Głupio jest żyć tak, jak ja żyję
Nie umiem rysować. Nie śpiewam też w szkolnym chórze ani nie występuje w przedstawieniach. Nigdy w życiu nie napisałam wiersza. Nie rozumiem Norwida. Nie potrafię też przyłożyć się solidnie do nauki, chociaż wiem, jak bardzo by mi się to kiedyś przydało. No i fizyki też nie czaję tak bardzo, jak wydawało mi się to jeszcze dwa lata temu. Czy dlatego niektórzy nauczyciele myślą, że jestem skończoną kretynką i że nic w życiu nie osiągnę? To prawda, że nie biegam do nich ze swoimi problemami, nie zgłaszam się na zajęciach i nie przymilam, ale czy to powód, aby uważać mnie za niegodną obdarowania choćby najmniejszym uśmiechem?
Raczej się tym nie przejmuję. Częściej spływa to po mnie jak po kaczce, ale czasami dotknie mnie jednak do żywego. Żyję marzeniami i średnio zapatruję się na obowiązki. Jeśli mam coś zrobić, to robię i zapominam. W głowie zatrzymuję jedynie to, co faktycznie uznam za wartościowe. Czasem sobie pomyślę: gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce, to… łooo! Mogłabym góry przenosić. Jestem jednak chyba największym leniem jakiego znam.
Nie lubię sprzątać. Gotować nie umiem. Pieniądz się mnie nie trzyma. Co mnie czeka? A kto to wie? Może będę spełniać marzenia, spać na szmalu i jadać kawior, a może wyląduję w obdartej kamienicy z piątką dzieci i mężem pijakiem? Może. Właściwie, nie chce mi się o tym teraz myśleć.
Jestem młoda, ale trochę już w życiu widziałam. Byłam zadowolona. Bywało, że płakałam. To jest życie. Nawet nie wiem, czy mam na nie jakikolwiek wpływ. No bo niby jestem kowalem swojego losu, ale czy czasem nie jest tak, że nam się tylko wydaje, że mamy na coś wpływ, a tak naprawdę, to wszystko zaplanował już za nas ten na górze?
Żyję w Polsce, pięknym kraju. Wszyscy tutaj kochają Małysza. No chyba, że powie, że ma już dość gadania o Smoleńsku. Wtedy niektórzy się na niego obrażają, bo przecież za całe zło na świecie odpowiada Tusk i to najprawdopodobniej to właśnie on zepsuł tego Tupolewa, żeby Kaczyńskim zrobić na złość. Jarek przejdzie się tym czasem do osiedlowego supersamu i kupi co tam mu potrzebne. Oczywiście ponarzeka przy tym, że drogo. Wiadomo, z winy rządu. A Donald idzie w tym czasie do Biedronki, bo tam tanio. Na to z dwiema blondynkami wyskoczy Napieralski i pouśmiecha się ładnie do kamery. Ci z PJN znowu nie potrafią się zdecydować czy lubią PiS czy jednak są na nich obrażeni. A na końcu i tak Palikot przytarga skądś jakiś świński łeb. Potem to wszystko zrelacjonuje nam TVN, a ojciec dyrektor będzie grzmiał z ambony! Oto Polska właśnie.
Sąsiadka powie sąsiadce, że widziała sąsiada z kochanką i ta kochanka sąsiada sąsiadki, to ona jest w ciąży. Ale jak by nie było Ruskich, to by było ok. Moja prawie 90-letnia babcia pouświadamia mnie, że mam bezapelacyjnie odstąpić od myśli o lataniu czymkolwiek i gdziekolwiek, bo to doprawdy straszne i o Matko Boska. A potem coś zjem, a może nie, położę się spać i pomyśle, że głupio jest żyć tak, jak żyję. I głupio spać o dwudziestej drugiej. Ogólnie no future. Ale ja to ja. I jestem, gdzie jestem.
Komentarze [11]
2011-04-07 19:38
ajax: Jednak przyjąłeś nasz układ. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Jakby się tak zastanowić to ta nasza jałowa wymiana zdań ma pewien sens. Po pierwsze, forum naszych komentarzy nie zamiera. Po drugie – istnieje pewne prawdopodobieństwo takiego zbiegu zdarzeń, że tekst szanownej Layli znajdzie się na czołowej pozycji pod względem mnogości ocen pod nim występujących. Brawo! Nawet w godzinach porannych, drogi ajaxie nie próżnujesz. 8:19 w czwartkowy poranek naprawdę robi wrażenie…
2011-04-07 08:19
Włos: O błyskotliwy! Cóż za język! Jaka niezwykła głębia myśli i poprawność sformułowań! O znawco dusz i natury ludzkiej! Poraziła mnie potęga twego intelektu. Czuję, żem niegodzien stóp twych całować. Wybacz, że się ośmieliłem wczytać w twe natchnione boską mądrością i przepojone miłością bliźniego słowa. Biada mi, biada!
2011-04-06 21:55
ajax: O twojej niebywałej błyskotliwości świadczą twe słowa. Myślę, że gdyby ktoś podał ci na talerzu ludzką dłoń, nie doszukałbyś się analogii do kanibalizmu. Zapewne skonsumowałbyś owy kawałek istoty podobnej do człowieka. W końcu jest taka smaczna a ty jesteś głodny… Piszę te słowa łudząc się, że cokolwiek zrozumiesz. Trudno jednak liczyć na wnikliwość i inteligencję człowieka, który życie traktuje bardzo powierzchownie a jego egzystencja opiera się na pobieraniu tego co mu podano i odrzucaniu wszystkiego co odbiega od ogólnie przyjętego nurtu. Cieszę się, że jest tobie mnie zal… (żal?). Obiegowe wyrażenie przez ciebie użyte utwierdza mnie w przekonaniu, że twa błyskotliwość, o której wspominałem opiera się także na braku zrozumienia znaczenia wyrazów naszego ojczystego języka. Mógłbyś doprecyzować zatem czemu jesteś smutny, dlaczego żałujesz? Post? Brak dokładności w pisaniu czwartego zdania i popełnienie w nim błędu oznacza natomiast niebywałą arogancję wobec czytelników. Nie jest ci głupio, że nie jesteś w stanie wystukać poprawnie tekstu zbudowanego z czterech zdań? Czy taki wywód nie zalicza się do szeroko pojętych śmieci? Szkoda, że nie posiadasz na tyle wiedzy aby wdać się w merytoryczną dyskusję, aby użyć choć jednego argumentu. Dyskusja z ignorantem byłaby z kolei stratą czasu… W takim razie pozostańmy przy naszym układzie – ja podaję spiszczone fakty (które na twoje nieszczęście miały miejsce) a ty grasz głupka i piszesz nadal głupie odpowiedzi. Pasuje?
Aaaa… Jeszcze co do tej nienawiści – Zapewniam cię, człowieczku, że gdyby wszyscy rozsiewali nienawiść tak jak ja, świat byłby piękny, pozbawiony zła, chorób i umierania w samotności.
2011-04-06 18:02
Włos, co to człowieku bierzesz? Rzuć to w cholerę, bo za chwilę nie skumasz już nawet tekstów dla małych dzieci, albo i tam odnajdziesz jakieś analogie do sprawy smoleńskiej. Człowieku daj już spokój i nie zaśmiecaj tej strony swoją nienawiścią do świata i ludzi. Zal mi ciebie, ale pozdrawiam.
2011-04-06 16:03
dobry tekst. szkoda, ze nie dluzszy, bo naprawde milo sie go czyta :]
2011-04-06 14:52
ajax: Nawet najbardziej literackie opisywanie beznadziei powinno uwzględniać realną, rzeczywistą beznadzieję. Zamiast rzucać obiegowymi opiniami części środowisk na temat paru wydarzeń warto byłoby skleić coś typowo własnego. Zamiast brudzić zwłoki i bagatelizować tragedie można podać coś stosownego (warto rozróżniać coś co jest chore od tego co było tragiczne). Trzymając się nadal mego “spiszczenia” i twojej ignorancji uważam, że w celu dowalenia PiSowi (żeby wszystkim było równo) o wiele lepiej byłoby posłużyć się chociażby sytuacją z 2007 roku gdy Jarosław Kaczyński świadomie rozwalał koalicję w nadziei na zgarnięcie wyborców Leppera i Giertycha. Z świadomością podałem przykład aż z 2007 roku gdyż zwalanie wszystkich niepowodzeń rządu na poprzedników z przed kilku lat a nawet dekad jest domeną zwolenników polityki Tuska. Mam zatem nadzieję, że moją wypowiedzią ukoiłem twoje potrzeby wypisania steku bzdur na forum naszej gazetki.
Moczo: Sęk w tym, że przytaczanie zapisów rozmów, które się nie odbyły, powoływanie się na świadków którzy w istocie nie istnieli czy na wytyczne, których nie ma jest jeszcze bardziej absurdalne. Tym bardziej rażące dla mnie są zarzuty kierowane pod adresem śp. Lecha Kaczyńskiego o spowodowanie katastrofy. Nie wspominam nawet o “tajemniczej” rozmowie telefonicznej, którą Jarosław prowadził z bratem na kilka chwil przed tragedią. Dla mnie szukanie przyczyn katastrofy w tego typu wątkach jest po ludzku obrzydliwą arogancją wobec wszystkich, kótrzy z tą sprawą cokolwiek mają wspólnego.
2011-04-06 14:00
Tak, miły tekścik. A Ty, bohaterko artykułu nie martw się; jeszcze wszystkim pokażesz, ile jesteś warta; ot, po prostu każdy w życiu ma swoje pięć minut.
A Smoleńsk – jeśli hipotezę zamachu wykluczono uczciwie, to nie wykluczono jej ostatecznie, aczkolwiek moim zdaniem opcja zamachu jest równie realna jak cud w Sokółce i uczciwość procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.
2011-04-05 21:18
Przyjmne do czytania.Miałam wrażenie jakbym czytała recenzję mojego życia codziennego
2011-04-05 20:53
Włos, człowieku moim zdaniem powinieneś możliwie szybko skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą, bo twój spiszczony sposób widzenia rzeczywistości nie pozwala ci już zrozumieć przesłania nieco bardziej wyrafinowanego literacko tekstu. Nie obrażaj takim komentarzem inteligencji autorki.
2011-04-05 20:31
Myślę, że za całe zło na świecie nie odpowiada Tusk ale z pewnością za cztery stracone lata i tkwienie większości społeczeństwa w ckliwych obietnicach rządu. Może Tusk nie zepsuł “tego Tupolewa” (co tam, przecież to tylko 96 osób zmieszanych z glebą i rozszarpanych na strzępy) ale jasną sprawą jest to co działo się przed i po katastrofie. Mam tu na myśli tę całą grę Tuska z Putinem, która ostatecznie doprowadziła do tego, że szef naszego rządu poleciał na rosyjskie obchody rocznicy mordu katyńskiego a grupę ludzi z śp. Lechem Kaczyńskim na czele, którzy chcieli (jak co roku) oddać hołd zamordowanym przez Rosjan w czasie polskich uroczystości okrzyknięto bandą oszołomów i dziwaków. Szkoda, że właśnie taki przekaz docierał do ludzi i w zasadzie wielu zapomniało kiedy dokładnie mają miejsce POLSKIE obchody rocznicy tej strasznej zbrodni. Przykro mi, że tak się czepiam i sypię wywodami ale po ludzku źle się z tym czuję, że ludzie nieustannie umniejszaja rolę dramatu jaki miał miejsce rok temu i zdają się mieć zapędy ku usunięciu tej karty z historii Polski. Wielu jest takich, którzy potrafią tak bardzo kogoś nienawidzieć, że nawet po śmierci tej osoby obrzucają ją błotem. To dla mnie niezrozumiałe. Mógłbym przytaczać te wszystkie nowinki o rzekomym rozkazie Prezydenta do lądowania, o rzekomej kłótni Arkadiusza Protasiuka z gen. Błasikiem, o rzekomym zapisie mówiącym o tym, że “główny pasażer” ma prawo nakazać lądowanie… Przypomnę tutaj, że pan Graś zaraz po podaniu tej informacji przez Rosjan stwierdził, że taki zapis “prawdopodobnie istnieje”. Na szczęście ta insynuacja się nie udała i sprawę szybko unieważniono. Cała sytuacja momentalnie ucichła i nikt nawet nie pofatygował się aby jasno skorygować te informację w mediach. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że ludzie odpowiedzialni za cały zamęt wokół sprawy śmią oskarżać o to opozycję, która w istocie fałszerstw nie rozpowszechniała. Tu tkwi zasadnicza różnica. Hipotezę zamachu odrzucono natomiast dość niedawno i także brakuje mi oparcia w realnych dowodach i zapisach, których Rosjanie po dziś dzień nam nie udostępnili. Nie wiem na czym opierała się prokuratura badając sprawę skoro nie posiadamy nawet czarnych skrzynek w kraju… I nie chodzi tu o to, że forsuję tezę jakoby w Smoleńsku miał miejsce zamach. Po prostu chodzi o czystą uczciwość. Dziwią mnie wołania “wykształconej, wielkomiejskiej młodzieży” z warszawskich barów i sklepów monopolowych aby sprawę uciszyć zamknąć. To dla mnie niepojęte aby tak radykalnie marginalizować ludzkie życie i jego kres patrząc wyłącznie z perspektywy młodego do czasu “kolesia”, który przed chwilą wypił 2 browary i czuje się świetnie. Chęć zakończenia sprawy, która z zamysłem jest komplikowana a nie rozwiązywana jest najnormalniej wyrazem egoizmu i arogancji. Mnie nie stać na taką pełną bezczelności postawę wobec wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie i ich rodzin. Piszę to wszystko tylko po to aby uświadomić ci, że może Polska jest tym dziwnym, pomylonym krajem, w którym nic nie jest ok. Należy jednak trzeźwo patrzeć nawet na taką rzeczywistość, nie ulegać ogólnej opinii, która jest odgórnie kreowana i sprawiedliwie, w oparciu o fakty oceniać postaci, które przewijają się przez ekran telewizora. Pod żadnym pozorem nie można uogólniać tego wszystkiego bo wbrew pozorom, ten cały polityczny bigos jest tworzony przez wiele charakterystycznych twarzy. “Nie znajduję nic co byłoby trudniejsze niż błyszczeć inteligencją wśród głupców”, mawiał Monteskiusz. Warto te słowa zabrać do swojego serca.
2011-04-05 18:18
Miło się czytało, tak lekko. Chociaż ja osobiście uważam, że wcale nie głupio jest spać o dwudziestej drugiej. Zdarza mi się chyb tylko w weekendy.
A przez resztę tygodnia to próbuję się zebrać do nauki (udaje się koło północy
.). Tak więc…
chyba poznałaś większego lenia ;)
- 1