Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Mieć wszystko: bogactwo, władzę i banana!   

Dodano 2015-07-01, w dziale recenzje - archiwum

Potrafią rozśmieszyć każdego, niezależnie od wieku i charakteru. Kochają banany i szczególnie upodobały sobie żółty kolor. Znalazły się na tym świecie mając tylko jedno pragnienie - służyć  najpodlejszemu panu, jakiego uda im się znaleźć. I znalazły - poczynając od najbardziej złośliwych bakterii, przez wielkie stwory morskie, dinozaury, wampiry, niedźwiadki, na najbardziej nikczemnych przywódcach świata kończąc. Jednak żadnego z nowych panów nie udaje im się utrzymać dłużej przy życiu, ponieważ Minionki, choć stworzone by czynić zło, w swojej niezdarności czynią dobro. 

/pliki/zdjecia/min 1.jpgPo długim okresie bez złoczyńcy, któremu mogłyby służyć, Minionki popadają w depresję. Jednak jest wśród nich jeden odważny wizjoner, który postanawia wyjść z kryjówki i udać się w nieznane w poszukiwaniu nowego pana. Na imię mu Kevin. Razem z nim w podróż wyruszają Bob, który mimo obaw bardzo chce przeżyć przygodę (zabiera ze sobą misia) i Stuart, który chyba nie do końca wiedział, dokąd się wybiera, ale cieszył się, że reszta Minionków mu gratuluje odwagi (zabiera gitarę). Cała trójka tworzy dosyć zabawny obraz. Obraz uroczych obieżyświatów. 

Wędrówka przyjaciół jest bardzo długa i trudna. Doświadczają oni na zmianę głodu, strachu i zmęczenia. Jednak gdy nareszcie docierają do cywilizacji (Nowy Jork), nie posiadają się wręcz z radości. Po kilku przygodach w wielkim mieście Minionki dowiadują się o Targach Zła i biorąc przykład z napotkanego autostopowicza wyruszają w dalszą drogę, a ich nowym celem jest spotkać złą do szpiku kości Scarlet Overkill. I jak można się domyślić wszystko idzie po ich myśli (miś Boba jak zawsze pomocny) i nasi mali przyjaciele zostają nowymi /pliki/zdjecia/min 2.jpgpomagierami bezwzględnej przestępczyni. Pierwsze zadanie: ukraść koronę królowej Anglii. 

Jak to u Minionków bywa, wszystko kończy się dobrze. Dla świata. Bo dla złoczyńców już niekoniecznie. Podczas pobytu w Anglii, Kevin, Stuart i Bob powiadamiają resztę żółtych przyjaciół o nowej złej pani, a sami wykonują jak tylko najlepiej potrafią jej rozkazy. Tak zdobywają władzę w Anglii i świetnie się bawią mieszkając w Pałacu Buckingham dopóty, dopóki Scarlet nie przerywa im tych beztroskich dni. 

To co najbardziej podoba mi się w tej produkcji, oprócz samych głównych bohaterów, rzecz jasna, to te wszystkie ważne i mniej ważne wydarzenia, które miały miejsce na świecie wiele, wiele lat temu. Już na początku spotykamy T. Rexa, Napoleona i hrabiego Drakulę, jesteśmy świadkami powstania jednej z piramid w Egipcie oraz słynnego zdjęcia The Beatles z Abbey Road. I wiele innych! A wszystkie te historyczne i niehistoryczne wątki oraz inne momenty z udziałem  żółtych, zabawnych stworków nagle stają się jeszcze ciekawsze. 

/pliki/zdjecia/min 3.jpgNo i same Minionki - radość sama w sobie. Nawet na widok głupiej reklamy z ich udziałem uśmiecham się jak dziecko. Bo choć do ostatniej minuty chcą służyć złu, to tak naprawdę są to kochane, urocze, sympatyczne, dokuczliwe i nieprzewidywalne stworki, które potrafią nieźle narozrabiać. No i kochają BANANA, o czym nie wolno zapominać! 

A do kina jak najbardziej wybrać się warto. Niezależnie od wieku i poglądów politycznych. Niezależnie do jakiej generacji należysz i jak wiele jeszcze musisz dzisiaj zrobić. Po prostu rzuć wszystko i idź na Minionki. One ukoją nerwy i zafundują zastrzyk pozytywnej energii. Żółtej, bananowej energii! 

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.2 /12 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry