Gry, w które bym zagrał, gdybym miał pieniądze
Z natury jestem człowiekiem oszczędnym. Często nie jestem jednak w stanie odmówić sobie pewnych rzeczy. Książki, LEGO i komiksy nie tanieją. Bilety do kina i tak mogę kupić w niższej cenie, niż w cywilizowanej części świata, zasadniczo wychodzi więc na to, że zaoszczędzić mogę jedynie na grach komputerowych. Tak, kupuję gry! Nie ściągam ich! Nigdy nie kupiłem jednak premierowego wydania, ponieważ dla mnie to w tej chwili kupa kasy.
Poniżej przedstawiam wam zestawienie dziesięciu tytułów, w które kiedyś zagram, o ile mi się uruchomią. Uporządkowałem je od tej, na którą mam najmniejszą ochotę, po te absolutnie obowiązkowe.
Seria Call of Juarez – a w zasadzie część pierwsza i dodatek, który nie wymaga chyba podstawowej wersji gry. Dostępne są już w niskiej cenie, w kilkunastu różnych seriach, w pudełku o dowolnym kolorze, ale z powodu braku czasu na granie nie mam jeszcze swojego egzemplarza.
Dlaczego chciałbym zagrać? A kto nie chciałby zostać kowbojem? Poza tym jestem ciekaw, jak wygląda polska gra, która osiągnęła na świecie taki sukces i nie jest Wiedźminem.
Dragon Age: Origins - Był taki moment, w którym zastanawiałem się nad jej zakupem, ale postanowiłem wstrzymać się i poczekać na okazję w stylu wyprzedaży w Media Expert, kiedy to gra zostanie wyceniona na kilkanaście złotych i wrzucona do koszyka wraz z innymi, które nie znalazły nabywcy w tradycyjnej, dość zaporowej cenie.
Dlaczego chciałbym zagrać? Przede wszystkim dlatego, że lubię fantasy. Z tego, co się orientuję, pod względem fabuły pierwszy DA przypomina trochę SW: Knights of the Old Republic połączone z drugą częścią Spellforce. Teoretycznie jest więc w stanie zapewnić kilkadziesiąt godzin solidnego tłuczenia potworów i ratowania księżniczek. Stanowi również w miarę zamkniętą całość (w przeciwieństwie do Mass Effect). Grałem w demo kontynuacji i nie mam na nią ochoty, ale skoro świat zostaje przez nas uratowany już w pierwszej części, to dlaczego by się nie skusić?
LEGO Batman: The Videogame - Wymieniam tę grę, ale, korzystając z okazji, kupiłbym jakąkolwiek z tej serii.
Dlaczego chciałbym zagrać? Traveller’s Tales dokonało czegoś niezwykłego. Ludzie z tego studia połączyli oparte na licencjach zestawy LEGO z prostymi grami zręcznościowymi, tworząc bardzo przyjemny i często zabawny miks. I choć nie jestem zwolennikiem pomysłu wprowadzenia głosów postaci do gier (pierwszy raz we Władcy Pierścieni, następnie w drugiej części Batmana), to pantomima w wykonaniu minifigów była całkiem zabawna.
Kolejne części serii Assassin’s Creed - Ukończyłem pierwszą część i podobało mi się na tyle, że kupiłem drugą. Z nią się trochę ciągnie, ale była zdecydowanie lepsza od pierwowzoru. To, że nabędę również kolejne dodatki i części, jest niemal pewne.
Dlaczego chciałbym zagrać? Bo to dobre gry, przy których można się bez problemu odprężyć. Dodatkowo umiejscowione są w okresach historycznych, które nieczęsto goszczą na ekranach komputerów. Bieganie po dachach i ta schematyczna walka naprawdę potrafią przez jakiś czas nieźle bawić.
Wolfenstein - O ile dobrze się orientuję, obecna jest w „taniej” serii Activision. Kupno rozważam jednak od niedawna, więc nie nadarzyła mi się jeszcze okazja, żeby się zaopatrzyć.
Dlaczego chciałbym zagrać? Bo mam ochotę na tłuczenie złych Niemców i niszczenie wyników ich eksperymentów. Poza tym jeden kolega polecał.
Star Wars: Knights of the Old Republic II - Kontynuacja gry, którą wymienia się wśród najlepszych opartych na licencji Star Wars, a także wśród najlepszych gier RPG. Pomysł na tyle dobry i popularny wśród fanów, że postanowiono wykorzystać go do zrobienia konkurencji dla World of Warcraft. Jak wyszło? Wszyscy wiemy, na szczęście można wrócić do pierwowzorów.
Dlaczego chciałbym zagrać? Uwielbiam część pierwszą. Jest to jedna z niewielu gier, które ukończyłem kilkukrotnie. Po drugiej części oczekuję więcej tego samego.
Seria Bioshock - Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie grałem w te gry.
Dlaczego chciałbym zagrać? Tysiące polecających ludzi nie może się mylić. Fabularnie i klimatycznie zapowiada się świetnie – nieudane eksperymenty, upadłe idee, plany, które zawiodły. Zmiana stylistyki i przeniesienie się z podwodnego miasta do podniebnej osady najwyraźniej nie wpłynęły negatywnie na grę, więc wszystkie trzy części staną kiedyś u mnie na półce. Z racji dostępności to bardzo mocny kandydat na najbliższy zakup.
Deus Ex: Human Revolution - Chyba nie natrafiłem na negatywny komentarz pod adresem tej gry. To o czymś świadczy.
Dlaczego chciałbym zagrać? Jeżeli nawet w Internecie nie ma ludzi narzekających na tę grę, to wiedz, że coś się dzieje. Tak jest w tym przypadku. Dodatkowo produkcja opisywana jest jako porządne cRPG ze świetnym klimatem. Cyberpunkowa stylistyka również robi swoje.
Batman: Arkham City - Arkham Asylum jest moim zdaniem grą rewelacyjną. Obecnie Arkham City jest wycenione na 60zł, toteż czekam na jakąś przecenę.
Dlaczego chciałbym zagrać? Bo to więcej tej same świetnej gry. Kontynuacja rozwija niektóre wątki, poszerzając jednocześnie uniwersum o zupełnie nowe. No i Batman jest zajebisty. Po prostu. Bez dyskusji.
Wiedźmin 2 - Gra wciąż utrzymuje moim zdaniem zaporową cenę – 80zł. Niestety. Powinna już jakiś czas temu przejść do Platynowej Kolekcji.
Dlaczego chciałbym zagrać? Pierwsza część mnie porwała i zachwyciła – wreszcie RPG, w którym nie taszczyłem ze sobą pięciu zbroi płytowych i dwunastu kuszy w każdym z sześciu plecaków. Dodatkowo bohaterem jest sam Geralt z Rivii. Nie ratujesz tu też całego Wszechświata przed jakimś kosmicznym diabłem, a na dodatek czuć taki swojski klimat. Zdaję sobie sprawę z tego, że kontynuacja nieco odbiega od pierwszej części, ale i tak planuję kupić, gdy tylko stanieje.
Zestawienie jest oczywiście jak najbardziej subiektywne.
Grafika:
Komentarze [2]
2013-09-23 21:06
Ja tam nie kupuje, lepiej ściagnac. Bo przecież należy mi sie.
2013-06-24 22:42
Polecam sklep piracka zatoka, ogromne przeceny
- 1
