Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Na co było stać Tarnobrzeg   

Dodano 2011-09-21, w dziale wieści z miasta - archiwum

W miniony weekend miałam okazję uczestniczyć w XIV Diecezjalnych Dniach Młodych diecezji sandomierskiej w Tarnobrzegu, które w tym roku odbywały się pod hasłem „W komunii z Bogiem”. Wzięło w nich udział ok. 3,5 tysiąca młodych ludzi z całego regionu. Trzeba przyznać, że to całkiem sporo. I dobrze, bo im więcej ludzi, tym większa szansa zobaczenia w tłumie znajomej twarzy albo poznania kogoś ciekawego.

/pliki/zdjecia/dni 1.JPG

W piątek po południu do 5 kościołów stacyjnych, w tym wypadku tarnobrzeskich parafii, zaczęła przybywać młodzież z całej diecezji. Działały tam już recepcje, które bardzo szybko zapisywały kolejnych uczestników spotkania i przydzielały im noclegi. Z tym było już niestety trochę krucho. Wielu młodych zakwaterowano w szkołach, a z własnego doświadczenie mogę powiedzieć, że to nic przyjemnego. Nie dość, że młodzi ludzie spędzają tam zazwyczaj 5 dni w tygodniu, to jeszcze mieliby to robić w weekend. Mnie od razu źle się to skojarzyło. I tak faktycznie było. Spaliśmy więc w śpiworach, na własnych karimatach, na zimnej podłodze sal gimnastycznych. Oczywiście, kto zabrał te rzeczy z domu, ten miał jako tako, a kto o tym nie pomyślał, ten miał naprawdę nieciekawie. Uwierzcie mi, nie było czego zazdrościć. Gdyby szkoły udostępniły choćby materace gimnastyczne, to byłoby o niebo lepiej, a tak… lipa. Nie za bardzo można się było wyspać. Wielkie szczęście mieli ci, którzy nocowali w prywatnych domach. W ubiegłym roku Diecezjalne Dni Młodych zorganizowano w Janowie Lubelskim i z tego, co mi wiadomo, nikt nie spał tam w placówkach oświatowych. Krótko mówiąc mieszkańcy Tarnobrzega chyba się nie popisali.

/pliki/zdjecia/dni 2.jpg

Trzeba jednak przyznać, że jest jednak coś, co moim zdaniem sprawiło, że nasz Tarnobrzeg wypadł znacznie lepiej niż Janów. Otóż w tym roku przy kościołach wydawane były młodym ludziom ciepłe posiłki, czego w zeszłym roku nie było. To ważne, bo uczestnicy spotkania nie za bardzo mieli czas na przygotowywanie sobie ciepłych posiłków, a dzięki tej konkretnej inicjatywie nikt z uczestników spotkania nie chodził głodny. Myślę, że wypadałoby także w tym miejscu pochwalić pracę tarnobrzeskich służb porządkowych, która przebiegała bez najmniejszych zakłóceń. Do obowiązków tychże należało czuwanie nad bezpieczeństwem gości i służenie im w każdej sytuacji pomocą medyczną. Myślę, że spisali się znakomicie i chyba nikt nie narzekał na ich pracę.

W sobotę były spotkania w grupach, a po południu czekały na nas różne, absolutnie niecodzienne atrakcje. Mieliśmy na przykład możliwość spotkania się oko w oko z egzorcystą, który niezwykle sugestywnie opowiadał o okultyzmie, duchach i przytoczył nawet kilka mrożących krew w żyłach historii. Było naprawdę ciekawie, ale tak sobie dziś myślę, że można było to zrobić jeszcze lepiej. W tym samym czasie w TDK odbywał się koncert Testimonium, o którym to słyszałam już wcześniej i to same pozytywne opinie. Na rynku zorganizowano natomiast krąg radości. Śmiechu nie brakowało. To właśnie tutaj młodzież zebrała się chyba najliczniej. Animatorzy poprowadzili liczne tańce i zabawy. Myślę, że tu nikt się nie nudził. Później odbył się jeszcze koncert Magdy Anioł. Piosenki zaprezentowane przez tę wokalistkę były melancholijne, bardzo klimatyczny i tak jakoś nie za bardzo skłaniały już do zabawy, choć oczywiście znaleźli się i tacy, którym to bynajmniej nie przeszkadzało. Wieczorem odbyły się z kolei nabożeństwa, pełne śpiewu i świadectw wiary.

/pliki/zdjecia/dni 3.jpg

Najistotniejszym punktem niedzielnego programu była natomiast Msza Święta na tarnobrzeskim rynku, która była jednocześnie podsumowaniem całego zjazdu. Zebrali się tam wszyscy młodzi ludzie, którzy uczestniczyli w tym zjeździe. Wtedy najlepiej było chyba widać, jak wielu ludzi przyjechało do naszego miasta.

XIV Diecezjalne Dni Młodych przeszły już do historii. Moim zdaniem było różnie. W jednych aspektach Tarnobrzeg zdecydowanie popisał się, przyćmiewając miasta, w których wcześniej organizowano takie spotkania, a w innych wypadł raczej blado. Myślę jednak, że nasi goście wyjechali z Tarnobrzega zadowoleni. A my już wkrótce przekonamy się, czy i jak z organizacją tak wielkiej imprezy poradzi sobie Ostrowiec Świętokrzyski, w którym odbędą się kolejny Dni Młodych.

Grafika: własność autora tekstu

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.5 /21 wszystkich

Komentarze [3]

~Pesiolino
2011-09-25 13:48

Owszem w Janowie bylo mniej osób, a młodzież pod nocleg miała być przygotowana, mimo wszystko spanie na zimnej podłodze nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Ja spędziłam tak jedną noc, a jak wstałam, to prawie mówić nie mogłam. Do tej pory jestem na lekach.
Co do przeżyć to zastanawiałam się czy je uwzględnić, ale zrezygnowałam z tego. Ja przeżyłam te dni bardziej pod kątem duchowym i jako okazję do spotkania ze znajomymi, więc stwierdziłam, że może to nudzić innych.
W organizację zaangażowała się ogólnie młodzież, nie tylko z oazy, choć z tej grupy przede wszystkim. Jak to odebrali? No cóż tego nie da się opisać ogólnie. Należy patrzeć na to indywidualnie.

~~~~~
2011-09-22 18:30

było dużo wiecej młodych w tym roku niż ostatnio w Janowie. Ale dużą część stanowiły osoby które wcale nie chciały przyjeżdżać tylko im kazano . A no jednak dla 3,5 tysiąca osób jest ciężko znaleźć nocleg po domach bo to był cały weekend a nikt kto pracuje nie weźmie obcych ludzi do domu i nie zostawi ich samych . noclegi w szkołach nie były takie złe, poza tym młodzi mieli być na to przygotowani . Księża zadbali o to aby nikt nie chodził głodny. ;)

a co do tekstu to taka ‘zwykła’ relacja . spodziewałam sie czegoś wiecęj i brakło mi napisania jak Ty przeżyłaś DDM, moze takiego malego świadectwa.
mogłaś napisać coś na temat spotkań w grupach i jak odebrały to osoby z grup ‘pozaoazowych’ czy sie zaangażowały itp, bo byłaś animatorką ;)

~Elessar
2011-09-22 11:16

Myślę, że te “blade” aspekty Dni nikną i w sumie to są niezauważalne… Ja mówię na podstawie Serbionowa, bo tam byłem porządkowym… U nas żaden pielgrzym nie musiał spać w szkole na podłodze. Wszyscy trafili do mieszkań, kilka osób do noclegowni, w której warunki były wg. na prawdę dobre (łóżka itp.). W Janowie nikt nie spał w szkołach? Nie wiem, nie byłem, ale za to wiem, że tam przyjechało trochę mniej ludzi.

A jeśli chodzi o tekst… Ogólnie dość słaby i zbyt krótki. Można było to opisać bardziej bogato i uzupełnić chociażby własnymi przeżyciami.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry