Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Maria, co nie chciała (kwiatów) Donalda   

Dodano 2014-06-14, w dziale felietony - archiwum

W ostatnim okresie dużo zamieszania, w zazwyczaj poukładanym środowisku politycznym w naszym kraju, wprowadziła siedemnastoletnia licealistka z Gorzowa Wielkopolskiego, Maria Sokołowska. Ta nieznana dotąd publicznie dziewczyna z dużymi ambicjami i niezbyt jeszcze klarownymi poglądami, z dnia na dzień stała się twarzą polskiej prawicy. Dlaczego?

/pliki/zdjecia/mar1_2.jpgNa początek proponuję krótki życiorys (jeszcze kilka dni i będę zmuszona nazwać to biografią). Oddajmy może jednak głos samej zainteresowanej, która na własnym blogu (marissoo.blogspot.com) tak oto przedstawia się odwiedzającym: „Nazywam się Maria Sokołowska. Jestem w 100% Polką. Urodziłam się 1997r. Projektuję modę, maluję, szkicuję, śpiewam (także operowo), piszę wiersze, prowadzę bloga;p. Oczywiście KOCHAM MODĘ!” (pisownia oryginalna)

No cóż, wydawać by się mogło, że są to pasje chyba każdej przeciętnej nastolatki, która nie ma jeszcze skonkretyzowanego celu w życiu. Tak jednak nie jest, bo Maria jest wyjątkowa. Jej znak rozpoznawczy to buta, odwaga w wyrażaniu własnych poglądów i długie blond włosy. No i może jeszcze jeden drobny, ale istotny szczegół. To właśnie ona odmówiła przyjęcia kwiatów, które chciał jej ofiarować Premier RP, Donald Tusk.

Sokołowska stała się powszechnie znana za sprawą incydentu, o którym poinformowały natychmiast wszystkie centralne media. O czym mówię? Gdy premier Donald Tusk spotkał się w ramach kampanii wyborczej z przedstawicielami organizacji pozarządowych w Gorzowie Wielkopolskim, obecna na tym spotkaniu panna Maria bezceremonialnie zarzuciła mu, że udaje patriotę, choć w rzeczywistości jest zdrajcą Polski. Zaskoczony takim zachowaniem nastolatki Premier nie odpowiedział na te zarzuty, a to dolało tylko oliwy do ognia i wywołało falę nieprzychylnych mu komentarzy w mediach. Nie było to jednak ostatnie spotkanie Donalda Tuska z licealistką z Gorzowa. Tydzień później Premier postanowił odwiedzić pannę Sokołowską w jej rodzimej szkole i wręczyć jej osobiście wielki bukiet kwiatów. Wyglądało to trochę tak, jakby Premier chciał jakoś odkręcić tę niezręczną sytuację, wymuszając jednak przy okazji na siedemnastolatce przeprosiny. Jego inicjatywa okazała się jednak chybiona, ponieważ panna Maria wykazała się podziwu godną konsekwencją i kwiatów nie przyjęła. Jak powiedziała później w wywiadzie: (...) chciałam zwrócić mu uwagę na głos młodego pokolenia, które nie jest wpatrzone w PO i propagandę, że niektórzy też mogą myśleć mądrze, nie mają zabałaganionej głowy wiedzą, która jest nieprawdziwa. (źródło: www.niezależna.pl).

/pliki/zdjecia/mar2_2.jpgZdeterminowana siedemnastolatka została tym samym z dnia na dzień nową polską celebrytką. Po kilku dniach od pamiętnego spotkania z Premierem pojawiła się na okładce Odważnego Tygodnika Młodej Polski „W sieci”. Trzymając w dłoniach w geście protestu megafon, oznajmia Polakom, że w tym numerze pisma zdradzi im, „dlaczego Premier jest zdrajcą”). Tak naprawdę niczego jednak nie wyjaśniła. Zrobiła to jednak na swoim blogu (marissoo.blogspot.com), pisząc tak: "Rozwiązanie rządu Olszewskiego, nieodwołana z tego, co wiem wypowiedź ze 'Znaku' z 1987r., godzenie się na kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow (gazociąg Rosja-Niemcy), kradzież pieniędzy z Funduszu Rezerwy Demograficznej i wiele innych".

Kierowana ciekawością postanowiłam jednak zajrzeć do jej manifestu we wspomnianej powyżej gazecie. Już w zapowiedzi czytamy o „młodej dumnej Polce, która rzuciła wyzwanie Donaldowi Tuskowi”. Szkoda tylko, że autorka tego tekstu bardziej skupiła się na postaci samej Sokołowskiej, odsuwając nieco na boczny tor zarzuty skierowane pod adresem premiera, które, co warto tu zaznaczyć, wcale nie są takie niedorzeczne (np. brak perspektyw zawodowych dla młodych Polaków po studiach). Panna Sokołowska uzasadnia w tym tekście swoją postawę względem Premiera tym, że jej pokolenie czuje się zdradzone przez reprezentowaną przez niego partię, ale nie zamierza być pokoleniem straconym. W gruncie rzeczy artykuł jest jednak bardziej mową pochwalną pod adresem młodych, zdolnych i odważnych Polaków, którym przewodzi Sokołowska. Nie twierdzę, że autorka artykułu nie miała dobrych zamiarów, ale mogła przedstawić sprawę rzetelniej, nie stawiając na piedestale siedemnastolatki, której ambicją jest zostać popularną blogerką modową.

Przy całej mojej sympatii dla tej odważnej dziewczyny, z którą w pewnym stopniu się nawet identyfikuję, muszę jednak zauważyć, że z każdym kolejnym występem medialnym coraz bardziej oddalała się od wizerunku pobożnej, młodej Polki z ambicjami, jaki wykreowały jej media. Sporo o niej samej mówią wpisy, jakich dokonuje w serwisie społecznościom Ask.fm. Dowiadujemy się z nich, że panna Maria głosowałaby (gdyby oczywiście mogła) na PIS, bo podziwia Jarosława Kaczyńskiego; wierzy w teorię zamachu w Smoleńsku, bo ufa Macierewiczowi; jest przeciwniczką aborcji, eutanazji, in-vitro i nie lubi homoseksualistów (homoseksualizm uważa za chorobę psychiczną, a dotkniętych nią poddałaby przymusowemu leczeniu). Licealistka zdradza też swoim fanom, że często się modli i "w prawie każdej chwili życia rozmawia z Panem Bogiem", bo tylko on jest dla niej autorytetem. Jako katoliczka jest też zdecydowanie przeciwna seksowi przed ślubem. Warto też przytoczyć tu jej wypowiedzi na temat Żydów, które dalekie są od przyjętej w naszym kraju poprawności politycznej. /pliki/zdjecia/mar3_1.jpgW tej kwestii widać silny wpływ rodziny o prawicowych tradycjach, co jednak nie upoważnia jej bynajmniej do pisania o tej społeczności w taki sposób: "Żydów nie wolno 'wytępić', przecież to ludzie, jak wszyscy inni", a nieco dalej stwierdza jednak, że "niechęć do nich jest naturalna i nie ma w tym nic złego". "Prawdą przecież jest, że Żydzi zapracowali sobie porządnie na taką opinię. Żydzi rozpijali Polaków podczas zaborów, zdradzili Polskę, nie chcieli się nigdy asymilować ze społeczeństwem, sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych, ale trzeba im wybaczyć, jak na chrześcijan przystało". Poglądy nastolatki z Gorzowa są, co widać na pierwszy rzut oka, mało spójne i myślę, że powinna najpierw trochę poczytać i przemyśleć sobie pewne kwestie, zanim zacznie wypowiadać się o nich publicznie. Na szczęście zrozumiała to wczas jej rodzina, która, jak czytam, podziela moje zdanie i zamierza ograniczyć występy Marii w mediach.

Daję Marii Sokołowskiej czas. Dobrze by było, gdyby go sensownie wykorzystała. Nie zaszkodziłoby jej także popracować nad manierami, bo na uprzejmości, szczególnie względem osób starszych (zarówno wiekiem jak i doświadczeniem) nikt jeszcze nie stracił. A co wy sądzicie o tej kontrowersyjnej nastolatce z Gorzowa Wielkopolskiego?

+ Warto przeczytać!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /35 wszystkich

Komentarze [8]

~Fert
2014-06-17 07:44

Pretensje = korzenie?

~Ginger
2014-06-16 19:14

Nie chcę zabrzmieć jak polityk, ale zachowajmy jednak trochę kultury i poprawności. Szowinizm przestał być ceniony jakoś koło 45 roku, więc nie popadajmy w stare zwyczaje. Nie każdy Żyd jest pazerny na stanowiska, podobnie jak nie każdy Polak kradnie samochody Niemcom. Poza tym, przeczysz sam sobie mówiąc, że Żydzi obnoszą się ze swoimi pretensjami, by następnie stwierdzić, żebym poczytała o pochodzeniu polskich władz państwowych. Najwidoczniej jednak nie obnoszą się ze swoimi korzeniami, skoro nie tak łatwo znaleźć zasugerowane przez ciebie informacje…

~Fert
2014-06-16 14:03

Zgadzam się w 100% z mexs. Dodam jeszcze od siebie, opinie o Żydach. Nie byłoby może ich tematu,nie pisałbym tego komentarza, gdyby sami nie skupiali na sobie naszej uwagi. Jak,my prawilni, mamy akceptować Żydów podczas, gdy oni nieustannie wdzierają się na wysokie szczeble państwowe, imputują nam swoje cierpienie i żale na każdym kroku, odwracają uwagę młodych od polskiej historii, polskich powstań, przykuwając ja do powstania w getcie. Zdradzili nas nie raz i cóż, jest tak do dziś. Ta dziewczynka, której oceny postępowania się nie podejmę, wyraziła sporo prawdy, chyba nawet tego nie planując. Kontynuując o Żydach, radzę poczytać o pochodzeńiu premiera,prezydenta i podobnych,wysokich pozycją, postaci.

~Luca
2014-06-15 22:33

Proponuję sprawdzić, co znaczy “sic”. A temat zużyty jak nastolatki po Sopocie, powiedziano i napisano już chyba wszystko. Trójeczka.

~mexs
2014-06-15 22:18

Co do Żydów to nie powiedziała żadnego kłamstwa. Wielu z nich pouciekało w czasie IIWŚ. Za ułatwienia ładowali ciała swoich rodaków do pieców. Byli też obozowymi kapo. Teraz domagają się wszystkiego od Polski i Polaków, jakbyśmy to my wywołali wojnę i my zabijali ich w obozach (właśnie do tego doprowadziła polityczna poprawność o której wspominasz). O Niemcach jakby zapomnieli. Żydów można nie lubić i ma się do tego masę powodów.
Swoją drogą okazałabyś szacunek gen. Kiszczakowi czy Jaruzelskiemu, gdyby jeszcze żył? Bo ja nie. I gdzieś mam to, że byliby starsi. Z ogromną przyjemnością nabluzgałbym im prosto w twarz, niezależnie od tego, czy byłyby przy tym kamery, czy nie. Pewne osoby po prostu na szacunek nie zasługują, a premier zdecydowanie do nich należy, szczególnie biorąc pod uwagę aktualną aferę.

~yep
2014-06-15 15:44

Jaskieeeeer!!!!!!!!!!!!! <3

~Jaskier
2014-06-15 13:36

Szkoda, że mi Tusk nie chciał dać kwiatów. Też bym nie przyjął i zaraz by mi statystyki podskoczyły.

~młodyTBG
2014-06-15 11:41

Nie żebym jakoś popierał PO i inne instytucje z tym związane, jednak tak bezczelna wypowiedź nie przylgnęłaby do osoby faktycznie chcącej coś zaprezentować. To była bardziej wypowiedź typu” a co mi tam, krzykne i tak pewnie nie usłyszą” media podłapały, rozdmuchały sprawę a dziewczyna z w gruncie rzeczy w moim mniemaniu raczej średnimi zainteresowaniami i aspiracjami stała się medialną gwiazdką. Wypowiedz typu “ zapytałam się premiera dlaczego jest zdrajcą Polski” brzmi trochę jak “ yyy czy premier lubi placki?” podobny poziom i przesłanie, a jaki byłby szum jakby odpowiedział że nie. Młodzież może i chce dojść do głosu, ale pozostaje się tylko wierzącym modlić, a niewierzącym mieć nadzieję że to nie będzie głos tej panienki. Premierem nie zostaje się jednak za ładną buzię, a Tusk poparcie chociażby już tak małe i tak ma większe niż ta panienka. Arykuł dobry + choć nie porywający. Przynajmniej nareszcie już nie Raven czy jak mu tam przejmujący Lessera.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry