Jak się chce, to można
Jakiś czas temu koleżanka pożyczyła mi film, którego tytuł nie mówił mi wówczas zbyt wiele. Dowiedziałam się od niej tylko, że jest to film o inteligentnej szesnastolatce, która nieoczekiwanie dla wszystkich zachodzi w ciążę. Pomyślałam sobie - kolejny smęt - choć koleżanka zapewniała mnie, że jest naprawdę dobry. Ze względu na nawał obowiązków odłożyłam go jednak na półkę i potem zupełnie o nim zapomniałam. I tak mijały dni, a on leżał sobie cichutko na mojej półce, gromadząc na sobie coraz to grubszą warstewkę kurzu. Pewnego wakacyjnego popołudnia, gdy robiłam porządek w swoim pokoju, wpadł mi ponownie w ręce. Zrobiło mi się wstyd, że nie oddałam go jeszcze koleżance, dlatego od razu przerwałam sprzątanie, włączyłam komputer i zaczęłam go oglądać.
Film opowiada historię młodej, inteligentnej i pewnej siebie nastolatki o imieniu Juno, której ojciec ożenił się po raz drugi i wraz z nową żoną zajął się wychowaniem swoje młodszego dziecka. Juno, pozostawiona trochę sama sobie, zaczyna chadzać własnymi ścieżkami i doświadczać życia. Pewnego dnia - z nudów - postanawia spotkać się ze swoim kumplem z klasy, Paul'em Bleeker'em i po prostu się z nim zabawić. Po pewnym czasie okazuje się, że jest w ciąży. Po trzecim teście ciążowym dziewczyna godzi się z zaistniałą sytuacją i zaczyna działać. Mając świadomość, iż wspomniany Bleeker (fan owocowych tik taków) nie nadaje się na ojca, a ona na matkę, postanawia usunąć ciążę. W tym celu udaje się do kliniki, jednak wydarzenia, których była tam świadkiem sprawiają, że szybko stamtąd ucieka. Za radą swojej najlepszej przyjaciółki postanawia poszukać rodziców zastępczych dla swojego nienarodzonego jeszcze dziecka. Wkrótce poznaje idealną wprost bezdzietną parę, Vanessę i Marka, w których domu staje się teraz częstym gościem. Gdy wszystko wydaje się być już dogadane i załatwione, Juno decyduje się na szczerą rozmowę z rodzicami, a Mark oznajmia Vanessie, że jej nie kocha, i że chce od niej odejść…
Ciąża była dla Juno prawdziwą podróżą w dorosłość i bardzo zbliżyła ją do Paula. Nastolatka stała się kobietą i zaczęła rozumieć, czym jest przyjaźń, a czym miłość, a także doceniać to, co miała i dostrzegać w swoim życiu istotne wartości. Czy Juno uporała się jednak ze wszystkimi przeciwnościami i jak zakończyła się jej historia dowiecie się dopiero wówczas, gdy zdecydujecie się obejrzeć ten film.
Film, który należy do gatunku obyczajowych, ale okraszonych szczyptą, niekiedy pikantnego humoru. Może dlatego zdobył już liczne rzesze fanów na całym świecie i uznanie krytyków. Przyznaję, że i mnie film ten przypadł do gustu i oglądałam go z prawdziwym zainteresowaniem.
Z pewnością można by jednak powiedzieć, że to film jakich wiele, bo w sumie jego temat nie jest jakoś specjalnie odkrywczy. Może i tak, ale moim zdaniem ma on w sobie jednak coś magicznego. Świetnie opowiedziana - aż do bólu prawdziwa - historia, błyskotliwie napisane dialogi i specyficzny humor, to niewątpliwe jedne z głównych atutów tego obrazu. Do tego dochodzi jeszcze doborowa obsada (Ellen Page, Michael Cera, Jennifer Garner, Jason Bateman, Olivia Thirlby, J.K. Simmons) i naprawdę niezła praca kamerzysty (Eric Steelberg).
Na zakończenie dodam jeszcze, że scenariusz tego filmu otrzymał Oscara, a napisała go Diablo Codi i musze przyznać, oczywiście po obejrzeniu filmu, że należało się to tej kobiecie.
Grafika:
Komentarze [3]
2010-09-19 11:12
Hm… Może obejrzę. Debiut taki se. Musisz popracować nad warsztatem i… poczytaj trochę recenzji na coldaim.blogspot.com – warto coś z tego bloga zaczerpnąć do swojego stylu.
2010-09-19 00:55
Uwielbiam Juno! O Diablo Codi nie wspomnę :)
2010-09-18 19:19
następnym razem spróbuj bardziej skupić się na swoich własnych odczuciach, przemyśleniach. tak czy siak – podoba mi się :)
- 1