Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Kicz na miarę XXI wieku   

Dodano 2011-10-26, w dziale felietony - archiwum

Czasem myślę, że niekiedy dobrze by było nie wiedzieć, o czym traktują teksty piosenek. Gdy słyszę niektóre utwory, to po prostu ręce mi opadają. Demotywujące jest szczególnie to, że coraz większa liczba naszych i światowych „gwiazd” muzyki pop śpiewa płytkie, całkowicie puste i bezwartościowe utwory. Krótko mówiąc piosenki o niczym.

/pliki/zdjecia/kicz1.jpgDla mnie muzyka ma duszę. Jest czymś, czego można słuchać, rozkoszując się nie tylko pięknem brzmienia, ale także przesłaniem tekstu kierowanego do słuchacza. Uwielbiam zanurzać się w dźwiękach moich ulubionych piosenek, których mogę słuchać niezależnie od stanu ducha, pory roku czy miejsca, w którym się w danym momencie znajduję.

Dziś z nudów postanowiłam pooglądać telewizję. W końcu czasem trzeba przecież sprawdzić, czego się teraz słucha. Włączyłam więc na początek popularny kanał muzyczny Viva, a chwilę później 4fun.tv. Teraz wiem, że może lepiej było wziąć wtedy książkę do ręki, bo mój stan umysłu zachowałby przynajmniej jako taki wewnętrzny spokój. Na Vivie nadawany był akurat program „O co kaman”, czy coś w tym rodzaju. Z każdą kolejną minutą, z coraz większą dezaprobatą, patrzyłam na teledyski i tłumaczenia niektórych z nich. Wcześniej nie zadawałam sobie trudu, by zrozumieć teksty obcojęzycznych piosenek, które miały być rzekomo porywające. No chyba, że rzeczywiście mi się spodobały. Tu jednak nie pozostawili mi wyboru. Zrobili to za mnie. Na 4fun.tv było trochę lepiej – przynajmniej nie skrzywdzili mnie tak jak Viva. Pozwólcie, że zaprezentuje Wam fragmenty trzech tekstów, które „ujęły” mnie najbardziej…

Zacznę od końca, choć właściwie wszystkie są mentalnie porównywalne:

Pewex & Stachursky – Taki jestem. Proszę, niech mi ktoś wytłumaczy, jakie przesłanie ma ta piosenka, bo nawet ja – bądź co bądź humanistka (a humanista znajdzie podobno sens nawet tam, gdzie go nie ma) - nie potrafię ogarnąć swoim umysłem tekstu tej piosenki. Wyrwane z kontekstu słowa, zdania i prosta melodia (jak dla mnie) niosąca za sobą niewielkie walory estetyczne dla ucha. Żenada.

Kolejne miejsce w moim super – ekstra – wyjątkowym notowaniu zajmuje jednak pewien zagraniczny „artysta”. Jest to… uwaga, uwaga… Dan Balan – Chica Bomb! Tak, wiem. Nie ma się czym ekscytować. Zupełnie. Piosenka o bardzo „chorej” kobiecie, w bardzo skąpym ubrania, której (wnioskując z teledysku) jest bardzo niewygodnie w jednej pozycji, gdyż ciągle się porusza. A poza tym, to jest jej chyba baaardzo gorąco, bo co chwilę sięga ona po skrajne środki, ochładzając się lodem z lodówki i robiąc to w bardzo, hmmm… nietypowy sposób. Och, żałosne.

/pliki/zdjecia/kicz2.pngA teraz proszę o skupienie. Tytuł „najlepszego” na mojej liście kiczu otrzymuje jednak: Snoop Dogg – Sweat. Tu brak mi po prostu słów. Choć imponuje mi bezmyślność i absolutny brak polotu literackiego i zmysłu artystycznego twórcy tekstu refrenu: Chcę tylko sprawić abyś się spociła… Reszty tekstu wolę nie komentować i nie przytaczać.

Specjalne wyróżnienie pragnę przyznać niesztampowej i wyjątkowej na swój sposób piosence. Mirami - Sexualna feat. VovaZiL'vova. Szczerze mówiąc, to uwielbiam tę piosenkę. Żadna inna nie rozśmieszyła mnie do tej pory bardziej niż ta. Najlepszy jest w niej tekst: gdy kiwniesz palcem, każdy wszystko dziś dla ciebie zrobi, bo tobie nie da rady nawet Obi Van Kenobi, choć rywalizuje on o miano tego najbardziej udanego z innym, a mianowicie: o, o, o, o, o… No cóż, według mnie komentarz jest tu zbędny.

Czuję się zobowiązana nadmienić w tym miejscu, że jednak nie wszystkie piosenki są tak nieznośnie płytkie jak te wymienione powyżej. Wśród tych kiczowatych teledysków, w których młode kobiety odsłaniają więcej ciała niż nakazuje to przyzwoitość, której notabene w tych klipach często całkowicie brakuje, znaleźć można również trochę naprawdę wartościowych i ciekawych utworów (oczywiście mówię o tych, na które natknąć się można na komercyjnych kanałach telewizyjnych). Mam tu na myśli klipy zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów.

Nie zmienia to jednak faktu, że muzyka popularna zmierza moim zdaniem ku coraz niższym standardom. Co będzie za kilka, kilkanaście lat? Patrząc na stare, dobre przeboje z czasów młodości naszych rodziców i porównując je z tymi naszej młodości, ogarnia mnie złe przeczucie. Pocieszam się jednak faktem, iż wielu młodych ludzi ma już wyrobiony gust muzyczny i ciekawe muzyczne upodobania. Na szczęście.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.3 /34 wszystkich

Komentarze [12]

~Linka
2011-10-28 20:13

Ja proponuje państwu przesłuchać ‘Dosko’ Stachurskyego. Tekst pojawia się dopiero koło minuty drugiej.
Skąd on wytrzasnął taki tekst i co zażył żeby spłodzić takie gów*o to ja nie wiem. Totalny debilizm, to już nie jest śmieszne.

Kolejny gniot to twórczość Ramony Rey – np. Skarb. Bez komentarza, tego trzeba posłuchać.

I najlepsze – twórczość Niecika. Tylko, że to mnie jeszcze śmieszy a zwłaszcza Frutti di mare- kocham <33333333333333

‘Bongiorno fiesta,
frutti di Mare.
Dla ciebie, dla mnie
świeże rybki, ale jare.
Arrivederci, frutti di mare,
dziś dobre branie na frutti di mare.’

Poprawiacz nastroju że ooooo!!!

I kolejny na dokładkę poprawiacz humoru – Alan Baski – ‘Życie jest piękne’.

Te 2 ostatnie to chociaż śmieszne, ale wesoła twórczość Pewexa i Dziuni, Monopolu, a teraz Stachurskyego to dno i 3 metry mułu.

fenrir
2011-10-28 17:05

@mexs: chodzi i o to, że nie jest ładne to, co jest ładne, ale to, co się komu podoba akurat tamte trafiły w mój gust.
Jakie to szczęście, że mam tylko niemiecką Vivę i mogę czasami posłuchać naprawdę przyzwoitej niemieckiej muzyki (taka też istnieje!)

~garasty
2011-10-27 23:03

pisze się Obi-Wan Kenobi

~Luca
2011-10-27 22:50

Igrek, na Vivie lecą naprawdę takie fekalia wykonywane przez Polaków, że Sweat jest dziełem sztuki. Znajdź mi piosenkę z Vivy, która ma jakiś przekaz. Te zza oceanu mają chociaż jakiś beat, a u nas jest disco polo…

~Mila
2011-10-27 21:54

Igrek – daj spokój. Po tej stronie Atlantyku nie jest lepiej.

~Igrek.
2011-10-27 15:09

Gdyby więcej Polaków znało angielski, to na pewno zabroniliby dzieciakom swoim oglądać Vivy, 4funy etc. Chodzi mi o teksty, jakie są w piosenkach zza oceanu.

~Jehmes
2011-10-27 13:43

@Luca – to samo jest z Jędkerem i Monopolem. Przy okazji taki dowcip:

Wchodzi Sokół do monopolowego i pyta się: – Jest Jędker? – Sprzedał się...

~Luca
2011-10-26 22:19

“All day, all night, what da fuck, la gente esta a loca” :D Zajeambitny tekst :D A Sweat uratował właściwie tylk oDawid z Getta, inaczej ten kawałek byłby bardziej nędzny niż teraz.

~Luca
2011-10-26 22:16

Jaka Pewexie twoja cena, wolisz w dolarach, czy wolisz w PLNach? :D

~mexs
2011-10-26 20:04

Warto dodać, że Pewex to były raper Karramba…
@fenrir: a widziałeś kiedykolwiek brzydkie dziewczyny w teledyskach? Tak się sprzedają nawet najbardziej gówniane kawałki (nie mówię, że Sexualna takim jest).

~Mila
2011-10-26 17:38

Ja do listy jeszcze bym dodała “Cztery osiemnastki” (jestem załamana) i już genialnie głęboki tekst w “Loca People” (Sak Noel), gdzie w kółko głównie słychać “All day, all night, what the fuck?”. Głębia tego tekstu po prostu daje możliwość różnorodnego interpretowania! I naprawdę jak chciałam posłuchać czegoś z tych wymienionych przez Ciebie piosenek to nie mogłam wytrzymać już na samym początku – wyłączałam, bo jeszcze rodzina sobie pomyśli, że tego słucham i mi będzie wstyd. Nie tylko teksty, ale i sama muzyka to teraz porażka. I zatrważające jest, że rzesze ludzi słuchają takiego gów...! Ja nie rozumiem tylko jak, bo od czegoś takiego zaraz dostaję napadu migreny! W ogóle przez taką muzykę wstyd się czasem przyznać, że “tak, słucham popu”, bo nikt nie pomyśli o jakichś ciekawych wykonawcach, tylko pierwsze skojarzenie to beznadziejna, nadmuchana papka. Szkoda.

A Stachursky dawniej był całkiem przyzwoity… czyżby mu się środki na koncie, kurde, kończyły? :/

fenrir
2011-10-26 13:04

Mogłaś podrzucić trochę więcej tekstów w/w piosenek, bo choć znam mniej więcej “Sweat” Snoop Doga, to reszty nie za bardzo. A “seksualną niebezpieczną” można spokojnie oglądać bez dźwięku jako dobry film erotyczny. Choć trzeba przyznać, że dobrze dobrali tło dla piosenki. Tamte dziewczyny są naprawdę ładne.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry