Nie bój się być
Świętuj i dziękuj sobie, że jesteś - mówi człowiek człowiek. Człowiek człowiek, co człowiekiem jest bardziej od zwykłego człowieka. Bardziej, a może mocniej. Człowiek człowiek mocniej trzyma się swojego człowieczeństwa. Trzyma się go kurczowo.
Dobrze jest spotykać ludzi ludzi. Po takim spotkaniu jesteś pełniejszy o słowa nie bez znaczenia. Słowa nie bez znaczenia (inaczej mówiąc - słowa znaczące) mogą być schematem, w którym musisz przypisać sobie którąś z ról albo historią imion, których nie znasz, ale po wysłuchaniu tej historii chciałbyś je poznać. Zazwyczaj słuchasz uważnie i nawet ogromna radość z racji przebywania w towarzystwie człowieka człowieka, nie jest w stanie cię rozproszyć. Znaczenia słów zostają zapisane w pamięci nie zawsze czytelnym charakterem pisma. Im więcej jednak słuchasz, tym łatwiej ci jest je rozszyfrować.
Niezależnie od daty urodzenia trudno określić ich wiek. Czasami mam wrażenie, że ich twarze są księgą starą i pełną mądrości życiowej. Jednocześnie księgą ciągle pisaną. W zależności od rozdziału oczy zamieniają się w inicjały. Bywają to znaki dobroci, inteligencji, wiary. Kiedy jednak stają się dziecięco naiwne - blakną pod powiekami. Wynika to z idealistycznej postawy człowieka człowieka, który przymyka oko na to, co w oczy razi. Zwyczajnie woli nie widzieć. Ufa. I mimo, że jednym z najtrudniejszych momentów bywa zawód, ufać nie przestaje. Idzie dalej.
Woli nie widzieć wielu rzeczy, lecz nie cierpienia. Do cierpienia podchodzą ludzie ludzie na palcach. Gwałtowne podejście do cierpienia często prowadzi bowiem do pogorszenia sytuacji. Skoro więc tylko człowiek człowiek na palcach dojdzie do cierpienia, dostrzega zaraz jego źródło. Oczywiście nie zawsze jest wstanie zniweczyć czy pomóc, ale nigdy nie pozostaje obojętny. W zasadzie bierna postawa jest chyba najbardziej rozbieżną do postawy człowieka człowieka.
Pojawia się również kwestia kierunku życia ludzi ludzi. Nie mamy tu do czynienia z potocznym: oby do przodu, ludzie ludzie nie ograniczają zwrotu i kierunku wektora życia do pionowego w górę. I tak, ciągła chęć samorealizacji czy odkrywania nowych pól, rysuje linię pionową z grotem do góry. Linia ta jest jednak przez cały czas szeroka. Poszerzają ją uśmiechy, postoje nad ludzkimi słabościami, wyciągnięte ręce. Jeśli chodzi o przeszłość, to bywa równoznaczna z doświadczeniem, szczęściem lub niepowodzeniem, które to z kolei składają się na słowa nie bez znaczenia.
Ale z przeszłością związani są jeszcze w inny sposób. Ludzie ludzie na pewno już tu byli, to tłumaczyłoby ich obycie w świecie. Przeczy jednak ciągłemu zaskoczeniu jakie na nich ten sam świat sprowadza. Niemniej jednak, tego, że trochę odstają od otoczenia nie da się ukryć. Weźmy np. takiego człowieka człowieka i porównajmy go z człowiekiem. Choć między tymi dwoma granica jest cienka, to ten drugi nie zazna spokoju nie zaznając pełnej akceptacji społeczeństwa. Pierwszy uprzytomni sobie, czyje zdanie dla niego się liczy i zostanie, taki trochę niedzisiejszy, tam gdzie wskazuje mu serce.
To samo serce bije szybciej z obawy przed brakiem mu podobnych. Jest nośnikiem wielkiej wrażliwości, nieważne czy skrytej, czy też ekspresyjnej. I wreszcie to samo serce pozostaje nieustannie świadome, na tyle, na ile jest to możliwe, że nie można być cynicznym wobec miłości.
Przyjmując, że optymizm, to wiara, wierzę, że człowieczeństwo uda się ocalić. Co jeśli jedynie prostota jest niebanalna? Jedno jest pewne, im więcej ludzi ludzi staje mi na drodze, tym bardziej mój drugi człowiek umacnia się. Czuję jak ramiona stają się wystarczająco silne by nosić, wystarczająco otwarte, by wspierać. W głowie gotują się odpowiedzi, wzrok...
ciąg dalszy następuje dla każdego z osobna
Grafika:
Komentarze [5]
2009-07-11 08:22
piękny tekst, Olu. daje dużo do myślenia i myślę, że o to chodziło. pozdrawiam.
2009-06-14 11:59
Miłe to i gładkie. Podczas lektury tego tekstu każdy chciałby widzieć pod postacią człowieka człowieka samego siebie, bo przecież lubimy myśleć o sobie dobrze, ale to, kim pod tym względem naprawdę się jest, oceniać mogą tylko ludzie z zewnątrz. Stanąć przed lustrem i powiedzieć “Jestem człowiek człowiek” jest moim zdaniem wykluczeniem takiej możliwości.
A tak swoją drogą, to w piątek byłem na kręgu, powspominać stare dobre czasy. Strasznie się tamta okolica zmieniła! Szok!
2009-06-13 21:51
Do tej pory Twoje teksty nie trafiały do mnie, ten jest wspaniały. Dajesz wyraz temu, że pragniesz by ludzie stawali się ludźmi ludźmi. Brawo.
2009-06-13 13:09
Wreszcie jakaś wyższa półka w tej “kategorii” – szkoda tylko, że chyba nie każdy się wysili by zrozumieć to, co przeczytał
- 1