu cały zespół był zrezygnowany. Dobrze że chociaż Michajłow zgarnął dwie nagrody-dzisiaj jedyny który w Sbornej walczył!
A nasi? Niesamowita walka, chęci, serducho. Kubiak to niespodzianka tego turnieju. Chłopak jest świetny, ale przede wszystkim to wartość dodana drużyny. Dla mnie Misiek to godny następca Świdra-13, serducho do gry, walka, mały rycerz. Kurek odpalił,lał miód na moje serce po swoich atakach, w końcu to był Bartek jakiego chce oglądać, który właśnie taką grą mnie ujął. Największe zaskoczenie-Jarosz od 3 seta. No co on wyprawiał? Rewelacyjna zagrywka, postawa atakującego z prawdziwego zdarzenia. On chyba rzeczywiście lubi brąz. Do Żygadło nie byłam przekonana ale Łukasz poradził obie. Geniuszem rozegrania nie będzie, ale poczynił ogromne postępy. To chyba turniej jego życia. Igła i jego reakcje po udanych akcjach-nie do opisania! Nasi środkowi nawet dzisiaj na plus im dam-niech stracę :)

A mecz finałowy palce lizać. Serbia wygrała i bardzo dobrze. A Ivan-doskonały! Nie mam słów, nie wiem jak ten facet to robi. Szkoda mi przede wszystkim Savaniego, ze nie dostał żadnej nagrody na pocieszenie.

ME były super a dzisiejsze mecze najlepsze :D

~Nike
2011-09-18 19:46

Oczywiście, że widzę, no a raczej widziałam. ;D
Tak, wiem w mecz wszedł fatalnie, ale to, co potem zrobił w 3. secie, a i w czwartym, sprawiło, że chyba nikt nie powinien mu wypominać tego nieudanego początku.
Jestem z niego strasznie dumna.
I.. mamy BRĄZ! Pokonaliśmy Rosjan! Kurek nam zdecydowanie odżył, a jego ataki pod koniec czwartego seta – coś niesamowitego!

~Linka
2011-09-18 16:34

Nike czy ty to widzisz? Jarosz nam wygrał 3 seta z Rosjanami! Ze dwa asy, 7 ataków skończonych -wow. Jest światełko w tunelu.
Wprawdzie po 1 secie miał dosłownie 0% w ataku, więc w euforie nie należy popadać ale 3 set w jego wykonaniu-majstersztyk!

~Nike
2011-09-18 10:59

Ja osobiście uważam, że Włosi byli wczoraj do ogrania, ale dużo naszych głupich błędów i jakaś niemoc spowodowała, że tak to się skończyło. To raczej nie jest turniej Bartka, ale nie można go za to winić, za duża presja została wywarta na tym młodym zawodniku, który i tak w moim mniemaniu jest obecnie najlepszym zawodnikiem naszej kadry.
Co do Rosjan miałam dziwne, nieuzasadnione niczym przeczucie, że jednak nie zostaną Mistrzami Europy.
Sprawdziło się. A czy będą mieć medal… hm, mam nadzieję, że jakoś im ten brąz wyrwiemy. ;)

~Linka
2011-09-18 10:10

Przegraliśmy z Włochami-można się było spodziewać, na szczęście obyło się bez kompromitacji do 22,21,20. Kurka nam zakręcili, a Jarosz nieźle (50%). Dzisiaj gramy z Rosją o brąz.
Rosjanie dali ciała wczoraj. Dzisiaj są dwa scenariusze:
-albo się ogarną i zagrają na normalnym poziomie, wściekli i nie wyjdziemy z 20 w żadnym secie
-albo powtórzą się ME2009 kiedy to po przegranym meczu o finał z Francją rozbici właśnie w tie breaku przegrali z Bułgarią o brąz.
Co to był za mecz z Serbią-przedwczesny finał. I ten świetny Milijković- to jest atakujący! Rewelacja.

~Nike
2011-09-16 21:16

Ach, gdyby się tak dało to jakoś połączyć. ;) Nie wiem, mam nadzieję, że Kuba jakoś się odblokuje, jeśli jeszcze nie teraz, to w nowym klubie. Dobrze się zapowiadał...

Tak, wszystkie argumenty przemawiają za Rosją, ale drużyny, które będą z nią walczyć, nie mogą z góry założyć, że i tak z Rosjanami przegrają, bo w takim wypadku nie opłaca się nawet wychodzić na boisko. Trzeba walczyć. ;)
I dodam od siebie, że niespecjalnie lubię, gdy jakąś imprezę wygrywa jej główny faworyt (no wyjątek mogę zrobić dla naszych sportowców), więc mam nadzieję, że czeka nas jakaś niespodzianka.

~Linka
2011-09-16 19:12

No w końcu się w czymś zgadzamy :) Ostatnio w meczu ze Słowacją (grupowym-który chcieliśmy przegrać) Jakub atakował na dość dobrym poziomie, podobnie jak w meczu z Czechami. Gdyby tak Gruszkę i Jarosza połączyć-doświadczenie,technika, dynamika i dobra zagrywka :)

A co do Rosjan-oni już innym europejskim drużynom odjechali. Środkowi atakują ze skutecznością 80%, blok nie do przejścia, świetni skrzydłowi, najlepszy atakujący-Michajłow, wystawy Grankina do tłu miodzio. Najsłabszy punkt to libero-brakuje Werbowa. Poza tym oni są już mentalnie inną drużyną, już się tak nie podpalają. Świetnie dogadują się z trenerem. Myślę że nikt nie jest w stanie im zagrozić no ale to siatkówka-tu wszystko może się zdarzyć.
Nie zapominajmy że Rosjanie to zwycięzcy LŚ- kapitalny mecz z Brazylią-było na co popatrzeć.

~Nike
2011-09-16 14:28

Linka, doskonale zdaję sobie sprawę, jak ważną i kluczową pozycją w siatkówce jest atak. I ja też nie jestem zachwycona tym, co prezentuje Kuba, mimo mojej całej sympatii do niego, choć i tak wydaje mi sie, że jest już nieco lepiej niż kilka tygodni temu. Atak to nasza największa słabość, ale Gruszka też lepiej od Kuby teraz nie gra i do tego ma słabszą zagrywkę, więc praktycznie nie mamy wyboru. Może to faktycznie błąd trenera, że nie wziął pod uwagę Janeczka, ale teraz już nic nie możemy z tym zrobić, więc pozostaje nam wierzyć, że jakoś sobie poradzimy i że Jakub bądź Piotr zagrają w najbliższych meczach na przyzwoitym poziomie.

Laziale, bycie zdecydowanym faworytem zobowiązuje. ;) Ale… w sporcie różne rzeczy się zdarzają, wiec póki piłka w grze…

~Laziale
2011-09-16 03:04

Oglądając mecz Rosjan nie sądzę, że ktokolwiek w Europie jest w stanie w tej chwili z nimi wygrać.

~Linka
2011-09-15 21:26

Pisałam już że i ślepej kurze ziarno się trafi. W tym meczu o brąz zagrał dobrze ale to było tylko jedno spotkanie, potwierdzające regułę.

Warto spojrzeć na statystyki które ukazują liczbę ataków skończonych do piłek posłanych w aut albo środek bloku.
Chyba do końca nie rozumiesz jaka ważną pozycją jest atak. Radzę prześledzić wszystkie czołowe drużyny i zerknąć na ich atakujących którzy utrzymują równy poziom. To jest podstawa a na tych ME zdarzył się cud że doszliśmy tak daleko bez atakującego. Trzeba było widzieć dzisiejszy mecz Serbia- Francja to zobaczyłabyś atakującego z prawdziwego zdarzenia, który w pojedynkę wygrywa mecze swojej drużynie.
W tamtym roku również nie widziałam Jarosza w kadrze ale po MŚ i fatalnej dyspozycji Wlazłego który nie miał ochoty do gry z dwojga złego wolałam Jakuba. Poza tym miał wtedy sezon lepszy niż ten 10/11.

Ja jestem otwarta na dyskusje, nie mam wyłączności na to by posiadać w każdym przypadku rację. Dzielę się swoją opinią ale także faktami na temat w którym od kilku lat siedzę. Jeśli coś mi się nie zgadza to o tym pisze i podaje argumenty.

Ty za to kończysz dyskusje bo ‘i tak wiesz że masz swoją rację’ Tylko że subiektywna ocena często nie pokrywa się z faktami.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry