Jest klimatycznie!
Już w najbliższą sobotę (24 stycznia) odbędzie się w naszej szkole bal studniówkowy. Maturzyści przez ostatnie trzy dni przygotowywali szkołę na to wydarzenie, pracując bardzo intensywnie nad wystrojem sal i korytarzy. Dziś, na dzień przed studniówką, postanowiliśmy odwiedzić miejsca ich pracy, by ocenić efekt tych wysiłków.
Blasco: Naszą ekspedycję po szkole rozpoczęliśmy od dużej sali gimnastycznej. Dobrze bowiem wiemy, że to właśnie ta sala będzie jutro centrum wszystkich najważniejszych wydarzeń na studniówce. To tutaj nasi maturzyści dopełnią tradycji, tańcząc starannie przygotowane przez siebie polonezy i walce. To tutaj zagoszczą jutro euforia, upojenie się ostatnimi chwilami beztroski przed maturą, rytm i szampańska zabawa. Dziewczęta, co myślicie o tegorocznym wystroju tego miejsca?
Marcelina: Gdy patrzę na salę gimnastyczną, jestem niestety nieco rozczarowana. Całość prezentuje się właściwie schludnie i elegancko, ale trudno nie zauważyć niezbyt urodziwego sufitu. Uważam, że można było nieco lepiej zadbać o ten fragment sali. Natomiast oczarowała mnie cała reszta! Materiały zostały starannie rozwieszone i składam gratulacje osobom, które się tym zajęły. O oświetlenie również zadbano.
Fija: Mam takie samo wrażenie! Dekoracja nad głowami nie zasłania wprawdzie sklepienia, ale mimo to całość prezentuje się wyśmienicie.
B: Moim zdaniem te zwisające zielone nitki psują jednak troszkę cały efekt. Niby drobny szczegół, a mimo wszystko przyciąga wzrok. Trudno też nie zauważyć braku balonów. Zastąpiły je o dziwo gałązki, które - jak się okazuje - bardzo korzystnie komponują się z resztą dekoracji. Wygląda to genialnie!
M: Masz rację. Balony IMO są trochę tandetne, a na to nie powinno być miejsca na balu studniówkowym.
B: Rozbrzmiewająca zewsząd muzyka zaprowadziła nas potem do miejsc, w których mogliśmy spotkać tegorocznych maturzystów, pochłoniętych pracą. Na początek zdecydowaliśmy się ruszyć na pierwsze piętro, skąd płynęła muzyka tak przyjemna, że grzechem byłoby po prostu tam nie zajrzeć. I już po chwili okazało się, że była to dobra decyzja.
F: Zdecydowanie! Gdyby nie dziennikarskie obowiązki, z przyjemnością usiadłabym na ławeczce na tym korytarzu i przez znacznie dłuższą chwilę przypatrywała się działaniom naszych koleżanek i kolegów z klas III „B” oraz III „H”.
M: Już samo wejście na przygotowywany przez nich korytarz było dla mnie bardzo sympatycznym doświadczeniem. Spowodowała to chyba brama, której przekroczenie przeniosło mnie do innego, bajkowego świata. Całość utrzymano tu w bordowej-białej kolorystyce, wzbogaconej złotymi elementami (światełka i balony), które bardzo ładnie współgrają z resztą dekoracji. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Moja ocena jest jednoznaczna: 10/10.
B: Moją uwagę przykuł tu biały materiał. Nie jest to bowiem taka zwykła biel. Ta biel jest bardzo subtelna, nie widać przez nią koloru ścian, a przy tym nadaje pomieszczeniu jasność i blask. Bordowy i złoty kolor dodatków wzmacnia tylko zamierzony przez autorów projektu efekt. Odnosi się wrażenie, że jest tu bardzo przytulnie i ciepło.
F: Nie zgodzę się jednak w pełni z waszym zdaniem. Ogólnie pozytywne wrażenie psuje bowiem parawan ustawiony w poprzek korytarza, tuż przy wejściu do sali numer 23, w której zadomowiła się klasa III "C". Zapytałam oczywiście o ten element dekoracji pracujące na korytarzu dziewczyny i dowiedziałam się, że cztery klasy goszczące na tym piętrze ("A", "C", "B" i "H"), postanowiły po prostu wyraźnie się od siebie odgrodzić. No cóż, zostawię to bez komentarza. Jednak całość oceniam podobnie jak wy, czyli bardzo pozytywnie. Powiem nawet więcej, to moim zdaniem jedna z najlepiej przemyślanych i dopracowanych dekoracji.
B: Całkowite przeciwieństwo efektu pracy tych dwóch klas znaleźliśmy w sali 38, w której urzęduje klasa III „G”. Gdy tam dotarliśmy, pomyślałem, że prawdopodobnie pomyliłem sale i przez przypadek wszedłem do jakiegoś magazynu, w którym wszystkie klasy trzecie przechowują zakupione przez siebie materiały dekoracyjne. Mroczna, zimna i przygnębiająca dekoracja tej klasy podziałała na mnie niczym kubeł zimnej wody, gasząc mój zachwyt po obejrzeniu dekoracji wspomnianych powyżej klas. Kompletnie nie rozumiem zasadności umieszczenia w ich projekcie tych żółtych i czerwonych elementów, które nijak się mają do ciemnej, niebiesko-białej dekoracji.
M: Przesadzasz. Patrzysz na to okiem typowego przedstawiciela mat-fizu. A być może zdaniem projektantów i wykonawców ma to jednak jakieś głębsze przesłanie? Może jest to jakaś metafora, której tylko my nie zrozumieliśmy? Humaniści nie zaprezentowali nam jednak niczego godnego uwagi, choć mamy świadomość, że w trakcie naszych odwiedzin ich klasa nie była jeszcze skończona. Być może finał ich pracy zaskoczy wszystkich i wzbudzi powszechny podziw?
F: Osobiście szczerze w to wątpię, ale nie odbierajmy im wiary w siebie. Trzymam kciuki.
M: Zauważyłam, że bardzo mało klas wybrało w tym roku jakiś określony motyw przewodni, który dominowałby w wystroju ich sal. W poprzednich latach było pod tym względem zupełnie inaczej.
F: Na szczęście znaleźli się tacy, którzy zdecydowali się podtrzymać tradycję tej szkoły! A mam tu na myśli klasę III „A”, która obrała sobie miejsce w sali 22. Motywem przewodnim przygotowanej przez nich dekoracji jest „Paryż nocą”. Jak tłumaczyli mi maturzyści z tego mat-fizu, chcieli w ten sposób zadać kłam krążącej w naszej szkole opinii, jakoby byli mało romantyczni.
B: Chciałem zauważyć, że i mnie klasa III „A” zaimponowała w sposób szczególny. W klasie tej są tylko cztery dziewczyny. Resztę społeczności stanowią tu mężczyźni. Mówi się powszechnie, że facet ma do takich prac dwie lewe ręce. Może i tak, ale nie wychowankowie prof. Mieczysława Knutelskiego. Oni dowiedli, że to mit. Dowiedziałem się, że wszystkie elementy dekoracyjne, które zawisły pod sufitem, samodzielnie wycinali ze styropianu i malowali. Najważniejsze, że już na pierwszy rzut oka da się zauważyć, że w tej sali gości Paryż. Charakterystyczne obiekty tego miasta, takie jak Wieża Eiffla, czy Łuk Triumfalny, a nawet meczet, nie pozostawiają nawet cienia wątpliwości.
M: Rzeczywiście. Ja też podziwiam ich pracę. Kolorystyka w tej sali jest adekwatna do pory. Dominuje więc granat i biel. Nie jest tu jednak ani ciemno, ani chłodno. Jest za to klimatycznie. Jedynym elementem, który nie za bardzo spodobał mi się w tej ich dekoracji jest ów Łuk Triumfalny zdobiący wejście, o którym zdążyłeś już wspomnieć. Jest jakby niedokończony i wzbudza swoim wyglądem smutek. Myślę, że jest to zwyczajne niedociągnięcie i do balu studniówkowego zostanie jeszcze dokończony (przystrojony?).
F: Klasa III „C” swój bal studniówkowy będzie spędzać w klasie numer 23. Po wejściu do tej sali w oczy rzucają się od razu platformy z balonów zawieszone pod sufitem. Pomysł bardzo dobry, wykonanie także. Jedynie ich kolor mógłby być trochę inny.
B: Fioletowo-bordowy? Tak bym go chyba określił. Nie da się jednak nie zauważyć, że odcień ten nie za bardzo współgra z kolorem materiału, którym przyozdobiono ściany. To chyba jedyny minus jaki widzę w tej ich dekoracji.
M: Spójrzcie tylko na draperie zdobiące tę salę! Idealne. A bordowe kokardki dodają tylko uroku temu miejscu. Okna zasłonięte są białym materiałem, który współgra z pozostałymi elementami dekoracji. W oczy rzucają się także światełka, które będą zapewne wprowadzać maturzystów w dobry nastrój. Chciałam jednak zauważyć, że coś tu jest nie tak… Moim zdaniem ogólnie korzystne wrażenie psuje nieco materiał podwieszony przy suficie. Bordowe fragmenty dekoracji nie obejmują swoimi końcami całej sali. Być może zamierzenie było inne, ale w takim wykonaniu nie wygląda to zbyt schludnie.
B: Profile biologiczno-chemiczne (klasy „E” i „F”) połączyły w tym roku swoje siły i postanowiły udekorować korytarz na drugim piętrze. I powiem wam, że jest w tym miejscu coś, co przykuwa moją uwagę. Dziewczęta, wiecie może czym jest to spowodowane?
F: Chyba wiem, o czym mówisz. Uwagę przykuwają tu starożytne kolumny, których trudno nie zauważyć. Jak udało mi się ustalić, biol-chemy obrały w tym roku motyw „Starożytnej Grecji”! Stąd te kolumny ustawione na ich korytarzu. Dają one genialny efekt i rzeczywiście pozwalają przenieść się w czasie.
M: Zaraz, zaraz. Grecja jest krajem o bardzo ciepłym klimacie, czyż nie? W takim razie, dlaczego całość dekoracji utrzymana jest w odcieniach granatu i bieli? Powiało chłodem…
B: Jak tłumaczyli mi sympatyczni uczniowie tych klas, chcieli nawiązać tym zestawieniem kolorów do narodowych barw Grecji. Poza tym wierzą, że na ich balu maturalnym będzie panowała tak gorąca atmosfera, że miejsce to będzie dla nich najlepszym miejscem wytchnienia i ochłody.
M: To wiele tłumaczy. Ogólne wrażenie jest bardzo dobre, choć nie zauważyłam tu jakiegoś klimatycznego oświetlenia. Zastanawiam się, czy nie będzie tu zbyt ponuro…
F: Wszystko wyjaśni się już niedługo! Zdołałam się także dowiedzieć, że klasy biologiczno-chemiczne w czasie dekorwania nie zapomniały o ekologii. Dziewczyny z tych klas przekonywały mnie, że wykorzystany przez nie biały materiał jest przyjazny dla środowiska i ulega biodegradacji. Naprawdę duży ukłon w waszą stronę za tak innowacyjne podejście!
M: Na koniec – moja ulubiona klasa. Będę starała się być obiektywna, jednak wystrój sali nr 40, przygotowywanej przez klasę III „D”, po prostu mnie oczarował.
F: Myślę, że na każdym z nas dekoracja wywarła takie wrażenie. Z rozmowy z maturzystami tej klasy wynikało, że wszystko wykonali własnoręcznie, co pokazuje ich nie tylko ich twórczą inwencję, ale i możliwości manualne. Kolorystyka wprawdzie podobna jak u innych (granatowo – biała), ale u nich całość jakoś cudnie ze sobą współgra… Granatowy sufit miejscami opada w stronę podłogi, tylko po to, by po chwili znów wznieść się ku górze.
B: Moją uwagę przykuło oświetlenie. Światełka są ułożone gęsto, aczkolwiek bardzo gustownie i komponują się z resztą dekoracji. W końcu sali widać bramę, która oznajmia nam, że studniówka 2015 już się właściwie rozpoczęła.
Dekoracje, przygotowane przez tegorocznych maturzystów, zaskoczyły nas bardzo pozytywnie. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem efektów ich pracy. Patrząc na ich zapał i zaangażowanie trudno nie oprzeć się myśli, że bardzo zależało im na tym, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mamy zatem nadzieję, że miło przeżyją ten bal w miejscach, które sami sobie przygotowali i będą po latach chętnie wspominać te chwile. Dlatego też życzymy im udanej zabawy!
Grafika: własna
Komentarze [26]
2015-01-25 09:20
blasco, typowo matfizowe zachwycenie ‘A’ + krytyka ‘G’
2015-01-24 16:20
Zwracam honor klasie III G, bo efekt ich pracy jest naprawdę zaskakujący! Spodziewałem się, że nie dadzą rady wyrobić się ze swoją salą, ale sprostali zadaniu. Gratulacje!
2015-01-24 15:39
Korytarz na dole jest najlepiej wystrojon, aprobuję (y). Budżet był ograniczony, szkoda, że już się skończył. Oby Pani K. czy L. czy jakaśtam inna starannie zbierała rachunki.
2015-01-24 15:26
Matko xD cóż za emocje, walka, przesyt emocjami
miłość, nienawiść, dobro i zło xD
2015-01-24 15:23
Nie dramatyzuj, ocenianie sal studniówkowych jest tradycją w tej szkole. A autorom na pewno chodziło równiez o to, żeby wzbudzić kontrowersje i zainteresownie. Pozdro dla nieogarniętych
2015-01-24 14:54
Idiotyczny pomysł, żeby oceniać. Oceniać można siebie, a nie innych. A gdy się jeszcze nie ma pojęcia o tych sprawach, to już jest katastrofa, jakiś gość z mat-fizu wydaje opinię o tym czy dekoracja jest ładna czy nie. Już prędzej o tych kolorach czy połączeniach mógłby się wypowiedzieć z profilu artystycznego czy plastycznego itp, ale i tak O GUSTACH SIE NIE DYSKUTUJE, jednemu sie podoba, a drugiemu nie i nic na to się nie poradzi. I dlatego błędem jest prezentowanie opinii zaledwie 3 osób jako głównej oceny. I tak, te balony, raz piszą że są tandetne, a raz że świetnie wyglądają...
2015-01-24 12:33
Sala gimnastyczna: ubierana byla glownie przez klase B. Do pomocy przychodzily osoby z innych klas ale glownie wygladalo to tak: przyszli popatrzyli stwierdzili ze nie ma nic do roboty, albo co gorsza nie ma i nie bedzie sufitu(o zgrozo!) I wychodzili. Oczywiscie bylo pare osob z poza klasy B ale bylo ich narawde malo reszta klocila sie np. O parawan. Sala gimnastyczna jest ubrana najlepiej jak sie dalo i nadzorujaca prace pani K. Dolozyla wszelkich staran aby zmiescic sie w budzecie (nieduzym jak na wielkosc sali) i zrobic nam jak najlepsze miejsce do zabawy. Prosze zeby osoby ktore nic nie robily na sali przestaly pisac ze sala nie jest ladnie ubrana- z wasza pomoca na pewno byloby lepiej…
2015-01-24 11:23
skąd by mądralińska koleżanka nie była, w samo sedno trafił ten komentarz i akurat ostatnie zdanie nie zmieniło znacząco jego zawar tości merytorycznej. Skoro matfiz stacjonujący salę dalej respektuje zasady swoich kolegów i nie protestuje żeby po prostu pokazać innym i postawić na swoim, to chyba właśnie gołym okiem widać intelektualną i kulturową przepaść między uczniami A i C.
2015-01-24 09:18
To, że ktoś się podpisał “ola” nie znaczy, że jest Olą akurat z 3c. ;)
2015-01-24 00:54
i tak ten parawan jutro zniknie hahaha
2015-01-24 00:20
Jeszcze ta klasa A używa spray’u w szkole. Jak mogą.. Trzeba powiedzieć pani dyrektor
2015-01-23 23:28
Wszystko widziałem. Klasa A postawiła tam parawan, co więcej uparcie twierdzili, że jest potrzebny, bo budują sobie “tor przeszkód”. Chamstwo i tyle. Na dodatek jak się z nimi gada to żują gumę, zero kultury.
A teraz serio. Powiedzenie, że sala gimnastyczna jest dopracowana to jak nazwać godzinę z prostytutką chwilą szczerej miłości. Ale to szło by przeboleć. Gorzej z korytarzami na których jest… A nie, zaraz, nic nie ma.
Klasa B ma racje z parawanem. Tak.
2015-01-23 23:18
a z tego co powszechnie wiadomo w szkole, każdy miał ubrać klasę/miejsce gdzie siedzi tak, jak się mu podoba. Skoro te dwie klasy zrobiły to w ten sposób i chyba nie negują dekoracji innych, to dlaczego pozostałe klasy nie mogą się z tym pogodzić?
2015-01-23 23:11
Szkoda, że od środy ubieraliśmy salę w bardzo wybrakowanym składzie, bo reszta dzielnie pomagała na dużej sali (przede wszystkim swoim własnym rodzicom). Jeżeli ktoś ma wątpliwości to nawet są zdjęcia, które to dokumentują.
P.S. Parawan jest dla nas, bo nasza przewodnicząca siedzi akurat w klasie C