Następny, proszę!
W piątkowy wieczór, jak w każdy weekend, zasiadłem z kumplami przed ekranem monitora, by obejrzeć "jakiś film". Projekcje te zazwyczaj odbywają się u mnie, ze względu na system głośników 5.1 (no co, musiałem się pochwalić). Jeden ze znajomków przyniósł część swoich obfitych, acz nie do końca legalnych zasobów kinematograficznych i po trwającej parę minut dyskusji, wybór padł na dzieło z gatunku s.f.- "Next"- ze względu na niedawną premierę, ciekawą fabułę oraz obecność Jessici Biel w obsadzie.
Chris Johnson (w tej roli zawsze świetny Nicholas Cage), prowadzący tzw. "magic show" w Las Vegas, ma pewną tajemnicę. Otóż potrafi widzieć dwie minuty w przyszłość. Ba, może sprawdzać efekty swoich potencjalnych działań w obrębie tych dwóch minut, co okazuje się całkiem efektywne na przykład podczas wyrywania lasek (prezentacja tej metody to jeden ze śmieszniejszych fragmentów w filmie). Agentka FBI Callie Farris (Julianne Moore) pragnie wykorzystać jego zdolności do wykrycia bomby nuklearnej będącej w rękach terrorystów. Pomysł ten nie bardzo podoba się Chrisowi, którego badano już jako dziecko w podobnym kontekście. Całą sprawę komplikuje piękna Elizabeth, z którą spotkanie przewidział on ze zdecydowanie większym wyprzedzeniem niż to mu się dotychczas zdarzało.
Jak widać, pomysł na film twórcy mieli całkiem niezły. Niestety, potencjał nie został wykorzystany, a przynajmniej nie do maksimum. Twórcy filmu twierdzą, że oparli swe dzieło o opowiadanie Philipa K. Dicka "Złoty człowiek", choć obraz reżysera Lee Tamahori'ego ma z nim bardzo niewiele wspólnego. Z początku film wydaje się naprawdę ciekawy, ale im dalej, tym zainteresowanie widza maleje. Pod koniec dyskusja na tematy okołostudniówkowe (Zbyszek idzie z Maryśką, a Włodek z Marianem) prawie przyćmiła film. Chyba scenarzysta Jonathan Hensleigh miał za dużo pomysłów, bo miejscami naprawdę można się było pogubić. Za to zakończenie naprawdę zaskakuje (jeśli nie wyłączysz filmu zaraz po pojawieniu się napisów końcowych, czeka cię kolejna niespodzianka). Na średnią atrakcyjność filmu ma też wpływ muzyka, o której można powiedzieć tylko tyle, że jest. Miejmy nadzieję, że Riva Band wynajęty na naszą studniówkę będzie lepszy.
Obsada filmu przyciąga jak magnes. Nicholas Cage świetnie odgrywa pewnego siebie, ale też momentami zagubionego "dziwaka". Można mieć jedynie zastrzeżenie o to, że swoją rolę traktuje trochę zbyt serio, jak na filmik o tak niewielkim ciężarze gatunkowym. Za to Julianne Moore swoją grą nawiązuje z dość wyraźną, acz subtelną ironią do Julianne Starling z "Hannibala". O ile przez całą projekcję byliśmy średnio zainteresowani filmem, o tyle w scenach, w których pojawiała się Jessica Biel, całe towarzystwo wlepiało ślepia w monitor. Nie zagrała oscarowej roli, wystarczyło jednak, że wyglądała i to jak zawsze nieprzeciętnie.
Zdecydowanie najsłabszym elementem są efekty specjalne. Co jak co, ale w kinie s.f. wypełnionym wybuchami, katastrofami i różnoraką destrukcją, na ten element zawsze kładzie się największy nacisk. Tymczasem miejscami efekty wyglądają po prostu jak wycięte kadry z jakiegoś filmu animowanego. Może za dużo zainwestowano w gwiazdy, w związku z czym nie starczyło kasy na chociażby jedną piękną katastrofę? Na szczęście sytuację ratują zdjęcia - są ciekawe i dodają filmowi uroku. Zwłaszcza sceny na dachu wieżowca są świetnie nakręcone. Miałem podczas nich wrażenie, że oglądam całkiem niezły film wojenny, a nie kino s.f. klasy B.
"Next" to film nierówny. Fajna obsada i ciekawe rozwiązania fabularne mieszają się z niesprawną reżyserią, słabą muzyką i kiepskimi efektami specjalnymi. To taki typowy filmik na jesienno-zimowy wieczór z dziewczyną albo kumplami. No, chyba że jesteś samcem - wówczas film warto obejrzeć dla samej Jessici. Jeśli oczekujesz głębokich analiz psychologicznych albo subtelnego poczucia humoru, to film ten zdecydowanie nie jest przeznaczony dla Ciebie.
Grafika:
Komentarze [7]
2008-09-23 12:46
Słabo. Powinienes bardziej to rozwinac i zdecydowanie nie nazywac tego dzielem, by pozniej temu przeczyc.
2008-01-02 02:11
to ja jak zwykle kilka szpileczek ze swojej strony:)
- najpierw piszesz “dzieło” po to żeby na koniec stwierdzić, że film (czy może jak piszesz “filmik”) jest nierówny i do ambitnych nie należy. Taka mała niekonsekwencja.
- “niedawną premierę” – ta niedawna premiera miała miejsce 2 miesiące temu, co jednak jest już dość sporym odstępem czasowym jeśli mówimy o światowej kinematografii.
- plus ode mnie za to, że znalazłeś kompilacje z innymi wytworami kultury:) Streszczenie filmu faktycznie można przeczytać gdziekolwiek. Odautorskich spostrzeżeń niekoniecznie.
- Nicolas Cage (jeśli już chcesz stosować oryginalne personalia to może obydwa człony i imię i nazwisko) ech. tutaj może nie będę się wypowiadać, bo naprawdę nie wiem gdzie dostrzegłeś jego pewność siebie (chyba będę musiała obejrzeć całość i do końca;P)- jak dla mnie jak zwykle miał (jak to gdzieś przeczytałam kiedyś) “minę zbitego psa”. no cóż taka jego uroda i nieszczęście, że zwykle angażują go jako samotnika zbawiającego świat.
To chyba tyle.
2007-12-22 23:26
źle z tą recenzją nie jest – lubię jak recenzujesz… ale taka mała dygresja:
O maintreamowych produkcjach czytam na onecie. bo tam robią to lepiej, gdyż im za to płacą. na lesserze wolałbym poczytac o czymś, czego na afiszach raczej nie ma.
ale to już jest subiektywizm i czepialstwo. sorry.
2007-12-15 23:38
Mi się tam podoba. Filmu nie widziałam, ale słyszałam, że dobry :)
2007-12-13 20:36
jakieś argumenty? (bo samo stwiedzenie “recenzja słaba” nic mi nie pomoże w rozwijaniu “talentu”)
uprzedzę jeden: zdecydowanie za dużo powtórzeń, chyba byłem za bardzo zaspany jak robiłem odautorską korektę:/
baku: ale ta też jest spoko:P
2007-12-13 20:24
1)Recenzja nie podoba się
2) Nie wiem po jakiego grzyba dawać linki do fotek, które i tak są na imageshack :|? Przecież to nie jest ich źródło :>?
3) Film fajny, ale recenzja słaba. Może to nie Twoje powołanie pisarskie :>?
2007-12-13 19:35
oj Karol mówiłeś ze tam gra Jessica Alba a nie Biel.. spaliłes:D a ja sie tak najaralem już żeby go obejrzeć:D a jak nie ma Alby to nie oglądam;D ale recenzja cool ;]
- 1