Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Gdzie się podziały prawdziwe randki?   

Dodano 2014-12-09, w dziale felietony - archiwum

„Randka” to dziwne słowo. Takie staromodne. Wręcz wstydliwe. Passé. Teraz na randki już się nie chodzi! Z sympatią można wyjść na spacer, do kina, na kawę, pizzę, kebaba lub lody. Można także iść na imprezę, zakupy lub na mecz. Ale na randkę już nie. Randka brzmi jakoś zbyt poważnie i zobowiązująco. W naszych czasach randka znaczy zdecydowanie więcej, niż takie kino czy lody.

/pliki/zdjecia/rand1 (Kopiowanie).jpgRandkę to można sobie zrobić z matematyką. Późnym wieczorem, poprzedzającym ważny sprawdzian, oczywiście z obowiązkowym zdjęciem na instagram z hashtagiem #randka lub snapem do każdego znajomego, bo przecież wszyscy muszą wiedzieć, jak ważny to dla nas czas. Ale żeby tak od razu iść na randkę z drugą osobą? Nasi rodzice na randki chodzili. Nam, proszę państwa, to już chyba nie wypada.

Takie to mamy czasy. Bezstresowe, niezobowiązujące. Bo randka to tylko, przepraszam za wyrażenie, kupa stresu i skradzionego czasu. Kilka godzin wyjętych z życia dla jednego, nieraz nic nieznaczącego spotkania. Dla jednej osoby. A my jesteśmy przecież wiecznie zabiegani i na nic nie mamy czasu, szczególnie na jakieś tam randki. Zawsze zastanawiało mnie, jak dwadzieścia lat temu nasi rodzice znajdywali czas na takie przyjemności. Mój tata lubi mi wypominać, że czasu wtedy mieli zdecydowanie mniej niż my teraz, a jednak jakoś im się udawało załatwić wszystkie te sprawy, włącznie z wydojeniem krowy i wyjściem w pole. A, już wiem! Wtedy nie było facebooka. I gdy chciało się kogoś lepiej poznać, to szło się na randkę. A dziś? Jeśli ma się to szczęście i osoba, którą jesteśmy zainteresowani jest w gronie naszych „znajomych” na wyżej wspomnianym portalu, wystarczy przyjrzeć się dobrze jej tablicy i wie się już o niej wszystko, co się chce. Jeśli jednak los nam nie dopisuje, /pliki/zdjecia/rand2 (Kopiowanie).jpgto i tak nic straconego! Zostać „znajomymi” można bardzo szybko. Wystarczy wysłać zaproszenie. Na pewno znajdzie się jakiś wspólny znajomy. Dziecinnie prosta sprawa. A jak nie zadziała, to można iść na tę samą imprezę, na którą wybiera się nasza sympatia i dopiero po niej wysłać jej zaproszenie na fejsie. Wtedy musi już zaakceptować. Co z tego, że być może nie zamieniliście ze sobą ani jednego słowa? Ale to spojrzenie w oczy, ten ułamek sekundy, był prawie jak kilkugodzinna rozmowa, a to na początek wystarczy. A gdy zostaliśmy już znajomymi, to można zacząć działać. Można na przykład zainicjować nieśmiało rozmowę na fejsbukowym czacie, by poznajemy się lepiej. Można zacząć mówić sobie „cześć” w szkole bądź na ulicy. A gdy już się wystarczająco dobrze poznamy, możemy umówić się na randkę. A nie, przepraszam! Do kina lub na kawę. Randka nadal brzmi zbyt poważnie. Nie wiem czy i wam kojarzy się z eleganckimi sukienkami, dobrze skrojonymi garniturami i drogimi restauracjami. A my wolimy dziś jednak dżinsy, trampki i McDonalda.

A może tak wyzbyć się tych uprzedzeń, moi kochani! Przecież randka nie oznacza związku, poważnego zobowiązania, a w konsekwencji małżeństwa i gromadki słodkich dzieci. Bo mam wrażenie, że tak właśnie jest teraz postrzegana przez większość z nas. Przecież nie zawsze musi skończyć się „czymś”. Natomiast zawsze z pierwszej może stać się ostatnią. Kpimy sobie często z komedii romantycznych, więc i randki budzą dziwne skojarzenia. Ale czy nie chcielibyśmy, aby nasze życie wyglądało choćby czasem tak, jak to na szklanym ekranie? Jeśli więc wybieramy się świadomie na randkę, to nie na spotkanie, lunch czy jakiś meeting. Chyba, że w ramach randki idziemy na spacer. Tak już lepiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu! Bo randka to nie musi być od razu wizyta w jakiejś drogiej restauracji, /pliki/zdjecia/rand3 (Kopiowanie).jpgwystarczy nadać temu spotkaniu jakąś wyższą rangę, aby nie wyglądało to jak zwykłe, nic nie znaczące spotkanie.

A mnie marzą się randki, ale takie w klimacie z dawnych czasów. Takie romantyczne, z pogodną rozmową, radosnym uśmiechem i muzyką w tle. Nie chcę poznawać się przez fejsa, bo wolę te godziny przeznaczyć na realny spacer w ramach randki. Nie chcę brać udziału w pijackich imprezach, chcę natomiast dostać bukiet stokrotek czy kolorowych liści jesienią. Chcę także doświadczyć prawdziwych rumieńców na twarzy, a nie martwych konwersacji. Zbyt banalne? No dobrze, skok na bungee też przejdzie. Trochę kreatywności nigdy nie zaszkodzi, a może pomóc! Randki nie muszą być nudne. Wystarczy tylko zapomnieć o istnieniu telefonu w trakcie spotkania i dobrze się bawić.

Naprawdę, chcę mieć co wspominać, a osobiście uważam, że randki są fajne. Ba, w dobie fejsa i mocno zakrapianych imprez wydają się być towarem bardzo deficytowym. Nie pozwólmy odejść słowu „randka” w niepamięć! Zacznijmy praktykować takie spotkania! To naprawdę nic nie kosztuje, a nasze wspomnienia mogą być niezwykłe.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /74 wszystkich

Komentarze [13]

~kamol91
2015-09-15 07:30

Polecam sie zarejestrować na portalu randkowym dyskoteka.co. Jest tam zarejestrowanych sporo ludzi a portal istnieje od niedawna. Jest całkowicie darmowy. Ja tam poznałem swoją dziewczynę.

~felico
2014-12-11 16:34

@Blasco
dobrze, czekam! <3

~Blasco_with_broken_heart
2014-12-11 15:19

To już drugi kosz w tym tygodniu… Czeeemu? :( Jeszcze tu wróce!

~bumbum
2014-12-10 20:44

No to się rozreklamowałaś

~beka
2014-12-10 18:39

oooohohooho Blasco dostał kosza na Lesserzeeee

~heartbreaker_felico
2014-12-10 18:18

@Lady-killer_Blasco
trzeba najpierw zasłużyć ! ;d

~Alika
2014-12-10 16:34

<3 Felico !

~Lady-killer_Blasco
2014-12-10 12:51

Felico, co powiesz na niezobowiązującą randkę? ;>

~Bergi
2014-12-09 21:46

napisałem bardzo długi komentarz, ale go skasowałem
wydaje mi się, że najlepszą odpowiedzią na zarzut “nie-randkowania” będzie : “xD”
Natomiast tekst świetny, leci 6

~Jacek_21
2014-12-09 20:31

Ha, dobrze wiedzieć, że są jeszcze na świecie młodzi ludzie, którzy chcą poznawać się wzajemnie twarzą w twarz. Media społecznościowe z jednej strony zabijają romantyczność, a z drugiej pomagają tym mniej śmiałym ludziom w nawiązaniu kontaktów.
To już nie te czasy, gdy wymarzoną dziewczynę można było zobaczyć tylko na szkolnym korytarzu, czaić się na ten moment gdy nie będzie przy niej tej grubej koleżanki. Wpaść na nią niechcący na przerwie i z zachwytu zaniemówić, pokraśnieć na obliczu jak pensjonarka, by wreszcie być wewnętrznie przygotowanym na moment w którym będzie okazja porozmawiać.
Ja z racji tego, że miałem jedną nogę znacznie krótszą i nosiłem idiotyczny koturn w lewym bucie, nie miałem powodzenia u dziewczyn. Kiedyś jedna się zlitowała i dała się zaprosić do kina. Gdy przyszedł czas randki, spotkaliśmy się pod kinem Wisła i weszliśmy do sieni. Poprosiłem o “dwa ulgowe na teraz”. Pani w okienku powiedziała że nie ma ulgowych, więc ja że normalne, odżałowałem dodatkowe 10 zł i weszliśmy. Dopiero podczas seansu zorientowałem się, że pomyliłem godziny i weszliśmy na “Oczy szeroko zamknięte” Kubricka. Twarda z niej sztuka była, bo obejrzała cały film, ale na koniec szybko wyszła z sali bez słowa. Więcej się do mnie nie odezwała. Ech, takie to były czasy. Dopiero jak uzbierałem na operację wydłużenia prawej nogi (ile ja się grobów musiałem nakopać!), to kobiety zaczęły na mnie spoglądać trochę łaskawszym okiem, ale wtedy nie było mi to do niczego potrzebne, bo był już przecież facebook i zbiornik kropka kom :-)

~American
2014-12-09 19:25

Chyba jestem staromodny, bo wolę spotkać się z koleżanką “na żywo” ;) Ale z drugiej strony, aby przetrwać w dzisiejszych czasach bez fejsa czasem się nie da, co nie znaczy, że spotkać twarzą w twarz też nie :) Ładnie, z gracją i swoistą dozą namiętności pisarskiej – to o artykule ;)

~felico
2014-12-09 19:21

@zero
tekst jest już na stronie od dwóch godzin, a zaproszeń jak nie było tak nie ma, co za pech :(

~zero
2014-12-09 19:03

Zaproszenia na niezobowiązującą randkę dla Felico za 4..3..2..

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry