Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Miser res sacra?   

Dodano 2006-05-06, w dziale felietony - archiwum

Ludzie mówią, że Bóg jest martwy, ale jak mogą tak uważać, jeśli pokazałam im diabła - to ostatnie słowa listu napisanego przez tytułową bohaterkę słynnej produkcji filmowej Scotta Derricksona „Egzorcyzmy Emily Rose”.

Płaszczyzny egzorcyzmów często bywają tematem tabu, czemu osobiście się nie dziwię. Praktyki te są doskonale znane urzędnikom kościelnym, jakkolwiek dyskretnie przemilczane przez władze świeckie, medycynę, czy też społeczność w każdym jej wymiarze. To, co nie mieści się w obrębie ludzkiego rozumu, jest zazwyczaj pomijane i niwelowane do jak najmniejszego stopnia, bo tak jest łatwiej. Łatwiej, ale dla kogo?

Historia dziejów ludzkości obfituje w zjawiska nadnaturalne, które dotykały pojedyncze jednostki, zwane przez prostych ludzi opętanymi, a przez naukowców chorymi psychicznie, epileptykami, u których choroba powoduje niezwyczajne zachowania. Objawy te niejednokrotnie „leczono” silnymi lekami psychotropowymi, tak, jak w przypadku Emily Rose, a właściwie Anneliese Michel.

Domniemani lekarze pragnęli usunąć coś, czego właściwie nigdy nie widzieli, bądź też zwyczajnie bali się ujrzeć. Opowieści naocznych świadków były przeważnie traktowane jako przerysowane bzdury, które stanowiły jedynie opis silniejszego ataku choroby. Tak też było podczas procesu wytoczonego przeciwko księdzu, który podjął się obrzędu egzorcyzmów u opętanej Anneliese. Okrzyknięto go zresztą jednym z najgłośniejszych po słynnych procesach norymberskich.

Anneliese Michel była z pochodzenie Niemką, miała zaledwie 24 lata, gdy zmarła po nieudanym obrzędzie egzorcyzmów. Według księdza, który podjął się obrzędu, to właśnie leki psychotropowe spowodowały nieprawidłową reakcję dziewczyny na egzorcyzm. Ciałem młodej Niemki władało prawdopodobnie sześć demonów, tworzących doborowe grono: Lucyfer, Judasz, Fleischmann, Hitler, Nero i Kain. Atakowały kobietę w najmniej spodziewanych momentach, powodując jej straszliwe cierpienia fizyczne, destrukcję organizmu, skrajne wyczerpanie przy całkowitej świadomości opętanej. Paradoksalnie była bowiem do końca świadoma tego, co dzieje się w środku niej, potrafiła zapanować nad swoim umysłem, ale zadaniem nie do wykonania było dla niej skoordynowanie własnego ciała i odruchów, jakie towarzyszyły podczas kolejnych ataków. Swoje przemyślenia i doznania spisywała w postaci notatek, listów. Twierdziła, że cierpi za miliony i dzięki jej ciału, w którym zostały uwięzione demony, chroni w specyficzny sposób ludzkość przed ogromnym złem. Dlatego też Anneliese za życia uznawana za opętaną, po śmierci stała się symbolem współczesnej męczennicy posłanej zdaniem wielu przez samego Boga, aby poświadczyć mękę Chrystusa.

Film ten oparty na faktach, zdawałoby się rozwiązuje sporną kwestię istnienia Boga i diabła, ale jednocześnie nie odpowiada do końca na pytanie, dlaczego wszechmocny Bóg potrzebuje męczenników, opętanych po to, aby móc udowodnić w specyficzny sposób ludzkości istnienie diabła i jego okrucieństwo, a w konsekwencji dać argument na to, że sam jest.

Kiedyś usłyszałam takie zdanie: Jeśli Bóg nie jest w stanie pokonać diabła, to znaczy, że nie jest wszechmocny, a jeśli przyzwala na jego istnienie, znaczy to, że nie jest wszechdobry i w zasadzie cokolwiek byśmy próbowali wywnioskować, nie będzie do końca słuszne. Znów tutaj nasuwa się koncepcja świata, jako pola walki między dobrem a złem, Bogiem a szatanem. Tak, jest więc ciepła, gwieździsta noc, a Bóg i szatan, zawieszeni w próżni po przeciwnych stronach olbrzymiej szachownicy, prowadzą grę. Grę, w której nie ma zwycięzców ani przegranych, gdzie rolę szachów pełnią ludzie? Czy tak? …Vivere militare est (Życie jest walką), walką, ale z czym, z kim? Z przeznaczeniem, a może z dwoma słynnymi graczami?

Tytuł w tłumaczeniu z j. łacińskiego: Nieszczęśliwy człowiek rzeczą świętą?

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.5 /2 wszystkich

Komentarze [12]

~g
2006-05-11 12:41

‘mistyczne wyjaśnienia uchodzą za głębokie. prawda jest taka, że nie są nawet płytkie.’

~Domcia
2006-05-10 19:26

Niby wszystko jest ustalone już Tam, na Górze, a my mamy wolną wolę?
Przeznaczenie, świadomy wybór?
Można na ten temat dyskutować i polemizować całą wieczność.
Umysł ludzki jest niezmiernie felerny,więc każdy ma rację i tak naprawdę nikt jej nie ma. Na tym opiera się wiara, bo gdybyśmy wszystko wiedzieli, to już nie byłoby to wiarą tylko wiedzą.

Mara, dobrze poruszony temat ;)

P.s. Pewnie będę krytykowana za filozoficzne i “święte” poglądy, co nie jest zbyt pozytywnie dostrzegane w tym prestiżowym “piśmie” :)

Electric_demon_in_love
2006-05-07 18:23

ah ah jugos, jestes tak ANTY ze kolana me robia sie normalnie robia jak z czekolady gorzkiej. wiec takich super-ultra prowokacyjnych wpisow!

~jugos
2006-05-07 09:52

chwalmy pana naszego za słownik w wordzie

DE
2006-05-06 22:24

to faktycznie niebezpiecznie :]. popatrz na cynikow, nie chcesz byc tak relatywna jak oni.

~Morgana
2006-05-06 20:58

Jugos na litość boską, gdyby word nie miał słownika to bym się powiesiła na suchej gałęzi.
Swoją drogą temat nader fascynujący, choć lepiej nie będę się wypowiadać w jego obrębie. Wiesz dobrze Mara, że ostatnimi czasy niebezpiecznie zbliżam się do ateizmu.

~jugos
2006-05-06 17:43

oł – wyrównanych

~jugos
2006-05-06 17:43

jeśli rzeczywiscie jest walką dobro-zło (na wyruwnanych siłach) to katolicyzm nie ma sensu – wszak dualizmu nie uznaje…

~Mara
2006-05-06 17:24

polka: cieszę się, że wypowiedziałaś się na ten temat, bo to właśnie miał na celu mój artykuł. zauważ, że w ostanim akapicie zakończyłam zdania przeważnie pytajnikami, co oznacza, że to tylko jedno z wielu przypuszczeń, a nie stwierdzenie.

~polka
2006-05-06 17:14

Nie zgodze sie. Mowisz, ze zycie to walka miedzy Bogiem a Szatanem, a my jestesmy pionkami. Moim zdaniem zycie to nasza walka, walka z samym soba, a pionki są dwa, mianowicie Bog i Szatan, mamy wolną wole, mozemy wybierac. Przytaczasz fragment, w ktorym mowa o tym ze Bog nie jest ‘wszechmocny i wszechdobry’ znow mozna polemizowac. Mogl on pozbawic nas mozliwosci wyboru, mogl drzewo poznania dobra i zla umiescic gdzies daleko zeby ani Adas ani Ewa go nie znalezli, jednakze stalo sie inaczej, uwazasz ze to przypadek?

Czesto spotykamy sie z opiniami, ze ‘gdyby Bog istniał naprawde to nie byloby tylu nieszczesc na Ziemi’. Mało kto dostrzega wszechmoc Boską, w tym ze pozwala nam dokonywac samodzielnych wyborow, nie narzuca nam swojej woli. Kto z nas tego nie lubi?/nie robi? Ludzie są po to by być mocnymi i uwazam, ze wbrew przekonaniom Kalwina rozegramy nasze zycie tak jak bedziemy chcieli, a nie tak jak jest zapisane. Jakby nie patrzeć, cierpienie też nas umacnia i uczy życia.

Łatwo jest pozbawic sensu, zabrac kilka przymiotów, gdy sie czegos nie widzi. Natomiast ujrzec w tym sens jest niezmiernie trudno.

Solarii
2006-05-06 15:51

nie specjalnie zgadzam się z ostatnim akapitem, ale generalnie ok.

~Skoczuś
2006-05-06 15:41

dobrze napisany i na ciekawy temat. Mnie się podoba.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry