Konserwatywni czy proeuropejscy?
Czym jest małżeństwo? Według tradycji (nie tylko chrześcijańskiej), to związek kobiety i mężczyzny, którego podstawową funkcją jest prokreacja i wychowanie dzieci. Są rodzice, są i dzieci… taki modelowy wizerunek. Ale czy taki właśnie obraz rodziny trochę się nam już nie przyjadł? Setki lat nikomu nie przeszkadzał, nikogo nie irytował, ale my, współcześni, koniecznie chcemy wywrócić wszystko do góry nogami. Świat zmienił się w ostatnich latach radykalnie, dlaczego więc model rodziny nie miałby także ulec zmianie?
Od lat słyszy się o związkach partnerskich. Dlaczego więc małżeństwo miałoby być nadal związkiem kobiety z mężczyzną? W ostatnich latach wiele państw europejskich rozszerzyło pojęcie małżeństwa na pary jednopłciowe i nadało im także prawo do adoptowania dzieci. Do krajów tych należą m.in. Hiszpania, Holandia, Belgia, Szkocja, Norwegia, Portugalia, Islandia i Szwecja. Do tej grupy miała dołączyć ostatnio także Słowenia, ale mieszkańcy tego kraju w przeprowadzonym tam niedawno referendum nie wyrazili na to zgody. Dlaczego?
Końcem 2009r. rząd słoweński wprowadził pod obrady nowy projekt ustawy mającej na celu legalizację małżeństw jednopłciowych. Ustawa ta definiowała rodzinę jako związek dwóch osób dorosłych lub dwóch osób dorosłych i dziecka (na podstawie opieki nad dzieckiem, a nie biologicznego pokrewieństwa), małżeństwo zaś jako związek dwóch osób różnej albo tej samej płci, przyznając każdemu małżeństwu prawo do adopcji dzieci. W czerwcu ubiegłego roku ustawa ta została przyjęta przez parlament, ale na kategoryczne żądanie obywateli rząd został zmuszony do przeprowadzenia referendum o charakterze abrogacyjnym (dokument jest uchwalony, ale obywatele chcą jego uchylenia). W powszechnym głosowaniu 55% obywateli odrzuciło ten nowy Kodeks Rodzinny. Mieszkańcy Słowenii wyrazili niniejszym swoje zdanie, dając swoim przedstawicielom do zrozumienia, że roszczenia mniejszości seksualnych dotyczące pewnych przywilejów nie mogą być zaspokajane kosztem najbardziej elementarnego prawa każdego dziecka - prawa do posiadania matki i ojca.
Szwecja to nie mniej dziwny kraj, o czym wspominał niedawno w swoim tekście mój starszy redakcyjny kolega. Od pewnego czasu trwają tam prace ustawodawcze, które mają dać singielkom prawo do sztucznego zapłodnieniu, jeśli tylko zapragną posiadać własne dziecko. W kraju wre dyskusja, a ustawodawca zastanawia się czy o rodzicielstwie nadal ma decydować posiadanie partnera. Lokalne partie polityczne wielokrotnie zmieniały już swój stosunek do tego tematu, ale ostatnio sprzeciwia się temu tylko ugrupowanie chadeków i Minister Zdrowia Szwecji. Ci ostatni twierdzą bowiem, że to dzieci mają prawo do posiadania rodziców, a nie odwrotnie. Posiadanie dziecka nie jest i nigdy nie było prawem człowieka.
Dziecko wychowywane przez dwóch ojców, dwie matki albo bez ojca… Świat staje na głowie. Jedni dyskutują nad potrzebą zwiększenia obecności ojca w życiu dziecka, a inni robią wszystko, aby zdeprecjonować rolę ojca w rodzinie lub całkowicie ją wyrugować. Co za skrajności! Co współcześni ludzie chcą tak naprawdę osiągnąć wprowadzając w życie takie ustawy? Komu chcą zapewnić szczęście? Czy my się czasem sami nie oszukujemy? Niekiedy zastanawiam się, ku czemu ten świat zmierza…
Grafika:
Komentarze [3]
2012-09-08 15:22
Artykuł trochę mało zaangażowany. Dobrze że przytaczasz fakty, ale święte oburzenie i brak dystansu to nie styl nadający się do felietonu. Ocena tak jak poprzednicy.
2012-09-06 19:02
Ten temat można było nieźle rozwinąć. Szkoda, że nie wspomniałaś o sytuacji w Polsce ;) 4
2012-09-06 08:07
Bardzo fajny pomysł, ale sporo za krótkie. Wiesz, ile było przypadków urazów psychicznych u dzieci adoptowane przez homoseksualistów? Miałabyś co najmniej o stronę więcej. Cztery.
- 1